Saturatory do wody gazowanej: Przegląd urządzeń i butli

Saturatory do wody gazowanej, coraz częściej nazywane ekspresami do wody sodowej, stają się popularnym rozwiązaniem dla tych, którzy cenią sobie wygodę i ekologiczny styl życia. Analiza zalet i kosztów związanych z jego użytkowaniem pokazuje, że jest to inwestycja, która w dłuższym okresie może przynieść znaczne oszczędności finansowe oraz przyczynić się do redukcji odpadów plastikowych. Saturatory to również doskonała opcja dla tych, którzy cenią sobie personalizację swoich napojów oraz chcą mieć kontrolę nad tym, co piją.

Jak działają saturatory?

Saturatory działają na zasadzie nasycania wody CO2 za pomocą specjalnych butli. Proces ten jest szybki i nie wymaga użycia energii elektrycznej. Użytkownik wlewa wodę do specjalnej butelki, która następnie jest wpinana w urządzenie.

Czy warto kupić saturator do wody gazowanej?

Jeśli rozważasz zakup saturatora do wody gazowanej, warto zwrócić uwagę na szeroką ofertę dostępną w sklepie StrefaFiltrow.pl. W asortymencie znajdziesz różnorodne modele saturatorów, które odpowiadają zarówno zaawansowanym, jak i podstawowym potrzebom użytkowników. Z dostępnych na rynku modeli, warto zwrócić uwagę na te, które cieszą się dobrą opinią użytkowników i oferują najlepszy stosunek ceny do jakości.

Saturatory w lokalach gastronomicznych i biurach

Jedną z najważniejszych substancji dla ludzkiego organizmu jest woda. To właśnie ją często podaje się w restauracjach. Ten orzeźwiający napój potrafi skutecznie ugasić pragnienie nawet w najbardziej upalny dzień. W lokalach gastronomicznych niejednokrotnie używa się specjalnych systemów do wody gazowanej.

Dystrybutory nablatowe to idealne rozwiązanie nie tylko w restauracji, lecz także w biurach, przychodniach, hotelach czy biurach. Dostarczają klientom czystą wodę gazowaną i niegazowaną, zgodnie z preferencjami danej osoby. Takie systemy pozwalają na znaczne obniżenie rachunków za wodę. Nie trzeba już kupować pojedynczych butelek. Systemy tego typu nie generują śmieci, nie trzeba więc płacić za wywóz zużytych butelek. Dodatkowo klienci zawsze mają dostęp do świeżej wody. Systemy tego typu nie wymagają dużo miejsca.

Przeczytaj także: Gdzie kupić wodę destylowaną?

Elementy systemu dystrybucji wody

Zestawy do dystrybucji wody składają się ze specjalnego dystrybutora. Jest to urządzenie eleganckie, dlatego idealnie nadaje się do postawienia w recepcji hotelowej bez obawy, że przyrząd zepsuje aranżację wnętrza. Obowiązkowym elementem jest butla z gazem CO2. Ważną rolę odgrywa także sterylizator wody, który ma działanie bakteriobójcze. Istotne jest, że sprzęt ten nie wpływa w żaden sposób na walory smakowe serwowanej cieczy. O tym, że należy wymienić butlę, poinformuje nas licznik wody z alarmem.

Montaż i bezpieczeństwo

Warto zwrócić uwagę na niezwykle prosty montaż dystrybutorów wody. Aby ułatwić złożenie mechanizmów, producenci dodają do kompletów pełną instrukcję obsługi. Wspomniane już złącza i przewody należy umieścić w odpowiednich gniazdach. Wszystkie restauracje i lokale gastronomiczne muszą brać pod uwagę dostarczanie posiłków z bezpiecznych składników. Dotyczy to także wody, która powinna być zdatna do picia.

Producenci systemów do dystrybucji wody tworzą urządzenia przy użyciu materiałów dopuszczonych do kontaktu z wodą pitną. Oznacza to, że każdy sprzęt powinien posiadać specjalne atesty potwierdzające zdatność do picia. Jeśli dane narzędzie nie ma takich atestów i pochodzi z niepewnego źródła, lepiej zrezygnować z zakupu.

Wydajność dystrybutorów

Decydując się na konkretne urządzenie, należy sprawdzić jego wydajność. Poszczególne maszyny mogą różnić się między sobą właśnie tym parametrem. W przypadku lokali gastronomicznych z dużą liczbą gości, warto kupić dystrybutor do wody gazowanej i niegazowanej o wyższej wydajności. W ten sposób nie trzeba wymieniać butli bardzo szybko.

Alternatywy dla wody butelkowanej

Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że jakość i sposób korzystania z wody ma wielkie znaczenie ekonomiczne i ekologiczne. Dlatego rośnie zainteresowanie rozmaitymi systemami filtrującymi, a kranówka jest świetną alternatywą dla wody butelkowanej. Do dyspozycji użytkowników pojawiło się mnóstwo propozycji. Od poręcznych butelek filtrujących do przenośnego użytku, przez filtry przepływowe, aż po domowe saturatory zapewniające musującą wodę w kilka sekund. Oferta jest szeroka także pod względem designu i technologii: spotykamy wkłady mineralizujące, AGD i butelki termiczne z izolacją próżniową. W efekcie filtracja przestała być niszową ciekawostką. To integralny element stylu życia.

Przeczytaj także: Inwestycje w Jakość Wody w Proszówkach

Dzbanki filtrujące

Pojawiły się na rynku już kilkadziesiąt lat temu. Ich konstrukcja jest prosta: w górnej części dzbanka znajduje się pojemnik z wkładem, zazwyczaj opartym na węglu aktywnym i żywicy jonowymiennej. Taki zestaw wychwyci chlor, związki organiczne i jony metali ciężkich. Cały proces opiera się na zjawisku grawitacji, więc wystarczy wlać wodę i poczekać parę minut. Najważniejszym atutem dzbanków pozostaje ich niska bariera kosztowa i względna mobilność: można postawić je w dowolnym miejscu w kuchni i łatwo przenosić. To odpowiada zwłaszcza osobom samotnym bądź małym rodzinom. Niestety, mała pojemność jest ograniczeniem przy większym zapotrzebowaniu, bo trzeba wielokrotnie dolewać wodę i oczekiwać aż przejdzie przez filtr. Dodatkowo musimy pilnować regularnej wymiany wkładów: już po miesiącu spada efektywność pochłaniania substancji niepożądanych. Zapominając o tym, doprowadzimy do pogorszenia jakości wody w dzbanku.

Butelki filtrujące

Butelki z wbudowanym filtrem zaprojektowano głównie z myślą o osobach aktywnych. Zwykle wkład mocuje się w okolicy ustnika, tak aby woda przepływała przez filtr bezpośrednio przy piciu. Butelka odciąża właściciela od konieczności kupowania wody butelkowanej w sklepach. Wystarczy napełnić butelkę zwykłą kranówką. Najpopularniejsze bazują na węglu aktywnym. Każdy filtr ma określoną wydajność, po czym należy go wymienić. Podobnie jak w przypadku dzbanków, trzeba dbać o higienę: butelka często podróżuje, więc gromadzi drobnoustroje, zwłaszcza wystawiona na wyższe temperatury. Musimy dokładne płukać i osuszać naczynia, wtedy unikniemy rozwoju bakterii. Butelka najczęściej ma poręczny kształt i niską wagę. W porównaniu z jednorazowymi opakowaniami daje spore oszczędności.

Filtry pod zlew

Kto potrzebuje stałego dostępu do przefiltrowanej wody, inwestuje w filtry pod zlew. Zaletą takiego rozwiązania jest wygoda: wystarczy odkręcić dedykowany kranik lub baterię trójdrożną, by uzyskać świeży strumień oczyszczonej wody. Wydajność tych filtrów przekracza możliwości dzbanków, dzięki czemu nadają się nawet dla większych rodzin albo niewielkich biur. Cena w porównaniu z dzbankiem jest wyższa, a sam montaż zwykle wymaga choć minimalnych umiejętności. Ale to świetny sposób na rezygnację z butelkowanej wody i unikanie plastikowych śmieci. Trzeba pamiętać, że filtry przepływowe zajmują przestrzeń pod zlewem i również wymagają co jakiś czas wymiany wkładów.

Bidony wielorazowe

Równolegle rozkwita moda na bidony wielorazowe. Naczynie, które można wielokrotnie uzupełniać nie jest niczym nowym, ale dopiero popularyzacja idei zero waste i rosnąca troska o środowisko sprawiły, że bidony zyskały szersze uznanie. Każda grupa wiekowa znajdzie adekwatny produkt: dzieci zabierają bidon do szkoły, nastolatkowie znajdą egzemplarze z modną stylistyką, a dorośli solidne warianty stalowe. Podstawowym atutem bidonu jest możliwość wielokrotnego użycia. W ciągu roku to setki zredukowanych plastikowych butelek wyrzucanych do śmietnika. W efekcie właściciel oszczędza pieniądze i ma świadomość bycia eko. Świetne dla spędzających dużo czasu poza domem.

Butelki termiczne

Zbudowane zwykle z dwóch warstw stali nierdzewnej, pomiędzy którymi występuje przestrzeń próżniowa. Powietrzna izolacja umożliwia długotrwałe zachowanie ciepła bądź chłodu wlanego napoju. Jest ekologiczna, bo redukuje użycie kubków jednorazowych w kawiarniach i ogranicza liczbę kupowanych napojów w plastikowych butelkach. Sama stal nierdzewna jest bardzo trwała, więc takie naczynie może służyć przez lata. Oczywiście trzeba zwracać uwagę, by regularnie je myć, zwłaszcza jeśli wlewamy napoje z dodatkami mleka i owoców. Podobnie jak w przypadku bidonów, dostępne są różne pojemności (od 300 ml do ponad litra) i rozmaite wzory.

Przeczytaj także: Woda mineralna Józef: Zalety

Domowe saturatory

Miłośników bąbelków zainteresują saturatory. Domowymi sposobami przekształcają zwykłą wodę w gazowaną. Główna część urządzenia to nabój bądź większa butla z dwutlenkiem węgla, a także mechanizm wtłaczający CO₂ do wody w różnym stopniu nasycenia. Jeżeli preferujmy lekkie musowanie dodamy mniej gazu, jeżeli wolimy mocniej nagazujemy wodę aż nam bąbelki wyjdą nosem. Początkowo koszt nabycia saturatora szybko się zwraca, szczególnie jeśli do tej pory kupowałeś dużo wody gazowanej w sklepie. Saturator daje swobodę kreowania napojów: mieszanie owocowych syropów, wkładanie cytrusowych plasterków, dodawanie liści mięty - świetne warunki do eksperymentowania.

Firmy czerpiące zyski z wody butelkowanej widzą w tym zagrożenie, więc próbują przekonywać klientów, że woda butelkowana ma „lepszy smak” lub „naturalne pochodzenie”.

Jak działają domowe saturatory?

Domowa saturacja polega na rozpuszczeniu dwutlenku węgla w wodzie pod ciśnieniem. Im zimniejsza woda, tym chętniej przyjmuje CO₂. Właśnie dlatego najlepsze efekty uzyskujemy, gdy butelka spędziła w lodówce przynajmniej kilkadziesiąt minut. Ilość gazu zależy od czasu i intensywności dozowania, ale także od temperatury: ta sama butla CO₂ da więcej litrów mocno nasyconej wody zimą niż latem, jeżeli używamy wody o różnej temperaturze. Producenci i firmy zajmujące się uzupełnianiem gazu w butlach podają zwykle wydajność do około 60 litrów, co w praktyce oznacza, że ktoś lubiący delikatne bąbelki wyciągnie z butli więcej, a entuzjasta mocnego gazu nieco mniej.

Warto też pamiętać, że gazujemy wyłącznie czystą wodę: dodatki smakowe dolewamy już po saturacji. To nie jest kaprys producentów, lecz kwestia bezpieczeństwa i higieny. Nie polecam w innej kolejności, bo zwyczajnie w twojej kuchni może wybuchnąć wulkan piany, którą ciężko ci będzie opanować.

Butle CO₂: Różowa vs. Niebieska

Jeśli w świecie saturatorów jest dziś coś, co potrafi zdezorientować użytkowników, to są to niewątpliwie kolory butli, ale nie tej, do której wlewasz wodę, a cylindra z gazem. Różowa i niebieska nie różnią się pojemnością ani mocą bąbelków - CO₂ to w końcu CO₂. Różnica tkwi w standardzie mocowania i, pośrednio, w dostępności oraz cenach wymian.

  • Różowa butla to tzw. Quick Connect (QC), czyli bezgwintowy cylinder montowany na klik. Taki standard obsługują najnowsze modele marki SodaStream z rodziny Terra, Art czy Duo. W praktyce oznacza to bardzo prostą wymianę: odblokowujemy komorę, wsuwamy cylinder, zatrzask wskakuje na swoje miejsce i już! Pamiętajmy jednak, że QC to rozwiązanie zaprojektowane tylko do kompatybilnych urządzeń - nie użyjemy go do sprzętów starszego typu ani do większości urządzeń innych marek.
  • Niebieska butla to klasyczny, gwintowany cylinder 425 g. Ten format stał się rynkowym standardem: obsługuje go wiele starszych modeli SodaStream i ogromna część konkurencyjnych marek, takich jak Dafi, Brita czy Spinel Soda. Wymiana jest minimalnie mniej wygodna, bo cylinder trzeba wkręcić, ale i tak zajmuje to maksymalnie kilkanaście sek. Jeśli więc masz w domu urządzenie kompatybilne z gwintem, łatwo znajdziesz miejsce do wymiany niebieskiej butli.

Warto jeszcze raz podkreślić jedną kluczową rzecz: efekt w szklance jest taki sam. Różowa i niebieska butla zawierają ten sam gaz w bardzo zbliżonej ilości, a ostateczny poziom nasycenia zależy od twoich preferencji i temperatury wody, nie od koloru cylindra. Różnica dotyczy sposobu montażu, kompatybilności z urządzeniami oraz rynku wtórnego.

Czego lepiej nie robić?

Kiedy coś da się zrobić taniej, zawsze pojawi się ktoś, kto to ogarnia. W świecie butli CO₂ przybiera to formę ogłoszeń w stylu: wymienię cylinder za grosze. Problem w tym, że takie garażowe dobijanie wiąże się z szeregiem ryzyk. Po pierwsze, nie masz żadnej pewności, jakiej klasy CO₂ trafia do butli. W zastosowaniach spożywczych chodzi o gaz klasy food/beverage, czyli o określone standardy czystości. Po drugie, domowe przelewanie CO₂ często kończy się mniejszą rzeczywistą ilością gazu w nabojach (część ucieka przy nieprecyzyjnych procedurach i złączach), więc pozorna oszczędność bywa iluzoryczna: płacisz mniej, ale szybciej wracasz po wymianę. Po trzecie, nieprawidłowa obsługa butli to kwestia bezpieczeństwa: zawory, uszczelki, ciśnienie. Wszystko to ma znaczenie. Profesjonalne punkty wymiany nie robią magii, tylko trzymają się norm, testów i certyfikacji.

Koszty użytkowania saturatora

Koszt litra domowej wody gazowanej zależy od dwóch czynników: ile faktycznie płacimy za wymianę cylindra oraz ile litrów wyciskamy z jednej butli. Metoda liczenia jest prosta i nie wymaga skomplikowanych tabel finansowych. Najpierw notujemy cenę wymiany. To kwota, którą płacimy przy oddaniu pustej butli i odbiorze pełnej. Następnie dzielimy tę cenę przez liczbę litrów, które realnie uzyskujemy.

Jeżeli lubisz lekkie bąbelki i z butli 425 g wychodzi Ci około 70 litrów, to koszt litra spada. Jeśli lubisz mocny gaz, to rzeczywista wydajność będzie bliższa 40-50 litrów i koszt jednego litra wzrośnie. W praktyce, nawet przy mocnym nasyceniu, litrowy koszt domowej wody gazowanej zwykle i tak jest niższy niż w sklepie. Dolicz do tego brak dowożenia zgrzewek i brak obsługi kaucji za każdą pojedynczą butelkę, a obraz robi się jeszcze korzystniejszy.

Aby porównanie było uczciwe, warto pomyśleć o swoim rytmie picia. Singiel, który pije szklankę wody do obiadu, będzie miał inne parametry niż czteroosobowa rodzina, w której woda gazowana znika dzbanami przy kolacji. Domowa woda gazowana ma tę przewagę, że jej profil dopasowujesz do swojego nastroju i preferencji. Kluczem jest tu temperatura i czas nasycania. Im zimniejsza woda, tym drobniejsze i gęstsze odczucie bąbelków. Jeśli chcesz uzyskać efekt mocnego gazu, zadbaj o dłuższe dozowanie na chłodnej wodzie. Aromaty, soki i zioła dodajemy po saturacji: wtedy nie zatykamy zaworu i nie ryzykujemy klejących niespodzianek w urządzeniu. Prosta zasada: najpierw bąble, potem smak rozwiązuje 90 proc.

Higiena i konserwacja

Butelki wielorazowe mają swoją żywotność i muszą być odpowiednio czyszczone. Najlepiej traktować je tak, jak zalecają producenci: myć ręcznie w letniej wodzie z delikatnym detergentem, unikać gorących kąpieli i bezwzględnie nie wstawiać do zmywarki, o ile nie są do tego wprost przeznaczone. Osad po wodzie powinniśmy usuwać regularnie, a jeśli pojawią się nieprzyjemne zapachy, to wymienić butelkę.

Z kolei sama wymiana cylindra w saturatorze powinna kończyć się suchym, szczelnym połączeniem. Jeżeli po włożeniu słychać syczenie, zwykle pomaga ponowne, staranne osadzenie butli w komorze lub sprawdzenie, czy nie została gdzieś okruszona uszczelka.

Saturator a ekologia

System kaucyjny motywuje do oddawania opakowań, ale jeszcze lepiej działa ograniczenie ich powstawania. Saturator jest tu rozwiązaniem bardzo praktycznym. Zamiast produkować kopę pustych butelek i puszek, gazujemy to, co już mamy w kuchni, czyli wodę z kranu lub z filtra. Butla CO₂ krąży w obiegu dzięki wymianom, a plastikowa butelka wielorazowa towarzyszy nam przez setki, a nawet tysiące napełnień. W efekcie jest to rozwiązanie wręcz ekologiczne.

Jaki saturator wybrać?

Jeżeli dopiero kupujesz urządzenie, postaw raczej pytanie o swój styl życia, a nie o kolor butli. Quick Connect oferuje bardzo wygodną wymianę na klik i współgra z najnowszymi modelami saturatorow SodaStream. Jeżeli cenisz maksymalną prostotę obsługi i chcesz iść w parze z aktualnym ekosystemem tego producenta, QC będzie naturalnym wyborem. Z kolei klasyczny gwint gwarantuje najszerszą kompatybilność na rynku. To świetna opcja dla osób, które rozważają urządzenia także od innych marek albo mają już starszy sprzęt i nie czują potrzeby zmiany. W obu przypadkach woda będzie równie dobra.

Podsumowanie

Świat opakowań się zmienia, a my razem z nim. System kaucyjny porządkuje obieg butelek i puszek, ale najlepszym sposobem na ominięcie kaucji jest rezygnacja z jednorazówek tam, gdzie to naprawdę proste. Domowy saturator wpisuje się w tę filozofię idealnie. Daje wodę gazowaną na żądanie. Dokładnie taką, jaką lubisz.

Dystrybutory wody w miejscu pracy

Obowiązkiem każdego pracodawcy jest zapewnienie swoim pracownikom komfortowych i bezpiecznych warunków. Najprostszym rozwiązaniem jest zainwestowanie w dystrybutor wody. Dostępne są różne rodzaje tych urządzeń, które różnią się ceną, wielkością, funkcjonalnością oraz wyglądem. Dystrybutory wody stają się coraz popularniejsze w naszym kraju - można znaleźć je w biurach, hotelach, na lotniskach czy w poczekalniach. Są to proste urządzenia, których głównym zadaniem jest zapewnienie stałego dostępu do świeżej wody.

Rodzaje dystrybutorów wody

Na rynku dostępne są dwa główne rodzaje dystrybutorów wody - bezbutlowe na stałe podłączone do wody sieciowej oraz modele w tzw. systemie galowym, czyli posiadające butle z wodą. Te pierwsze często znajdują się w pobliżu toalet lub kuchni, ponieważ wymagają dostępu do wody i kanalizacji.

Obowiązki pracodawcy

W wielu przypadkach umieszczenie dystrybutora wody w firmie to rozwiązanie, na które dobrowolnie decyduje się jej właściciel w trosce o pracowników i klientów. Co mówi na ten temat prawo obowiązujące w naszym kraju? W normalnych warunkach biurowych, pracodawca nie musi zapewniać pracownikom dostępu do wody pitnej. Obowiązek taki trzeba spełnić w sytuacji, gdy pracują oni na dworze lub temperatura powietrza przekracza 25 stopni Celsjusza. Jest to konieczne również wtedy, jeżeli wewnątrz budynku, termometry pokazują więcej niż 28 stopni Celsjusza. Dostęp to wody pitnej powinien być zagwarantowany również w przypadku ochłodzenia, czyli jeżeli na otwartej przestrzeni temperatura wynosi mniej niż 10 stopni Celsjusza oraz gdy wskaźnik siły wiatru wynosi powyżej 1000 WCI. Pracownikom należy zapewnić dostęp do wody przy pracach, które wiążą się ze znacznym wysiłkiem fizycznym i tym samym utratą kalorii.

Wybór odpowiedniego dystrybutora

Wybór odpowiedniego dystrybutora do biura to nie lada wyzwanie. Wszystkie rozwiązania mają swoje mocne i słabe strony. Na przykład korzystanie z dystrybutora z gorąca wodą może nie być najbezpieczniejszą opcją. Tradycyjne dystrybutory galonowe mogą stać się siedliskiem bakterii i zagrażają zdrowiu pracowników - szczególnie systemy podgrzewające wody sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów. Istnieją jeszcze inne metody uzdatniające dostarczaną wodę.

Czym jeszcze kierować się przy wyborze odpowiedniego dystrybutora do swojego miejsca pracy? Powinien on być dostosowany do potrzeb danego środowiska. Niektóre urządzenia posiadają dodatkowo stację do napełniania butelek oraz stanowisko do bezdotykowego mycia rąk. Inne wyposażone są w poidełka dla zwierząt. W wilgotnym środowisku dobrym rozwiązaniem są zdroje wykonane ze stali nierdzewnej oraz odporne na warunki atmosferyczne.

Bezpieczeństwo i higiena

Chociaż dystrybutory wody sprzyjają zdrowiu i dobremu samopoczuciu, mogą też stanowić zagrożenie dla pracowników, dlatego niezwykle ważne jest ich odpowiednie wykorzystywanie. Najważniejsze jest podjęcie działań, które uchronią wodę przed rozwojem groźnych bakterii. Dystrybutory wody sieciowej są podłączane bezpośrednio do ujęcia wody, przedtem dokonuje się badania wody z tego ujęcia, aby mieć pewność, że woda jest czysta i bezpieczna. Odpowiednie podłączenie do sieci gwarantuje, że z dystrybutora zawsze będzie płynąc świeża woda. Ale mając na uwadze, że woda z dystrybutora sieciowego nie zawiera żadnych środków konserwujących takich jak chlor, należy pamiętać o regularnym upuszczaniu wody z urządzenia oraz jego dezynfekcji, w szczególności po okresach przestoju. Jeśli chodzi o dezynfekcję urządzeń, warto zdecydować się na serwis wykonywany przez profesjonalną firmę. Taki przegląd obejmuje szczegółowe czyszczenie i sanityzację urządzenia, rzetelne sprawdzenie instalacji oraz ponowne uruchomienie i regulację.

Historia saturatorów

Saturator to urządzenie do nasycania np. wody gazem (przeważnie dwutlenkiem węgla). Z reguły wózki miały zamontowane dwa zbiorniki na syrop smakowy, z czego najczęściej jeden z pojemników był pusty. Pod koniec 8-klasowej szkoły podstawowej, w drodze do domu z kolegami z klasy często w upalne dni, pod koniec roku szkolnego korzystałem z takiego urządzenia - czysta woda gazowana kosztowała 30 gr., a z sokiem 50 gr. Wózki miały jeszcze parasol, który osłaniał przed słońcem sprzedawcę. Mając kilkanaście lat nie interesowało mnie i pewnie większości osób korzystających z tego przybytku, stan czystości szklanek, które po kilkusekundowym opłukaniu były ponownie używane.

Gdy w latach 90. Saturatory pojawiły się już w latach 50. w Związku Radzieckim. Podobnie było i u nas. Wózki zaczęto również produkować także u nas, ale ich produkcja nie zaspokajała popytu na nie. Ze względu na permanentny brak wszystkiego były w większości przypadków „samoróbkami ”, gdzie wykorzystywano koła z nieczynnych motorowerów; do tego do zaworów wykorzystywano np. kurki od kaloryferów, a wózek robiono z kawałków blachy, które na koniec malowano na jednolity kolor.

Dziś większość z osób, które prowadziły saturator, nie mogołby funkcjonować. Powodem byłoby sposób pozyskiwania wody: saturatory były po prostu podłączone do miejskich hydrantów! Jeszcze jeden paradoks tamtych czasów: saturator był takim „socjalistycznym wozem Drzymały”. Miał kółka i dzięki nim mógł łatwo zmienić swoje miejsce i przemieścić się, gdzie było więcej przechodniów. Jednak ze swojej obserwacji nie mogę tego potwierdzić, aby to często miało miejsce.

Próby reanimacji saturatorów

Pod koniec 1. dekady tego wieku podjęto próby „reanimacji” saturatorów. Tak było w Lodzi, gdzie wydano zgodę na tego typu urządzenia, ale z wykorzystaniem jednorazowych kubków. W nowoczesnych wózkach woda pobierana jest z miejskiej sieci wodociągowej, następnie wzbogacana dwutlenkiem węgla, filtrowana i chłodzona za pomocą agregatu. Saturatory powróciły też m.in. na ulice Białegostoku, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, Legnicy, Poznania, Sosnowca i Katowic.

Odwoływanie się do elementów życia sprzed 1989 r. przypomina zachowania pod koniec ub. w. w Niemczech, a szczególnie na terenie byłego Berlina Wschodniego i w miastach dawnej NRD. Innym przykładem czasowego „powrotu” saturatora była akcja Grupy Rekonstrukcji Historycznej MO ze Szczecina wespół z posiadaczami podjazdów zabytkowych. Impreza miała miejsce w 2011 r. przed budynkiem IPN w Szczecinie, podczas Europejskiej Nocy Muzeów. Jeden z członków Rekonstruktorów Historycznych jest posiadaczem oryginalnego saturatora, który na czas Nocy Muzeów był podłączony i wydawał (oczywiście w jednorazowych kubkach!) chętnym wodę gazowaną z sokiem malinowym lub cytrynowym. Można mieć różne opinie odnośnie działań z zakresu rekonstrukcji historycznych, szczególnie tych, które dotyczą wydarzeń sprzed wielu wieków. W tym jednak przypadku historia jest na tyle świeża, że wręcz można stwierdzić, że jest to przykład „żywej lekcji historii”, gdyż posiadacz wózkowego saturatora nie tylko pamięta czasy sprzedaży wody z takiego urządzenia, ale co w tym jest istotne sam to czynił!

Obecnie urządzenia podobne do saturatorów stosuje się w różnych dziedzinach przemysłu i w medycynie.

tags: #woda #gazowana #urządzenia #butla #przegląd

Popularne posty: