Jakość Wody w Jeziorze Sławskim: Odzyskiwanie Dawnego Blasku Śląskiego Morza

Jezioro Sławskie, od dawna nazywane Śląskim Morzem, przyciąga turystów z różnych regionów Polski, w tym z Dolnego i Górnego Śląska. Jak podkreślają bywalcy, Jezioro Sławskie odzyskuje dobrą opinię, ponieważ po latach walki z zanieczyszczeniami, wody w akwenie są coraz czystsze.

Atrakcje Sławy i Okolic

Wtorek, 8:00 rano. Już z daleka czuć przyjemnie rześki zapach jeziora. Jest duszny, lipcowy poranek, ale rowerzystów i biegaczy nie brakuje na serpentynach ścieżek miejskiego parku, który jest jednym z największych w województwie, więc przechadzka wśród starodrzewu mogłaby przeciągnąć się do popołudnia. Całe dywany i kurtyny bluszczu, którego jest tu najwięcej w zachodniej Polsce, prowadzą do ukrytego za zaroślami pałacu.

I pisząc „ukrytego”, wcale nie wyolbrzymiam, bo owiany tajemnicą budynek osłaniają drzewa, a dostęp do niego obecnie mają jedynie ptaki czy wiewiórki. Choć nawet zerknięcie zza płotu pobudza wyobraźnię i kieruje ją ku mrocznym historiom o opuszczonej siedzibie ludzi Himmlera i zgromadzonych tam tomach dokumentów, o których mówi się, że dotyczyły procesów czarownic. Podążając dalej, miniemy jeziorko, które rozbudza wyobraźnię ze względu na pływające po jego tafli cienie i różnokolorowe lilie.

Za zabytkową rezydencją znajdziemy dziką plażę. Ponoć to właśnie tam, jak głosi legenda, lubiła bawić się Witosława, córka właściciela pałacu. W podobnie upalne popołudnie, kiedy opiekunka dziewczynki zasnęła, z głębin jeziora wyłoniły się nimfy wodne. W tańcu i śpiewie zabrały małą Witosławę do swojego podwodnego królestwa. Zrozpaczony ojciec i dworzanie rozbiegli się wzdłuż brzegów, szukając dziewczynki przez wiele dni. Wołali jej imię, a echo niosło „Witosława” po wodzie, odpowiadając “…sława …sława”. Od tego czasu jezioro i jego okolice nazywano Sławą.

Dalsza wędrówka przyniesie widok zupełnie niespodziewany i kompletnie kontrastujący - biel, turkus i palmy. Nowy klub, Na Fali, zdecydowanie wyróżnia się kolorem i młodzieżowym klimatem. Budynek wznosi się ponad główną plażą. Długi, okalający ją pomost, ratownicy pilnujący pluskających się dzieci i rozkosznie rozgrzany piasek zachęciły wczasowiczów nawet w środku tygodnia, o tej (jak na wakacje) wczesnej porze. W niewielkiej odległości znajdziemy bogatą gamę sprzętu wodnego.

Przeczytaj także: Różnice między czystą wodą a czystą wódką

Choć miejscowość wydaje się jakby ospała, to wiem, że jest to cisza po burzy. A dokładniej, po festiwalu Rap Stacja, jednym z najważniejszych wydarzeń w kulturalnym kalendarzu Sławy. Ta impreza to dziesiątki wykonawców (w tym roku ponad 70!) i tłumy fanów. Dalej prowadzi szlak złożony z nieodłącznych, dla wielu z nas, elementów jakiegokolwiek letniego wypadu - lodów, gofrów i chłodzących napojów. Ceny? Uznałabym je za zgodne ze standardem tego sezonu.

Ciekawym wyborem w całym tym namnożeniu smakołyków, jest „Złoty Napój Sławski”. Delikatny, ze słodkim wykończeniem - jest dostępny tylko w Sławie, a jego cena to 13 zł w wersji lanej. Inną ciekawostką są słynne, prawdopodobnie najdroższe, burgery w Polsce, których można skosztować za jedyne pół tysiąca. Mało kto wie, ale dumą Sławy są właśnie mięsa. Lokalne, w zdecydowanie przystępniejszych cenach, znajdziemy w okolicach miejskiego targowiska.

Jezioro Sławskie - Perła Pojezierza Sławskiego

Jezioro Sławskie to największy akwen Pojezierza Sławskiego i Ziemi Lubuskiej. Jego długość efektywna wynosi 9,2 km, szerokość to zaś 1,5 km, choć różne źródła podają różne dane. Dalej jest równie imponująco. Długość linii brzegowej to 24 650 metrów, a powierzchnia 817 ha. Z kolei łączna powierzchnia występujących na jeziorze wysp, to 10,6 ha.

Do Sławy dojedziemy malowniczą trasą, przez pola, lasy i wsie. Pełna zakrętów droga jest w dobrym stanie, a podróż przyjemna. Z Zielonej Góry zajmie nam to ok. 45 min. Jest główny sławski parking, przy samej plaży. Wiele osób woli jednak przeznaczyć te 25 zł (za cztery godziny) na lody dla rodziny.

Wracając, wisienką na torcie relaksu, może być przystanek przy tężni, gdzie można wczuć w słoną woń i szum wody. W 2016 r. nad jeziorem powstała wieża widokowa, do której prowadzi ścieżka rowerowa, a w 2023 solankowa tężnia przy Placu Wolności, blisko jeziora. Sporą atrakcją dla spacerowiczów może być również nabrzeże w samej Sławie. Z pięknym pomostem, stolikami pod zadaszeniem ze strzechy, gdzie można usiąść i odpocząć, ładną plażą, zjeżdżalnią dla dzieci.

Przeczytaj także: Czysta Woda: Regulamin konkursu

Ochrona Środowiska i Jakości Wody

Wspólnie z Gminą Sława oraz Gminą Kolsko realizujemy, jako Nadleśnictwo, projekt pn. Ochrona ptaków i siedlisk na obszarach Natura 2000 Pojezierze Sławskie i Żurawie Bagno Sławski oraz ograniczenie antropopresji turystycznej na te obszary w Nadleśnictwie Sława Śląska, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz środków własnych uczestników projektu. W ramach tego projektu realizujemy m.in. Z monitoringu szkód w przyrodzie w linii brzegowej Jeziora oraz zagrożeń czyhających na występującą tu awifaunę i jej miejsca lęgowe wynika, że istnieje bardzo silne, niekorzystne oddziaływanie przebywania ludzi, szczególnie w obszarze przybrzeżnych trzcinowisk i szuwarów.

Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. niekontrolowane działania wędkarzy. W szczególności wyjątkowo negatywny wpływ na stan tego ekosystemu mają nielegalnie wybudowane, często w bardzo złym stanie technicznym pomosty, które przecinają niejako pasy przybrzeżnych, trzcinowisk powodując ich fragmentację i wykluczenie jako naturalnych siedlisk lęgowych dla gatunków tak cennych przyrodniczo jak bąk, trzciniak, bączek i inne.

Straż Leśna Nadleśnictwa wspólnie z Gospodarstwem Rybackim oraz Strażą Miejską w Sławie przeprowadziła przegląd owych zagrażających przyrodzie pomostów i kładek. Niestety wyniki tej lustracji potwierdziły opisane w badaniach monitoringowych zjawiska - stan techniczny pomostów (poza ośrodkami wypoczynkowymi) bardzo często zagraża bezpieczeństwu przyrody oraz osób z nich korzystających. Pomosty są spróchniałe, do budowy użyto różnych materiałów nietrwałych, np. gałęzi, płyt wiórowych, przerdzewiałych blach, folii itp. Większość z nich od dawana nie jest użytkowana. Łącznie naliczono ok.60 szt.

Innowacyjne Metody Oczyszczania Ścieków

Na polskim rynku oferuje się szereg tzw. ekologicznych technologii oczyszczania ścieków. Rozwiązania te nie dorównują jednak metodzie ostatnio opracowanej i już wypróbowanej w warunkach komunalnych, przemysłowych i wiejskich na kontynencie północnoamerykańskim i w wielu innych miejscach reprezentujących szeroką gamę warunków biologicznych, klimatycznych i społecznych. Koncepcyjnie najbliższe metodzie tu opisanej jest znane już w Polsce i od dawna stosowane oczyszczanie hydrobotaniczne w "trzcinówkach" i "korzeniówkach".

Najlepszy chyba przykład osadniczej oczyszczalni hydrobotanicznej można oglądać w miasteczku Sława Śląska, u p. Paula Fiedlera. W porównaniu z oczyszczaniem hydrobiologicznym cieplarnianym, oczyszczanie hydrobotaniczne zajmuje kilkakrotnie większą powierzchnię i ma mniejszą wydajność w sezonie zimowym.

Przeczytaj także: Filtracja wody ze zeolitem

Inne kraje spóźniły się z kompleksowym wykorzystaniem odpadów płynnych na szeroką skalę przy użyciu naturalnej metody, która ukazała się na skalę komercyjną dopiero w końcu XX w. Techniki opartej na procesie naśladującym przyrodę i przeniesionym do... cieplarni. Technika ta umożliwiła efektywne uporządkowanie gospodarki wodnej i ściekowej – warunek przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

Przerób odpadu, zwykle uważanego za kosztowny kłopot w coraz bardziej zagrożonym środowisku naturalnym, stał się dzięki tej technice podstawą dochodu narodowego, miejscowej działalności gospodarczej i zatrudnienia. Natomiast środowisko wodne między Odrą i Bugiem przyciąga turystów z całej Europy. Kąpiel w czystych wodach jest bezpieczniejsza niż w innych krajach, gdzie dopuszczalne stężenia toksyn w wodach powierzchniowych zaczęły zagrażać zdrowiu ludzkiemu w związku ze zwiększonym promieniowaniem ultrafioletowym przez uszkodzoną już w XX w. powłokę ozonową.

Plaże Zatoki Gdańskiej i Zalewu Szczecińskiego, niegdyś zamknięte ze względów zdrowotnych, roją się od gości z całej Europy, umykających przed upałami i suszami ocieplającego się klimatu. Cały świat ceni polskie piwo i napoje chłodzące ze względu na wysoką jakość wody. Polska znowu stała się spichlerzem kontynentu, z tą różnicą, że rolna produkcja obszarowa jest uzupełniana intensywną produkcją ryb, warzyw, kwiatów, przypraw i owoców w tych samych obiektach, które mieszczą oczyszczalnie.

Populacje łososia odżyły w mniejszych rzekach wpadających do Bałtyku i zaczynają powracać do Odry i Wisły. Eksport łososia niehodowlanego po klęsce epidemicznej ferm morskich w Norwegii, Szkocji i Kanadzie jest drugim po turystyce źródłem dochodu Pomorza. Na Śląsku popularna stała się eksportowa hodowla ryb i mięczaków morskich w niezależnych zbiornikach umieszczonych w szklarniach-oczyszczalniach, połączona zamkniętym obiegiem wody z produkcją hydroponiczną warzyw i kwiatów tropikalnych na rynek miejscowy.

Wędkarstwo, rybołówstwo rzeczne, rekreacja wodna, czysta woda pitna, miejscowa całoroczna produkcja warzyw i ryb hodowlanych – to tylko niektóre znaki poprawy środowiska i działów gospodarki uzależnionych od niego. Osiedla i dzielnice mieszkaniowe odznaczają się zielenią szklarni-oczyszczalni ścieków, usytuowanej w centrum, w parkach, przy szkołach lub po prostu w najniższym punkcie topograficznym. W XIX-wiecznych dzielnicach miast usunięto oficyny i umieszczono cieplarnie w centrum każdego kwartału jako integralną cześć osiedlowej zieleni.

Szklarnie-oczyszczalnie sfinansowano częściowo ze środków zaoszczędzonych na odbudowie i rozbudowie sieci kanalizacyjnej, bo nie wymagają one kosztownych przepompowni i kolektorów. Resztę kapitału spłacono z zysków z produkcji roślinnej i rybnej w pierwszych kilku latach eksploatacji hodowlanej oczyszczalni. Bardzo niskie koszty eksploatacyjne pokrywane są z miejscowej sprzedaży i z eksportu nadwyżek do krajów Unii Europejskiej. Produkcja ta w wielu rejonach kraju jest podstawą dochodu ludności.

Prognozy Banku Światowego z 1998 r., przewidujące konieczność rocznych nakładów rzędu miliarda dolarów na uporządkowanie gospodarki ściekowej do standardu europejskiego, okazały się nieprawdziwe. Sama hodowla eksportowa ze szklarni-oczyszczalni przynosi Skarbowi Państwa roczny dochód podatkowy tego rzędu. Wartość rynkowa produktu eksportowego jest niemal 8 razy wyższa. Wewnętrzny popyt na szkło cieplarniane uplasował przemysł szklarski na konkurencyjnej pozycji na świecie.

Polscy urbaniści wygrali przetarg na opracowanie koncepcji i dokumentacji wykonawczej dla 20 stolic europejskich, dzięki doskonałym wynikom ich poprzedniego projektu (rehabilitacja środowiska miejskiego Zagłębia Ruhry przy pomocy cieplarnianego oczyszczania ścieków). Polska oferta pobiła propozycję przedstawioną przez Europejski Związek Wytwórców Urządzeń Ekotechnicznych (Siemens, Krupp, TechFrancaise, Brown-Boveri, Saab, Danfoss i Flygt), ponieważ zaoszczędzi władzom tych miast ponad 22 mld ECU, czyli 80% kosztów inwestycyjnych wynikających z najlepszych ofert konkurencyjnych, nie licząc korzyści estetycznych i rekreacyjnych środowiska miejskiego oraz pomijając wartość produkcji hodowlanej w cieplarniach-oczyszczalniach.

Polska ekspertyza biologiczna w przeróbce systemów gospodarki ściekowej na technikę cieplarniano-hydrobiologiczną, szczególnie w kopalniach i na wysypiskach śmieci oraz w przemyśle spożywczym i chemicznym, ceniona jest na całym świecie. Chiny, Indie, Indonezja, Japonia, Izrael oraz Unia Arabska zawarły z Polską długoterminowe umowy na przeszczep ekspertyzy w zintegrowanych szklarniowych metodach oczyszczania ścieków, odzysku wody pitnej i produkcji żywności. Unia Afrykańska, dotknięta rosnącym brakiem wody pitnej i zubożeniem w wyniku zmiany klimatu, liczy na polską pomoc techniczną i na bogaty fundusz pomocy ofiarom zmiany klimatu, utworzony w Polsce w 2010 r. z małej opłaty dopisanej do cen żywności szklarniowej eksportowanej do krajów Unii Europejskiej.

Te wynalazki, opracowania techniczne i ekspertyza są wynikiem licznych programów rozwojowych finansowanych przez EkoTek Polska – koncernu utworzonego w 1999 r. EkoTek od kilkunastu lat znajduje się w czołówce firm z 11 krajów notowanych na Giełdzie Środkowoeuropejskiej w Warszawie. EkoTek przoduje w rozwoju metod biologicznych, praktyk hodowlanych i materiałów wykorzystywanych w cieplarniach-oczyszczalniach.

EkoTek Polska zainwestował część zysków w ogólnokrajową sieć rehabilitacji rodzin patologicznych, przyspieszając proces regeneracji społeczeństwa polskiego po szkodach okresu komunizmu. EkoTek jest również głównym sponsorem rekultywacji i ekspansji naturalnego środowiska wodnego i podmokłego w Polsce środkowej i południowej.

Wędkarstwo w Jeziorze Sławskim

Jezioro Sława jest dzierżawione przez Gospodarstwo Rybackie Sława Sp.z o .o. i to ono reguluje połowy w Sławie i na rzece Obrzycy. Wędkowanie w Sławie: wyłącznie po wykupieniu zezwolenia na amatorski połów ryb oraz dla posiadaczy karty wędkarskiej. Zezwolenie na wędkowanie można wykupić bezpośrednio u dzierżawcy. Również do nabycia w okolicznych sklepach i ośrodkach wypoczynkowych. Całą dobę można łowić z brzegu od 1 czerwca do 30 listopada, a z łodzi do 15 listopada. Dopuszcza się wędkowanie na trolling z zachowaniem przepisów dot. strefy ciszy.

Podsumowanie

Jezioro Sławskie, perła Pojezierza Sławskiego, odzyskuje swój blask dzięki poprawie jakości wody i dbałości o środowisko naturalne. Innowacyjne metody oczyszczania ścieków, ochrona siedlisk ptaków oraz działania na rzecz zrównoważonej turystyki przyczyniają się do tego, że Sława staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla turystów i mieszkańców.

tags: #Sława #Śląska #jakość #wody

Popularne posty: