Ukraińska woda mineralna: rodzaje, właściwości i producenci

Polacy piją coraz więcej wody butelkowanej. W 2006 r. wypijaliśmy jej średnio 76,5 l na głowę, czyli blisko dwa razy więcej niż jeszcze w 2001 r. Produkcja wody butelkowanej to wielki biznes i… wielki sukces marketingu.

Wodę z butelki kojarzymy z czymś czystym, naturalnym, dziewiczym. Dlatego sądzimy, że jest zdrowsza od wody z kranu. - Dla mnie woda to coś, co jest człowiekowi potrzebne do życia. Najważniejsze, żeby była bezpieczna. Od oddziaływania na zdrowie są wody lecznicze, a każda inna woda służy jedynie nawadnianiu organizmu - mówi Teresa Latour, z Państwowego Zakładu Higieny w Poznaniu.

Tymczasem producenci na butelkach zwykłych wód mineralnych i źródlanych informują o ich korzystnym wpływie na nasze zdrowie - wynika z kontroli przeprowadzonej w 2006 r. przez Inspekcję Handlową. Jak uznali specjaliści z Inspekcji, robią to nielegalnie. Celem kontroli było przede wszystkim zbadanie i ocena prawidłowości oznakowania wód w świetle obowiązujących przepisów. Inspektorzy sprawdzili też, czy producenci wód zapewniają konsumentom rzetelne informacje umożliwiające dokonywanie świadomego wyboru. Okazało się, że do ideału jeszcze daleko.

- Prawidłowość oznakowania naturalnych wód mineralnych i źródlanych budzi wiele zastrzeżeń - stwierdza Inspekcja w raporcie z kontroli. Prawie co piątą ocenioną partię inspektorzy zakwestionowali z uwagi na różnego rodzaju uchybienia oznakowania.

Za bardzo niekorzystne z punktu widzenia ochrony interesów konsumenta Inspekcja Handlowa uznała widniejące na ponad 40% zakwestionowanych wód zbędne i nierzetelne slogany reklamowe typu „wyjątkowa”, „doskonała”, „rekomendowana przez…”, „wyjątkowo klarowna”, „najwyższa jakość gwarantowana”, „niezwykły smak” itp., mające na celu wyłącznie nakłonienie nas do wyboru danego produktu.

Przeczytaj także: Gdzie kupić wodę destylowaną?

Zamieszczając na etykietach różnego rodzaju dodatkowe informacje reklamowe w wielu przypadkach producenci przypisują wodom właściwości zapobiegania chorobom lub ich leczenia. Oto kilka przykładów:

  • „Ze złoża wody leczniczej. Zapobiega chorobom naczyniowo-sercowym i nowotworowym. Spowalnia proces starzenia się, obniża poziom cholesterolu, reguluje ciśnienie tętnicze krwi, pomaga w trawieniu. Pomocna w zapobieganiu i leczeniu osteoporozy, wspomaga leczenie anemii”.
  • „...Rekomendowana przez International Fitness Federation - IFF Women World Tour ze względu na optymalną kompozycję minerałów i mikroelementów. Idealna dla osób prowadzących aktywny tryb życia”.
  • „...Rekomendowana przez lekarzy Instytutu Kardiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Doskonały smak, oczyszcza organizm, korzystnie wpływa na zdrowie i urodę, zawiera magnez, wapń” - to tylko niektóre z nich.

W przypadku tego ostatniego tekstu trzeba wyjaśnić, że tak zachwalana woda zawierała jedynie 13,13 mg/l magnezu i 97,80 mg/l wapnia. Tymczasem do zamieszczenia tego typu napisów upoważnia zawartość magnezu wyższa od 50 mg/l i wapnia - od 150 mg/l. Przykładów wód, na których butelkach widzimy napisy typu „zawiera magnez” lub „bogata w wapń” jest zresztą znacznie więcej na rynku. Często jednak zawartości tych pierwiastków (według deklaracji na etykiecie) są niższe od uprawniających do podawania takich informacji.

Niektórzy producenci idą jeszcze dalej i przekonują o korzystnym wpływie minerałów zawartych w wodzie na nasz organizm. Trzeba tu zaznaczyć, że woda źródlana wcale nie jest tak bogatym źródłem korzystnych dla zdrowia związków mineralnych, jak niektórym się wydaje. Znacznie więcej dobroczynnych pierwiastków znajduje się w wielu innych składnikach naszej diety.

Aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na wapń, które średnio wynosi 1000 mg, musielibyśmy wypić prawie 23 l wody Żywiec Zdrój lub Kropli Beskidu albo ponad 9 l Nałęczowianki lub blisko 5 l Muszynianki. Zapotrzebowanie na magnez (300 mg) pokryłoby natomiast wypicie dziennie ponad 54 l wody Żywiec Zdrój, 15,5 l Kropli Beskidu, niemal 14 l Nałęczowianki lub prawie 2,5 l Muszynianki. To wszystko przy założeniu, że składniki mineralne byłyby wchłaniane przez nasz organizm w 100%. Tak się jednak nie dzieje. Wraz z wiekiem zdolność wchłaniania minerałów maleje. Średnio organizm ludzki wchłania na przykład tylko 20-30% wapnia znajdującego się w pożywieniu.

Oto jeszcze kilka przykładów napisów na butelkach uznanych przez Inspekcję Handlową za nieuprawnione:

Przeczytaj także: Inwestycje w Jakość Wody w Proszówkach

  • „Woda czerpana z najczystszych ekologicznie terenów Beskidu Sądeckiego, które oszczędził wielki nowoczesny przemysł. O jej czystości mikrobiologicznej, przyjemnym smaku i wyjątkowej klarowności decydują zasoby pierwotnie czystej wody umiejscowione w głębokich warstwach skalnych gór Krzyżowej i Jaworzyny”
  • „Rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Magnezologiczne im. prof. Juliana Aleksandrowicza ze względu na wysoką zawartość magnezu i wapnia”, „...Naturalna woda mineralna pochodzi ze źródła o krystalicznej czystości chemicznej i mikrobiologicznej”, „...doskonała woda o wysokich walorach zdrowotnych”.

Badania pokazują, że woda z kranu wcale nie odbiega jakością od wody butelkowanej. Często mamy też do czynienia z umieszczaniem nazwy źródła lub miejsca wydobycia wody wielokrotnie mniejszą czcionką od czcionki nazwy handlowej.

W jednym przypadku kontrola stwierdziła nawet oferowanie wody pod nazwą „woda niegazowana - krystalicznie czysta”, która była czerpana bezpośrednio z sieci wodociągowej w Ostrowie Wielkopolskim. Jak ustalono, woda ta nie posiadała kwalifikacji PZH, a przedsiębiorca wprost z kranu rozlewał ją do butelek. Wygląda więc na to, że wystarczy wlać wodę do butelki, a dla przeciętnego konsumenta nabierze ona zupełnie nowych właściwości.

Wielu konsumentów udaje się przekonać o zdrowotnym działaniu wody właśnie za sprawą umieszczanych na etykietach haseł. Tymczasem właściwości lecznicze mają tylko specjalne wody - jak sama nazwa wskazuje - wody lecznicze. Zawierają one znacznie wyższe ilości składników mineralnych od zwykłych wód źródlanych czy mineralnych. Niektóre wody lecznicze o bardzo różnorodnym składzie i licznych związkach, takich jak bor, arsen, bar czy fluor, można pić wręcz tylko na zalecenie lekarza, ściśle przestrzegając dawek.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nie istnieją przekonujące dowody naukowe, które potwierdzałyby występowanie korzystnych efektów picia wody mineralnej. Choć, jak twierdzą eksperci WHO, niektóre wody mineralne mogą być przydatne w dostarczaniu organizmowi niezbędnych składników, takich jak wapń. Z drugiej strony nie ma według nich przeciwwskazań dla regularnego picia wody z bardzo niską zawartością związków mineralnych, zbliżonych swoim składem do wody destylowanej czy demineralizowanej.

Wielu konsumentów jednak nie pije wody z kranu, bo uważa kranówkę za niezdrową: boimy się, że może zawierać chorobotwórcze bakterie, zanieczyszczenia chemiczne i w końcu - twierdzimy, że ma gorszy smak. A jakie są fakty? W Polsce mit niesmacznej, brudnej i śmierdzącej chlorem wody wodociągowej powoli przechodzi do historii. W wielu miastach wprost do kranu doprowadzana jest woda ze studni wierconych na dużych głębokościach (np. w Olsztynie od 50 do 320 m). W Łodzi z kranów leci ponoć najlepsza woda w Polsce, pochodząca w ponad 90% ze studni głębinowych. To tylko dwa przykłady, ale dobrej kranówki jest w Polsce coraz więcej. Nawet w Warszawie, gdzie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji inwestuje w modernizację ujęć, stacji uzdatniania i wodociągów, płynie coraz lepsza i smaczniejsza woda z kranów.

Przeczytaj także: Woda mineralna Józef: Zalety

Woda z kranu podlega w Polsce bardziej restrykcyjnym wymaganiom niż woda sprzedawana w butelkach. Poddaje się ją licznym procesom uzdatniania, zarówno fizycznym, jak i chemicznym, w trakcie których usuwane są zanieczyszczenia chemiczne i bakterie. Tymczasem, jak wynika z testów wykonywanych przez „Świat Konsumenta”, to właśnie wody butelkowane - półtoralitrowe, pięciolitrowe, a zwłaszcza pięciogalonowe - mogą zawierać więcej bakterii niż normy dopuszczają w wodzie z kranu.

O tym, że kranówka wcale nie jest gorszej jakości od wody butelkowanej, przekonaliśmy się w 2005 r. Wtedy w badaniu wykonanym na zlecenie „Świata Konsumenta” porównano wody źródlane z wodą pobraną z sieci wodociągowej w Warszawie i Berlinie. Analiza składu mineralnego nie pokazała większych różnic między wodami źródlanymi i badanymi wodami z kranu. Te ostatnie zawierały nawet wyższe ilości wapnia i magnezu niż oceniane wody źródlane, między innymi niż najbardziej popularna w Polsce woda Żywiec Zdrój. Badania czystości chemicznej wykazały, że także zanieczyszczenia, takie jak żelazo, amon i azotany występowały na porównywalnym, zgodnym z wymaganiami poziomie. Jedynie zawartość azotynów była wyższa niż w ocenianych wodach źródlanych, ale wciąż poniżej dopuszczalnych limitów. Również czystość mikrobiologiczna obu wód z kranu nie budziła żadnych zastrzeżeń.

Woda od wody wyglądem się nie różni. Ale różnice między dostępnymi w sklepie rodzajami wód są wbrew pozorom spore. Podstawowym kryterium podziału wód mineralnych jest zawartość składników mineralnych, tzw.

Woda mineralna: Zawartość jej składników mineralnych wynosi co najmniej 1000 mg/l bądź zawartość co najmniej jednego składnika mineralnego (np.

Woda stołowa: Jest produkowana z wody źródlanej, a więc z niską zawartością minerałów.

Aby pozbyć się z wody kranowej bakterii, stosuje się chlor. To właśnie pozostałości tego związku w wodzie budzą największe obawy konsumentów. Produktami ubocznymi dezynfekcji wody chlorem są trihalometany (THM), które mogą powodować raka. Jednak plusy chlorowania wody kranowej znacznie przewyższają ryzyko. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia ryzyko zachorowania na raka w wyniku picia wody zanieczyszczonej THM jest od 100 do 1000 razy mniejsze od ryzyka śmierci spowodowanej groźnymi bakteriami obecnymi w wodzie niechlorowanej.

A smak wody z kranu? Cóż, o gustach się nie dyskutuje - jeżeli woda z butelki bardziej ci smakuje, możesz ją pić. Jednak wspomniane badanie kranówki, jakie wykonał „Świat Konsumenta”, wykazało, że woda z centrum Warszawy miała neutralny, miękki smak, bez posmaków; jej zapach był również neutralny - czyli jakość sensoryczna była wprost wzorcowa.

Ciekawy eksperyment przeprowadzili dziennikarze z australijskiego magazynu konsumenckiego „Choice”. Otóż poprosili 21 osób, aby te spróbowały trzech różnych wód: produktów dwóch największych rozlewników w Australii oraz wody z kranu w Sydney. Oczywiście testujący nie mieli pojęcia, którą wodę piją. Jaki był wynik eksperymentu? Ochotnicy nie potrafili odróżnić od siebie ani wód dwóch wiodących marek, ani kranówki.

Oczywiście w różnych rejonach Polski, woda wodociągowa ma różny smak. Jeżeli w wodzie z kranu przeszkadza nam zapach chloru, istnieje prosty sposób, aby się go pozbyć: wystarczy włożyć kranówkę w dzbanku lub butelce na kilka godzin do lodówki - zapach chloru zniknie.

Dobry smak i dobra jakość wody z kranu to nie jedyne argumenty zwolenników kranówki. Dziś na świecie coraz głośniej mówi się o negatywnym wpływie produkcji wody butelkowanej na środowisko naturalne. O tym, że litr wody z kranu jest 500 razy tańszy i 300 razy mniej szkodliwy dla środowiska, przekonywał na początku roku burmistrz Londynu, Ken Livingstone. Ponieważ woda butelkowana bywa importowana nawet z drugiego krańca Ziemi, co zwiększa emisję gazów cieplarnianych, wezwał konsumentów do bojkotu wody z butelek.

Z jednej strony hasła wychwalające zbawienny wpływ wody butelkowanej na nasze zdrowie, z drugiej - oskarżenia natury etycznej rzucane pod adresem amatorów wody z butelki. Bezsprzeczne jest jedno: woda jest niezbędna do życia. To, jaką wybierzemy, zależy od nas.

Kontraktacje dla branży kosmetycznej i farmaceutycznej Slavic B2Beauty to jedyne w kraju wydarzenie, w czasie którego zostaną przeprowadzone umówione biznesowe spotkania. W gronie wystawców jest Uzdrowisko Busko - Zdrój, które zaprezentuje wiele kosmetyków. Będą to produkty z wodą siarczkową, która działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie, bakteriobójczo. Poprawia napięcie, jędrność i elastyczność skóry. Zmniejsza już istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Woda siarczkowa posiada właściwości pielęgnacyjne i regeneracyjne. Znakomicie sprawdza się w pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej, łuszczącej się lub zrogowaciałej, ale także tłustej i problematycznej.

W ofercie na kontraktacje pojawią się też produkty z borowiną o działaniu antyoksydacyjnym i przeciwzmarszczkowym. Borowina to rodzaj torfu leczniczego powstałego na skutek naturalnych procesów w przyrodzie. Dzięki niej skóra robi się napięta, wyjątkowo gładka, doskonale odżywiona, dotleniona, nawilżona, wygładzona, ujędrniona i zregenerowana. Borowina eliminuję wolne rodniki. Ma także właściwości przeciwzapalne, ściągające i antybakteryjne.

Uzdrowisko zaprezentuje także solankę w kosmetykach, która dzięki zawartości dobrze wchłanialnych minerałów korzystnie wpływa na kondycję skóry.

Na podstawie art. 39 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz. U. z 2010 r. Nr 136, poz. 914, Nr 182, poz. 1228 i Nr 230, poz. ______1) Minister Zdrowia kieruje działem administracji rządowej - zdrowie, na podstawie § 1 ust. 2 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 listopada 2007 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Zdrowia (Dz. U. Nr 216, poz. 1) dyrektywy Komisji 2003/40/WE z dnia 16 maja 2003 r. ustanawiającej wykaz, stężenia graniczne i wymogi w zakresie etykietowania dla składników naturalnych wód mineralnych oraz warunki zastosowania powietrza wzbogaconego w ozon do oczyszczania naturalnych wód mineralnych i wód źródlanych (Dz. Urz. UE L 126 z 22.05.2003, str. 34; Dz. Urz. UE Polskie wydanie specjalne, rozdz. 13, t. 31, str. 2) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/54/WE z dnia 18 czerwca 2009 r. w sprawie wydobywania i wprowadzania do obrotu naturalnych wód mineralnych (Dz. Urz. UE L 164 z 26.06.2009, str. 3)

tags: #ukraińska #woda #mineralna #rodzaje, #właściwości, #producenci

Popularne posty: