Wymiana filtra powietrza w Honda Transalp: Poradnik krok po kroku

Filtr powietrza to kluczowy element dla tworzenia mieszanki i sprawności silnika w każdym motocyklu, w tym w Hondzie Transalp. Bez dobrego filtra powietrza, nawet najlepszy motor nie da oczekiwanych osiągów i szybko ulegnie zużyciu czy uszkodzeniu. Dlatego dbanie o jego stan i regularna wymiana są niezwykle ważne.

Dlaczego filtr powietrza jest tak ważny?

Dzięki czystemu powietrzu twój silnik nie tylko skutecznie spala mieszankę i generuje moc, ale i nie ulega zabrudzeniu. A to może być kosztowne i zgubne, szczególnie gdy brud osadza się na powierzchniach bocznych cylindra.

Kiedy wymieniać filtr powietrza?

Przy typowej jeździe, filtr powietrza do motoru powinien wystarczyć ci na 20 tysięcy kilometrów lub 2 lata pracy. Przy takich parametrach zauważysz zresztą sam, że filtr nie spełnia już oczekiwań. Jeśli jednak jeździsz agresywnie, w trudnych warunkach atmosferycznych czy terenowych i mocno zużywasz silnik, sprawdzaj i wymieniaj filtr częściej.

Wymiana filtra powietrza w Honda Transalp - krok po kroku

Przyszedł czas, aby zajrzeć pod bak Transalpa. 😉 Dzięki temu sprawdzę stan filtru powietrza. Ciekawe co tam siedzi. Ze zdejmowaniem baku jest trochę roboty. Zwłaszcza kiedy robi się to po raz pierwszy bez instrukcji! 🙁

W miarę szybko doszedłem do tego, że trzeba odkręcić śruby mocujące boczne osłony czachy, a także te wokół osłony zegarów (ja zdjąłem ją całkowicie już wcześniej). Uwaga na mocowania w górnych rogach przy szybie! Teraz możemy delikatnie odchylić boczne plastiki tak, aby ich zaczepy wyskoczyły z gniazd w zbiorniku.

Przeczytaj także: Jak wymienić filtr powietrza w Honda TRX 350?

W końcu zbiornik. Odkręcamy śrubę z tyłu i unosimy go nieco do góry. Teraz możemy wysunąć bak do tyłu i zdjąć z motocykla.

Zaglądam do airbox’a. Co za masakra! Dla porównania nowy i zużyty filtr. Ktoś zapomniał o wymianie! 🙁 Na szczęście za filtrem było czysto.

Zdejmuję airbox. Ile tu przewodów! Konstruktorzy Hondy mocno zaszaleli. 😉 Przewody od systemu PAIR, osobno wyprowadzone podciśnienie do górnej części membran gaźników, odpowietrzenie komór pływkowych, odma i jeszcze odprowadzenie skroplin z airbox’a. Niezły rebus!

Czy mogę samodzielnie wymienić filtr powietrza?

W większości motocykli, do wymiany filtra powietrza wystarczą ci typowe narzędzia, klucze i śrubokręty. Z ich pomocą bez trudu ściągniesz obudowę, rozłączysz i usuniesz filtr oraz umieścisz nowy wraz z uszczelnieniami.

Czyszczenie filtra powietrza

Zacznijmy od tego, że nie wszystkie filtry powietrza do motocykli możesz wyczyścić. W praktyce, taką możliwość dadzą ci jedynie filtry gąbkowe. Ich struktura pozwala je czyścić bez wpływu na ich funkcje. Musisz jedynie zastosować odpowiednie środki do czyszczenia filtrów i podążać według zalecanych procedur.

Przeczytaj także: Sprawność silnika Honda Hornet 600

Wybór odpowiedniego filtra powietrza

Na wybór filtra powietrza do motocykla składa się kilka kwestii związanych z jego konstrukcją i cechami. Ogromna większość filtrów powietrza motocyklowych to produkty dedykowane. Aby znaleźć filtr odpowiedni dla danego modelu i rocznika, wystarczy skorzystać z naszej wyszukiwarki.

Produkty OEM są przygotowane tak, by długo spełniały swoją rolę we w miarę typowych warunkach użytkowania motocykla. Producenci zamienników starają się im dorównać, czasem wykorzystując do tego inne materiały czy nawet konstrukcję filtra. Droższe filtry mogą być nawet lepsze, te tańsze dać nieco gorsze rezultaty za dużo niższą cenę.

Przykładem nietypowych filtrów są właśnie filtry powietrza tuningowe i sportowe. Wykorzystując taki filtr powietrza motocykl będzie miał lepszy przepływ mimo agresywnej jazdy sportowej.

Rodzaje filtrów powietrza i ich ceny

Najprostsze, podstawowe papierowe filtry powietrza Kengo czy JMP do małych jednośladów kupisz już za kilkanaście złotych. Zwróć jednak uwagę na ich materiał i gwarancję, a także opinie i oceny. Nieco wyżej stoją bardziej skomplikowane filtry HifloFiltro, Twin-Air czy Athena, w których znajdziesz też nowoczesne rozwiązania i alternatywne technologie. Najdroższe filtry K&N to już wydatek kilkuset złotych.

Filtry powietrza K&N

Filtry powietrza firmy K&N są tak skonstruowane, aby uzyskiwać wysoki, praktycznie nieograniczony przepływ powietrza przy jednoczesnym zachowaniu koniecznych poziomów filtrowania zapewniających długą żywotność silnika.

Przeczytaj także: Honda Valkyrie F6: przewodnik po filtrach powietrza

Filtry powietrza K&N składają się z czterech do sześciu arkuszy gazy bawełnianej ułożonej warstwami pomiędzy dwoma arkuszami aluminiowej siatki drucianej. Taki materiał jest składany harmonijkowo i nasączany olejem, co poprawia zdolność i ogólną wydajność filtrowania. W rezultacie otrzymujemy filtr powietrza, który pozwala na pobranie znacznie większej ilości powietrza do silnika.

Filtry K&N można wielokrotnie myć i używać w motocyklu praktycznie bez ograniczeń. Konieczność czyszczenia filtra K&N występuje po przejechaniu 80 000 km. Do czyszczenia i nasączania prosimy używać specyfików przeznaczonych wyłącznie do tego celu. Można je znaleźć w zakładce „Patrz też”. Procedura czyszczenia i nasączania jest dostępna na opakowaniu filtra lub specjalnej ulotce. Nie używać do czyszczenia benzyny ani rozpuszczalników.

Firma K&N Engineering z Riverside w stanie Kalifornia, w USA jest wynalazcą i czołowym innowatorem na polu technologii filtrów wielokrotnego użytku wytwarzanych z wykorzystaniem gazy bawełnianej do samochodów i motocykli. Od 1969 roku firma K&N Engineering jest firmą rodzinną, która przekształciła się w firmę globalną z biurami w Wielkiej Brytanii i Holandii. Obecnie K&N jest liderem sprzedaży i marki filtrów powietrza do samochodów, motocykli i ATV oraz ma katalog produktów zawierający ponad 2400 pozycji.

Wpływ filtra powietrza na spalanie

W niedzielę postanowiłem wymienić świece + filtr powietrza (w niedzielę bo tylko wtedy mam czas na dłubanie przy moto). Prosta czynność, stare świece były takie jak instrukcja pisze, takie same nowe założyłem, stary filtr powietrza był firmy Hiflo, nowy Harta (zorientowałem się dopiero gdy wyjąłem z pudełka, że kupiłem ten badziew)...

Po przejechanych 260km na nowych świecach i filtrze zaobserwowałem ciekawostkę, że wg "komputera pokładowego" spalanie mam wyższe przy poszczególnych prędkościach tj przy 110 km/h na 6 biegu (w trasie zawsze jadę 110 km/h) pokazywało zawsze 4,6 - 4,8 obecnie pokazuje 5,5 - 5,8. Przy 140 km/h pokazywało przeważnie 6,6 teraz pokazuje 7,5 - 8 (wiem, że nie są to miarodajne liczby bo w danych warunkach są inne opory powietrza itp ale po przejechaniu 22 tys km mniej więcej orientuje się tzn pamiętam ile przy danej prędkości stałej pali wg "komputera" i po tych wartościach oceniłem, że teraz jest więcej).

Nie przeżywam zbytnio wyższym spalaniem bo tankuję "w domu" i tak po 4,5 zł tylko właśnie dziwi mnie fakt, że po wymianie filtra i świec apetyt dla Viaderka znacznie wzrósł i na chłopski rozum po wymianie tych elementów spalanie powinno utrzymać się na dotychczasowym poziomie i nie powinno wzrosnąć. Czy filtr powietrza może mieć taki wpływ na apetyt ?

Remont silnika Honda Transalp

Mój Trampek miał apetyt na olej i dodatkowo podczas wyprawy do Albanii zaczął pocić się na uszczelkach silnika.Historia motocykla. Przebieg. Decyzja o remoncie.

Honda Transalp XL600Vrok produkcji: 1993. Motocykl nabyłem w kwietniu 2019 roku. Z historii jaka jest mi znana, Transalp został sprowadzony z Austrii do Polski w roku 2014 i przez 5 lat miał jednego właściciela w Polsce. Służył jedynie do niedzielnych przejazdów dla relaksu czy jazdy w koło komina.

Przez te 5 lat w Polsce właściciel zrobił około 4 000 km patrząc na przebieg jaki widniał podczas sprowadzania go z Austrii. Właściciel sam mi mówił, że nie miał czasu nim jeździć.

Ja nabyłem go z przebiegiem licznikowym 62 000 km. Czy to faktycznie 62 000 km czy może już 162 000 km? Zdrowy rozsądek mówi, że jak na 28 letni motocykl to powinien być już ten wyższy przebieg ale…

Wszystkie elementy elektryczne czy ułożenie wiązki są nadal oryginalne tak jakby nikt tam nie grzebał jeszcze. Są nawet oryginalne “trytytki” z hondy.

Motocykl posiadał moc, odpalał książkowo, jeździł jak należy, jedynie brał ten olej i palił sporo przy ostrzejszej jeździe. Na dzień dzisiejszy ma około 75 000 km licznikowych.

Jak podróżowałem sobie spokojnie czyli do 100km/h , starałem się nie kręcić maszyny ponad 5tyś/min to przez 1000 km nie dolałem ani kropli oleju, a spalanie benzyny wynosiło około 5l/100km.

Gdy jednak pokonywałem trasy przelotowe z prędkościami 120/130km/h , kręciłem powyżej 5tyś/min to bywało, że spalanie oleju wynosiło 1l/1000km , a spalanie benzyny to 6,5~7l/100km.

Dodatkowo podczas wyprawy do Albanii zaczęło się pocić z tylnego cylindra na łączeniu pokrywy zaworów z głowicą oraz głowicy z cylindrem. Pocenie z każdym przejechanym kilometrem robiło się coraz większe.

Przeglądałem fora, dowiadywałem się czy to tylko mój Trampek tak ma czy inne też i znajdowałem takie odp:“Ten typ tak ma” , “Ja nie dolewam od wymiany do wymiany”, “Trampek nie jest do takich przelotów”, “uszczelniacze zaworowe do wymiany”, “zużyte cylindry” , “pokaż wałek”, “gaźniki do regulacji”, “mój bierze mniej/więcej”, “kup więcej oleju i śmigaj”, i wiele podobnych porad.

Oczywiście w każdej jest trochę prawdy, ale jednak nie to, że przy wymianie oleju co 12 000 km jak zaleca producent, ja mam dolać 12l oleju, Przecież do pustego silnika wchodzi 2,8l oleju więc wymieniłbym go czterokrotnie Dlatego też powyższe informacje przyczyniły się do tego, że silnik jest w tym momencie na stole.

Gdy podjąłem decyzję o wyjęciu silnika to w myślach wypowiedziałem słowa“… i nie opuszczę Cię aż do śmierci” więc już poszedłem na grubo z zakupami i oprócz ww. silnika, wjedzie serwis przedniego zawieszenia, całkowicie nowy układ hamulcowy czyli płyn, przewody w stalowym oplocie, klocki hamulcowe. Do tego nowe łożyska w kołach.

W zeszłym roku dostał nowe sprzęgło, nowy napęd, nowe łożysko główki ramy.

Dzień 1: Demontaż silnika.

Planowany od dłuższego czasu “remont”, wczoraj zaczął się realizować. Gdy już Trampek znalazł swoje miejsce w garażu można było zacząć go rozkręcać. Na pierwszy ogień poszły owiewki, kanapa, akumulator oraz gmole. Już teraz wiem, że dwie tuleje z gwintem w owiewce od lampy były luźne.

Później zdejmuję bak, spuszczam wszystkie płyny z silnika, luzuje łańcuch i biorę się za demontaż dolotu, gaźników i zbiorniczka od płynu.

Wszędzie widać jeszcze albański pył, ale oko raduje fakt, że cała instalacja jest położona fabrycznie, nigdzie nie jest “sztukowana” czy skręcona na “barana”.

Zawsze mam problem z odkręceniem tych kolanek plastikowych od ssania. Tu następuje pierwsze zacięcie zanim w końcu uda mi się to ruszyć.

Następna rzecz, która wymagać będzie naprawy to króćce od airboxa. W sumie tylko jeden, gdyż jest pęknięty i trzeba będzie skleić.

Następny krok to odpinane całej magistrali wodnej oraz elektroniki, która wychodzi z silnika. Delikatnie też trzeba obchodzić się z fajkami od świec, a zwłaszcza z tymi tylnymi bo może zostać wam przewód w ręce, a fajka dalej na świecy .

Ściągam zębatkę przednią, luzuje śruby trzymające silnik i czekam na dodatkową parę rąk do wyjęcia silnika.

W międzyczasie próbuje sobie poluzować dekielek od kręcenia wałem. Miejsce na klucz imbusowy nie było obrobione ale trzeba trochę postukać zanim to ruszyło. Faktycznie łatwo to uszkodzić.

Obstawiam, że śruba, która trzyma wahacz i silnik też będzie ciężka do ruszenia ale w moim przypadku był wymieniany całkiem niedawno wahacz więc poszło gładko.

Po wyjęciu śrub od silnika, cztery pary rąk wyjęły silnik. Na pewno trzeba sobie podwiesić lewą chłodnice co by było łatwiej manewrować i chwilę pogłówkować jakim sposobem wyjąć silnik z ramy.

Udało się! Silnik stanął na stole, a goły Trampek wygląda bardzo marnie.

Dzień 2: Demontaż głowic i cylindrów.

Na wstępie muszę zaznaczyć, że przyszły już wszystkie zamówione części potrzebne do montażu. Od 5 lat części do Trampka zamawiam w RiderParts - sklep motocyklowyi jestem mega zadowolony z obsługi oraz czasu dostawy. Zawsze jest wszystko co mi do szczęścia potrzebne, a w razie wątpliwości zawsze chętnie pomogą. Naprawdę szczerze polecam.

Dziś wzięliśmy się za ściąganie głowic i cylindrów no i jesteśmy już po tym zabiegu. Obyło się bez większych problemów, chwilę męczyliśmy się z napinaczami ale jakoś je wytargaliśmy. Później poszło gładko.

Niepokoić może niepokrywający się znak na zębatce wałka względem głowicy, ponieważ przy ustawionych znakach na wale, górne znaki były lekko przesunięte. Tego problemu nie było na tylnym cylindrze.

Nagar jaki zastaliśmy na tłokach i gnieździe głowicy był znikomy. Tuleje cylindra nie posiadają progów i po przyjrzeniu się, widać też rysy honownicze. Byłem nastawiony, że zastanę gorszy stan cylindrów.

W poniedziałek cylindry zostaną zawiezione do pomierzenia i zobaczymy co dalej za kroki podejmiemy, ale najprawdopodobniej wykona się tylko honowanie, założy nowe pierścienie i będzie git.

Gniazda zaworowe po zalaniu naftą wyglądają następująco. Przednia (od tych niepokrywający się znaków) po około 5 minutach zaczęła puszczać naftę na wszystkich zaworach Tylna trzyma naftę.

tags: #honda #transalp #filtr #powietrza #wymiana

Popularne posty: