Wymiana gumy filtra powietrza w Lanosie 1.4 i inne naprawy
- Szczegóły
Przed przystąpieniem do czynności głównych musimy oczywiście zapewnić sobie dostęp. Zdejmujemy więc puszkę filtra powietrza.
Potrzebne narzędzia i materiały
Na początek może mały kosztorys tego, czego będziemy potrzebować/czego użyłem. Z narzędzi potrzebujemy zestaw kluczy płaskich/oczkowych i nasadek o wymiarach 10, 13, 15, 17, nasadki torx E18-E20 (wał korbowy), mniejsze nasadki wpustowe imbus/torx, klucz dynamometryczny (jeśli fachowo podchodzimy do sprawy), grzechotka większa/mniejsza, klucz nastawny, wiertło 3.0, młotek (+młotek gumowy), jakaś przedłużka do uderzania - np.
Wymiana rozrządu w silniku X16SZR
Rozrząd w silniku X16SZR (i wielu innych) jest tzw. 4-punktowy tzn oparty na 4 kołach.
Demontaż
Następnie ściągamy napinacz pasa wieloklinowego nakładając na rolkę napinacza klucz 13-15 (zależy jaka śruba) najlepiej oczkowy i obracamy. Napierając na napinacz luzujemy pasek i go ściągamy. Możemy teraz odkręcić zewnętrzną górną obudowę rozrządu (3x śruby 10). Póki auto stoi na kołach wrzucamy 5bieg oraz najlepiej za pomocą 2giej osoby blokujemy koła pedałem hamulca. W takim stanie odkręcamy śrubę torx koła pasowego wału korbowego. Używałem do tego celu przedłużanego klucza do kół z nałożoną nasadką torx E20 - innej nie miałem i wydała mi się nieco za luźna. Odkręcamy koło pasowe i po odkręceniu kolejnych 3 śrub 10 możemy zdjąć obudowę dolną rozrządu. Wzrokowo można ocenić co się dzieje na dole. Na tym etapie wypadałoby się zająć usunięciem płynu z układu chłodzącego. W tym celu podstawiamy jakieś większe naczynie (użyłem zafoliowanej miski) pod dolny wąż chłodnicy i po zdjęciu opaski ściągamy rurę. Dobrze jest stworzyć jakąś osłonę, aby ciecz nie zalała sąsiadujących przewodów. Korek wlewu płynu można otworzyć aby przyspieszyć wypływanie. Niestety jeśli ktoś chce pozbyć się całego płynu z układu powinien skorzystać np z jakiejś pompki lub wydmuchać resztki sprężonym powietrzem - tak czy inaczej zawsze trochę płynu zostanie. Można też 'przepłukać' układ wodą destylowaną - co jest tymbardziej niegłupim pomysłem gdy np.
Przed zdjęciem paska musimy odkręcić śrubę koła zębatego wałka rozrządu. Pod kołem znajdują się 2 śruby torx mocujące osłonę rozrządu. Sprytnym posunięciem możemy obracając koło samochodu ustawić kółko tak, aby śruby znajdowały się w otworach zębatki. Wkładamy teraz odpowiednich rozmiarów nasadkę tak, aby po przejściu przez otwór w zębatce nasadka zaczepiła zaparła się o śrubę wewnątrz. Takim prostym sposobem można zablokować koło zębate wałka i odkręcić śrubę mocującą. Po odkręceniu śruby mocującej obracamy kołem samochodu do przodu i ustawiamy rozrząd na znakach. Wcięcia w zębatce wałka i wału powinny wskazywać wcięcia na górze i dole osłony. Jeśli używany pasek ma trochę luzu przy odrobinie szczęścia uda nam się go usunąć bez ruszania innych elementów - np. u mnie dość łatwo schodził z koła wałka rozrządu podważając od wewn. strony zagiętym kluczem imbusowym. Jeśli nie to możemy np. odkręcić napinacz, który mamy już przecież na wierzchu. 3cia opcja to obrócenie pompy po poluzowaniu 3 imbusowych śrub z podkładkami. W praktyce jednak nie zawsze będzie to łatwe ze względu na (z pewnością) dość mocne zespolenie pompy z gniazdem. Przed zdjęciem paska jeszcze raz upewniamy się czy koła zębate są na znakach. Odkręcamy całkowicie 2 śruby pod alternatorem (łby skierowane w stronę podszybia) oraz luzujemy wszystkie 4 śruby 2 wsporników. Wracamy teraz do pompy i po podłożeniu naczynia odkręcamy teraz 3 imbusowe śruby mocujące. Warto zwrócić uwagę na to, jak ułożona jest pompa w gnieździe - w podobny sposób będziemy zakładać nową. W większości przypadków po odkręceniu pompa nie chce wyjść więc musimy jej 'pomóc'. Bardzo skuteczną metodą jest wybicie jej z umocowania. Użyłem grubego stalowego śrubokręta, którego koniec zaparłem o korpus pompy (za kółkiem). Z 2giej strony przyłożyłem kilka uderzeń młotkiem i pompa zaczęła wychodzić. Zapewne sama pompa jak i jej gniazdo będą dość mocno skorodowane. Musimy gniazdo osuszyć a następnie oczyścić z wszelkich nacieków rdzy i zaschniętego płynu. Dobrze sprawdza się do tego celu nieduża szczotka druciana/papier ścierny itp. Po oczyszczeniu gniazda pompy możemy przymierzyć nową, aby sprawdzić, czy dobrze przylega i czy da się jej korpus swobodnie obracać w gnieździe.
Przeczytaj także: Aprilia RX 50 - konserwacja filtra powietrza
Wymiana termostatu i uszczelniaczy
Powiedzmy, że dobrnęliśmy teraz do półmetka tzn. zdemontowaliśmy wszystkie kluczowe elementy rozrządu. Zajmijmy się teraz termostatem. Na obecnym etapie jego wymiana jest banalnie prosta. Musimy odkręcić 2 śruby (chyba 13'tki) mocujące obudowę termostatu do boku głowicy. Wyciągamy stary termostat i zakładamy nowy upewniając się co do jego ułożenia. Sprawdzamy, czy nowy posiada uszczelkę - jeśli nie (bo tak też się może zdarzyć) przekładamy ją ze starego termostatu. Jeśli mamy zdjęte koła zębate wałka rozrządu i/lub wału korbowego - można pokusić się (w miarę potrzeb) o wymianę simmeringu czyli uszczelniacza. Jest to plastikowo-metalowo-gumowy pierścień. Na pierwszy rzut oka nie jest to proste - założony simmering dokładnie przylega do miejsca montażu, ciężko znaleźć jakiś 'punkt zaczepienia'. Osobiście nie jestem za próbami wbijania śrubokrętów/podważania itp. Rozwiązanie problemu jest proste choć pozornie dość inwazyjnie. Ogólnie stosowaną metodą jest nawiercenie małych otworów (wystarczą dwa) pośrodku simmeringu i wkręcenie w nie krótkich wkrętów (np do metalu). Dalej wystarczy już tylko złapanie wkrętów kombinerkami i wyciąganie. Nie musimy się spieszyć. Po chwili simmering powinien wylądować nam w rękach. Nie należy się obawiać, że nagle zacznie tryskać olej na lewo i prawo - nic takiego nie będzie miało miejsca. Oczywiście oczyszczamy całą okolicę i możemy zakładać nowe simmeringi. Nie radzę się spieszyć. Simmering wsuwamy delikatnie na tyle na ile się da. Pilnujemy aby jego wewnętrzny pierścień się nie podwinął - może się tak zdarzyć. Jeśli wstępne nałożenie simmeringu jest poprawne dobijamy go do środka. Metod jest wiele - większość bezpieczna i skuteczna. Ja na simmering przyłożyłem gumowe nóżki kombinerek i opukiwałem je młotkiem z każdej strony. Simmering powoli wchodził na miejsce. Poprawnie założony simmering jest 'wbity' mniej więcej na równi z powierzchniami bloku/głowicy. Po wymianie simmeringu ew.
Montaż
Można teraz sprawdzić napinacz. Przed montażem nowego warto sprawdzić, czy śruba mocująca swobodnie przechodzi przez jego otwór. Ja kupiłem napinacz LITENS i trochę się zdziwiłem, gdy okazało się, że nie mogę swobodnie wsunąć w niego śruby. Poprzez wkręcenie wchodziła bez problemu. Musiałem ją x-razy przebijać młotkiem w jedną i 2gą stronę aby otwór się trochę wyślizgał. Choć nie jest to konieczne, ale ja z grubego spinacza skonstruowałem zawleczkę, którą zblokowałem napinacz w konfiguracji 'ściągniętej'. Można zakładać pompę wody o ile gniazdo mamy już odpowiednio oczyszczone. Jeśli ktoś chce można uszczelnić pompę odrobiną silikonu. Ja profilaktycznie użyłem dosłownie minimalnych ilości nakładając cienką warstwę na uszczelkę (po jej uprzednim zwilżeniu płynem). Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do kółka zębatego wału - oczywiście wymieniamy. Ja swój lekko uszkodziłem - zkrzywiłem język do ustalania położenia koła pasowego. Musiałem więc wymienić. Zakupiłem tani zamiennik do daewoo lanos/nexia. Zakładamy teraz napinacz z zawleczką oraz wewnętrzną osłonę rozrządu. Warto zauważyć, że być może wskazane będzie danie szerszych podkładek do śrub mocujących osłonę. Pod wpływem temperatury silnika otwory potrafią się rozszerzać. W moim przypadku większość dolnych mocowań nie trzymała zbyt dobrze. Teraz zakładamy koło zębate wałka rozrządu dokręcając je podobnie - tzn. po zblokowaniu koła nasadką o srubę. Oczywiście pilnujemy, żeby nie przekręciło się zbytnio od położenia na znakach - choć obrót o kilka zębów nie powinien być szkodliwy. Po przykręceniu koła ustawiamy dokładnie na znak. Upewniamy się, że podobnie jest z zębatką wału korbowego - ew. Nareszcie można założyć pasek. Teraz dociągamy pasek za pomocą pompy wody - obracamy ją najlepiej za pomocą żabki za 'szyjkę' od strony alternatora. Po dość mocnym naciągnięciu paska możemy dokręcić np. 1 śrubę pompy wody - chodzi o to, by się nie obróciła. Teraz możemy kołem samochodu wykonać kilka pełnych obrotów wałka rozrządu. Jeśli po 2-3 obrotach oba znaki są w poprawnym położeniu możemy... ściągnąć zawleczkę napinacza. Poprawnie napięty pasek mamy wtedy, gdy wskaźnik znajduje się na osi wcięcia 'V' wewnętrznej blaszki napinacza. Po co zatem ta zawleczka? Przede wszystkim ułatwi nam naciągnięcie paska pompą. Jeśli wszystko jest ok wyciągamy zawleczkę np. kombinerkami. Przy odpowiednim naprężeniu paska wskaźnik napinacza nadal będzie znajdował się w akceptowalnym położeniu. Po naciągnięciu paska i ponownym upewnieniu się co do położenia kół zębatych możemy dokręcić odpowiednio mocno pompę i założyć koło pasowe. Przykręcamy je upewniając się aby wypust wpasował się we wcięcie koła.
Uruchomienie silnika i prace wykończeniowe
Najwyższy czas zakręcić rozrusznikiem i sprawdzić jak pracuje silnik. Przedtem jednak upewnijcie się, że układ chłodzenia jest zamknięty tj. węże i korek zbiorniczka są pozakładane. Nie należy się specjalnie przejmować brakiem cieczy. Jeśli wszystkie czynności wykonano prawidłowo silnik powinien pracować miarowo i bez dziwnych metalicznych dźwięków. Jeśli coś takiego się wydarzy - natychmiast wyłączamy silnik i... szukamy przyczyn. Zdejmuyjemy koło pasowe i zakładamy obie zewnętrzne osłony. Zakładamy koło pasowe i pozostają nam już prace wykończeniowe. Przykręcamy na miejsce alternator. Wlewamy płyn chłodniczy, można przy tym odkręcić czujnik temperatury cieczy umieszczony w kolektorze obok alternatora. Ułatwi to odpowietrzenie układu. Proponuję korzystając z okazji wymienić pasek wieloklinowy oraz rolkę napinacza. Nie jest to konieczne, ale wolałem mieć spokój. Rolka trochę już hałasowała więc tak czy inaczej nie zaszkodziło wymienić. Rolka trzyma się na 1 śrubie - tej, którą odciągamy napinacz paska wieloklinowego. Odpowiednie odciągnięcie napinacza umożliwi zablokowanie go. Z paskiem wieloklinowym nie jest zbyt łatwo. Choć po wszystkim co zrobiliśmy do tej pory to tylko śmieszny epizod. Przez pasek jest przełożona łapa silnika. Musimy ją odkręcić, aby dało się pasek wymienić. W tym celu pod miskę podstawiamy podnośnik, za pomocą np. klocków drewnianych opieramy go o spód miski i ziemię. Podciągamy nieco podnośnik aby odciążyć podporę silnika. Można już odkręcić obie śruby mocujące ucho łapy silnika. Potem nieznacznie opuszczamy podnośnikiem silnik - aby powstała szczelina wystarczająca by przecisnąć pasek. Jeszcze tylko nałożenie nowego paska na kołach i... Po raz setny sprawdzamy wszystko i rozglądamy się czy nie zostały nam jakieś śruby czy inne części... Odpalamy ponownie silnik, nasłuchujemy i oglądamy newralgiczne punkty pod względem wycieków itp. Gratulacje - niebagatelna wymiana rozrządu już za wami. Stąd już niewielka droga np.
Dodatkowe uwagi i problemy
EDIT: GOTOWE !!! PS. Jeszcze może kilka uwag. Przy próbie uruchomienia silnika BEZ koła pasowego silnik... nie zaskoczy. Ruch ząbków na kole pasowym sprawdza czujnik. Brak odczytu = odłączony zapłon. Pozostaje jeszcze kwestia odkręcania/dokręcania śrub. Jeśli napotkamy problem lepiej użyć różnych środków chemicznych (np WD40), opukać oporne śruby itp. Najgorszym problemem jest urwanie śrub - szczególnie w tak trudno dostępnych miejscach jak el. rozrządu. Niemal na sam koniec popełniłem klasyczny błąd. Przedobrzyłem z dokręcaniem czujnika temperatury. Odkręcił się dość opornie. Najwidoczniej pośpiech i brak przeczyszczenia gwintów spowodował urwanie czujnika podczas dokręcania. Na szczęście w takiej konfiguracji nie ma większych problemów z jazdą. Czujnik ten odpowiada tylko za odczyt temp. na zegarze.
Problemy z instalacją LPG i diagnostyka
1. Dzień 1: auto na LPG zgasło mi dwa razy pod rząd na postoju - zwaliłem winę na świeżo zatankowany gaz. 2. Dzień 2: auto na LPG, dojazd do skrzyżowania, spadek mocy, redukcja nie pomogła, zjechałem na pobocze bieg jałowy, auto gaśnie. Przy próbie odpalenia mocny wystrzał kupa dymu z wydechu. 3. Dzień 3: silnik rozgrzany nie chciał odpalić przed dobre 5min. 4. Wczoraj zaliczyłem wizytę w ASO (Łódź, BSP), wymienili świece (niestety Champion), przewody wysokiego napięcia (Sentech) i oczywiście tłumik. Zalecili wizytę u gazownika. Odjeżdżam spod serwisu a tu Check Engine. Sprawdzili i powiedzieli że cyt. "cewka podawała źle napięcie do świec" ale błąd sam ustąpił po 5min jak będzie się powtarzał mam się zgłosić do nich. Zgodnie z zaleceniem postanowiłem wybrać się do gazownika i przezornie nie przełączałem się na LPG i... po ok 20km auto gaśnie samo na skrzyżowaniu i problem z odpaleniem. Po pierwszym wystrzale zajrzałem do świec i jedna (druga od prawej) była lekko w oleju (u mnie problem puszczającej uszczelki pod pokrywą zaworów wraca co jakiś czas), poza tym nie zobaczyłem niczego innego podejrzanego. Auto ma 172tyś a cewka była wymieniona przy 150tyś km a po cenie jaką zapłaciłem mechanikowi (120zł) sądzę, że to nie oryginał od GM. Na LPG zrobiłem 52tyś km.
Przeczytaj także: Wymiary gumy filtra Romet R 250
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych. Załóż normalne świece i przewody czyli NGK. Ale dziwnie się zachowuje na benzynie. Cewka to wydatek ok 400 zł (oru GM) więc dobrze jest jej wymianę na koniec zostawić. Co do auta to dzisiaj z pracy do domu (~36km) prawie dojechałem - prawie bo na ostatnim km znowu utracił moc, trochę poprzerywał i zgasł, 1min kręcenia i odpalił. To co Figur napisał dało mi do myślenia, pogrzebałem trochę na forum. Sprawdziłem ECM metodą "na spinacza" - otrzymałem kod 64. Po nitce do kłębka i trafiłem na ten wątek Link. Mój Lani momentami zachowuje się identycznie jak Yoshi'iego. Profilaktycznie odpaliłem auto i ruszałem wiązkami przewodów przy listwie wtryskiwaczy, przy cewce i cała resztą którą mogłem sięgnąć. Miałem coś podobnego u siebie w lanosie ... tez na skrzyżowaniach tracił moc i strzelało (tez rozerwało mi środkowy tłumik ) ... A kiedy ostatnio zmieniałeś świece i przewody do nich ? Bo możliwe że przez to strzela ci w tłumiku ... Odkręcić puszkę od filtra powietrza pod nią (konkretnie pod gumą idącą do kolektora ssącego) jest złączka od wtryskiwaczy (4piny) trzeba sprawdzić jej stan (u mnie wyglądało wszystko OK... Druga sprawa to w samym rogu pod maską (lewy górny) jest taka plastikowa osłonka tam też są złączki... także je sprawdź...
Regulacja instalacji gazowej II generacji (Stag-50, Lovato 92, mikser 34mm)
Potrzebuję pomocy w regulacji instalacji II gen. w Lanosie 1.4. Instalacja to Stag-50, Lovato 92 i mikser 34mm. Miałem problem ze zbyt ubogą mieszanką na wysokich obrotach, zrobiłem trochę ładu w sterowniku bo gazownicy straszne bzdury tam powpisywali. Musiałem trochę odkręcić większą śrubę na parowniku. Mam taki problem że na wolnych krokowiec jest nisko - ok. 60, jak zwiększę obroty to jest ubogo i po chwili zaczyna falować, a krokowiec na 3000obr. ma jakieś 130 kroków. Przy schodzeniu z obrotów jest za to przez jakiś czas bogato i dopiero po 2s. Co z tym fantem zrobić? Może jest jakiś błąd w ustawieniach sterownika?
Nikt nie potrafi mi pomóc? Dostałem taką sugestię że reduktor może być zbyt mocno odkręcony na by-passie a zakręcony na tej większej śrubie i stąd taka rozbieżność w ustawieniach krokowca na wolnych obrotach i na 3000rpm. Co sądzicie? Ok, dzięki za poradę. A muszę to robić w ten sposób? Nie lepiej na pracującym silniku przykręcać śrubę bypass (licząc obroty w razie czego) i stopniowo odkręcać napięcie membran, tak aż na wolnych i wyższych dojdę do okolic 80 kroków? Co do przełączania, to dzięki - zrobię tak, podobnie jak ustawię funkcję cut-off, ale najpierw chciałbym dojść do ładu z podstawowymi rzeczami. U siebie tak ustawiłem to później tylko pół obrotu musiałem odkręcić żeby było idealnie. No i bypass na początek całkowicie zakręcony. Z tego co się zdążyłem zorientować to mikser 34mm jest do tych silników odpowiedni, także o to bym się nie martwił. Bypass zakręciłem, membrany odkręciłem o pół obrotu. Co robić? Mikser za duży? Czy może jakaś nieszczelność w dolocie (chociaż to raczej wykluczam). To jaki mikser powinien być przy tym silniku? 28-30mm? No ale nawet na tym 34mm powinno to chyba jako tako chodzić poprawnie, czy może się mylę i tu jest pies pogrzebany? A gdzie dać na próbę tą zwężkę? Mogę dać w rurę przy puszce filtra powietrza? Czy musi być tuż koło miksera? Bo wolałbym go nie wyciągać z dolotu bo guma już nie pierwszej młodości. Krokowiec jest dobrze podpięty. Na zgaszonym silniku odkręcałem przepustnicę na maksa i na komputerze gazowym dawał prawie 5V. Reduktor Lovato zregenerowany, dużo syfu było w środku, śruba spustowa była aż zatkana. Ale niestety jeśli chodzi o mój problem to niewiele to dało. Teraz będę zmieniał mikser, bo podobno 34mm to za duży do takiego silnika. Jaki radzicie? Tylko boję się czy nie będzie problemu z regulacją na strumieniowym, skoro na 34mm mam problemy. A 32mm to nie będzie zbyt mała różnica wielkości względem obecnego?
Inne naprawy i modyfikacje
Na pierwszy ogień wymiana paska alternatora, taki trochę był zmęczony oraz wszystkich filtrów (bez montażu filtra oleju). Następnie czyszczenie EGR-u, przedmuchanie katalizatora. W trakcie prac przy wydechu, okazało się, że uszkodzona jest rura siatkowa - została zamówiona i wymieniona. Został również wymieniony oring węża turbiny, a jak już dotarliśmy po zdjęciu koła pasowego również i czujnik położenia wału, bo tak informował Jarkowy komputer. Przy oględzinach auta na podnośniku, wyszło, że prawa tylna opona leciutko obciera po wewnętrznej stronie o nadkole??? albo poprzedni właściciel sprzedał Cytrynę na nie oryginalnych "za głęboko" osadzonych felgach, albo ja założyłem za szerokie opony, choć to tylko 195- ki. A zaraz, zaraz, bym zapomniał - zamontowaliśmy tak ostatnio kontrowersyjne na aWc światła do jazdy dziennej, znaczy ledy Niestety są podłużne, nie chciałem tak jak Piotrek w Cytrynie likwidować świateł przeciwmgielnych, choć wtedy nie było by widać żadnej mojej ingerencji. Teraz nie pozostało nic tylko płakać i płacić, oraz jeździć Eeeee, rachunek też był spoko hej. Niestety niska jakość fotek, bo robione telefonem - córka zarekwirowała aparat na zajęcia fotograficzne
Przeczytaj także: Poradnik: Filtr powietrza BMW E34
tags: #guma #filtr #powietrza #lanos #1.4 #wymiana

