Dmuchawy a jakość powietrza: Wpływ i regulacje prawne w Polsce

Jesień to czas, gdy porządki w ogrodach stają się nieodłącznym elementem krajobrazu. Wraz z opadającymi liśćmi pojawia się potrzeba ich usunięcia, a w tym celu często wykorzystywane są dmuchawy do liści. Urządzenia te, choć efektywne, budzą coraz większe kontrowersje ze względu na ich negatywny wpływ na środowisko i zdrowie publiczne.

Wpływ dmuchaw na środowisko i zdrowie

Dmuchawy do liści, zarówno spalinowe, jak i elektryczne, są odpowiedzialne za wtórną emisję pyłów, co negatywnie wpływa na jakość powietrza i zdrowie mieszkańców. Podczas pracy dmuchaw drobne cząsteczki unoszą się w powietrzu, co negatywnie wpływa na jakość powietrza i zdrowie mieszkańców. Drobne cząstki pyłów, wzbijane przez maszyny mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Powodują nasilenie objawów chorób układu oddechowego oraz zmniejszają wydolność układu krążenia. Na działanie pyłów narażeni są szczególnie seniorzy oraz kobiety w ciąży.

Używanie dmuchaw ma również powodować wtórną emisję pyłu i kurzu, które wzbijając się w powietrze, są przez nas wdychane, co negatywnie wpływa na zdrowie - w szczególności mowa o chorobach układu krwionośnego i oddechowego. Wtórna emisja pyłu, z jaką mamy do czynienia na skutek używania dmuchaw do liści, porównywana jest przez specjalistów z rozprzestrzenianiem pyłu na skutek przejeżdżających ulicą samochodów. Sęk w tym, że emisja wtórna pyłu wzniecanego np. z powierzchni ulicy znacząco pogarsza zdrowie i m.in. dlatego ulice czyszczone są po wcześniejszym namoczeniu wodą, by zminimalizować ryzyko rozwiewania wspomnianego pyłu.

Dmuchawy najczęściej napędzane są dwusuwowymi silniczkami spalinowymi. Drugim powodem jest też emisja spalin w przypadku dmuchaw zasilanych benzyną. Co więcej, generują one znaczący hałas, co w obszarach miejskich bywa szczególnie dokuczliwe. Hałas to jednak tylko jedna strona medalu. Spalinowa dmuchawa do liści powoduje hałas ok. Warto zaznaczyć, że tylko jedna spalinowa dmuchawa do liści powoduje hałas ok. 100 decybeli, jeżeli tych dmuchaw jest więcej, to hałas faktycznie może przeszkadzać. Słuchanie kilkugodzinnej pracy dmuchawy nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń na świecie.

Spalinowe dmuchawy do sprzątania liści, bo o nich mowa, zdaniem Łukasza Gibały powinny zniknąć z Krakowa. - Pyły, które dmuchawy wzbijają z chodników, mogą się utrzymywać w powietrzu nawet do kilku dni. Drugi problem to spaliny - emitują ich więcej niż niektóre samochody - mówi lider klubu radnych Kraków dla Mieszkańców. - Ten temat coraz częściej pojawia się w wiadomościach, jakie dostaję od mieszkańców Krakowa. Pytają, jak możemy walczyć ze smogiem i jednocześnie pozwalać na używanie spalinowych dmuchaw do sprzątania liści - mówi Gibała.

Przeczytaj także: Rola Inspekcji w ochronie powietrza

Problem jako pierwsi dostrzegli Amerykanie, nazywając dmuchawy „diabelskimi suszarkami” lub „dmuchawami z piekła rodem”. - I nic dziwnego - komentuje Gibała. - Dmuchawy szkodzą potrójnie. Po pierwsze, powodują wtórną emisję zanieczyszczeń, wzbijając pyły. Po drugie, emitują toksyczne spaliny, które długo utrzymują się w wilgotnym jesiennym powietrzu. Po trzecie wreszcie - są bardzo hałaśliwe.

Regulacje prawne dotyczące używania dmuchaw w Polsce

Wiele miast w Polsce wprowadza zakaz używania dmuchaw. Dmuchawy do liści, choć efektywne w szybkim porządkowaniu przestrzeni publicznych i prywatnych, spotkały się z regulacjami prawnymi mającymi na celu ochronę środowiska i zdrowia publicznego. Zakazy używania dmuchaw obowiązuje w wielu dużych i średnich miastach w Polsce, ale mogą się one różnić w zależności od tego, jakie przepisy przyjął dany samorząd.

Od 1 stycznia 2021 r., zgodnie z uchwałą Sejmiku Województwa Mazowieckiego, zakaz używania dmuchaw do liści obowiązuje na terenie całego województwa mazowieckiego. Zakaz dotyczy zarówno terenów podlegających miastu, jak i będących własnością spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych oraz prywatnych podmiotów, w tym osób fizycznych. Jak informuje Urząd m.st. Warszawy - zakaz obowiązuje wszystkich mieszkańców, a także przedsiębiorców, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, urzędów oraz instytucji publicznych. Oprócz Warszawy wysokie kary grożą także mieszkańcom innych dużych miast, takich jak: Kraków, Wrocław, Opole, Poznań i Łódź.

Kategoryczny zakaz używania spalinowych i elektrycznych dmuchaw do liści zakłada „Program ochrony powietrza dla Poznania” przyjęty uchwałą Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Jego zapisy obowiązują od 4 sierpnia. Obostrzenia dotyczące używania spalinowych i elektrycznych dmuchaw do liści mają na celu wyeliminowanie emisji wtórnej pyłu. Oznacza to, że zapisów uchwały muszą przestrzegać wszyscy mieszkańcy.

Używanie dmuchaw do odgarniania liści zabronione jest także m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Opolu, Poznaniu czy Krakowie, ale w niektórych miastach obostrzenia dotyczą wyłącznie konkretnych dzielnic. W Krakowie zakaz obowiązuje wyłącznie wtedy, gdy mamy do czynienia z drugim lub trzecim stopniem zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza. Podobne rozwiązanie wprowadzono w Opolu. Uchwała Sejmiku Województwa Opolskiego z dnia 5 sierpnia 2020 r. wskazuje, że dopiero w przypadku przekroczenia poziomu alarmowego dla pyłu zawieszonego PM10, używanie dmuchaw jest niezgodne z przepisami.

Przeczytaj także: Analiza jakości powietrza w Serocku

Ignorowanie obowiązujących regulacji może skutkować dotkliwymi konsekwencjami finansowymi. Mandaty za używanie dmuchaw zaczynają się od 500 zł, a mogą osiągnąć pułap 5 tys. zł. W przypadku utrudniania kontroli przez służby porządkowe lub inspekcję środowiska kary mogą przybrać jeszcze bardziej surową formę, włączając w to możliwość aresztowania. Przepisy te dotyczą nie tylko stolicy, ale całego województwa mazowieckiego. Zgodnie z przepisami, osoby łamiące zakaz mogą zostać ukarane mandatem w wysokości od 500 do 5000 zł.

Osoby łamiące zakaz używania dmuchaw do liści muszą się liczyć z poniesieniem odpowiedzialności karnej. Zgodnie z art. 332. ustawy - kto nie przestrzega ograniczeń, nakazów lub zakazów, określonych w uchwale sejmiku województwa przyjętej na podstawie art. 92 ust. 1c, podlega karze grzywny. Kara taka wynosi od 500 zł do 5000 zł.

Alternatywy dla dmuchaw

Mieszkańcy Mazowsza muszą szukać innych rozwiązań. Odkurzacze do liści, które nie są objęte zakazem, mogą stanowić cichą i ekologiczną alternatywę. Można też postawić na tradycyjne metody, takie jak grabienie, które nie tylko są zgodne z prawem, ale i przyjazne dla środowiska.

Dodatkowe informacje

Podobne w skutkach dla środowiska jest palenie ognisk. Palenie gałęzi czy liści zebranych podczas porządków w ogrodzie nie jest dobrym pomysłem. Powinny one zostać skompostowane lub przekazane w ramach gminnego systemu odbierania odpadów komunalnych. Dopuszcza się spalanie zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami, chyba że są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania. Rozpalając ognisko czy grilla na działce, możesz zanieczyszczać lub zaśmiecać miejsca publiczne. Nie masz przecież kontroli nad dymem i unoszącym się popiołem. Pamiętaj również o przepisach przeciwpożarowych. Warto się z nim zapoznać, bowiem może się okazać, że zgodnie z prawem na naszej działce nie mamy możliwości „legalnego” rozpalenia ogniska.

Przykładowe kary za używanie dmuchaw do liści
Obszar Wysokość mandatu
Województwo Mazowieckie 500 - 5000 zł
Inne miasta (np. Kraków, Wrocław, Opole, Poznań, Łódź) 500 - 5000 zł

Przeczytaj także: Pomiary zanieczyszczeń w Stacji Czernica

tags: #dmuchawy #wpływ #na #jakość #powietrza

Popularne posty: