Ozonowanie Zębów vs. Lapisowanie: Porównanie Metod Leczenia Próchnicy Zębów Mlecznych

Leczenie zębów mlecznych to temat, który budzi wiele kontrowersji. Krąży wokół niego wiele mitów, na przykład ten, że nie należy podejmować w ogóle takiej terapii. Metod leczenia zębów mlecznych z ubytkami pochodzenia próchnicowego jest bardzo dużo.

Leczenie zębów mlecznych wbrew pozorom nie różni się specjalnie od leczenia zębów stałych. W obu przypadkach celem lekarza jest oczyszczenie zęba z próchnicy i założenie w to miejsce wypełnienia. Gdy próchnica sięga tak głęboko że infekuje miazgę, tak samo u dzieci jak i u dorosłych, leczymy ząb kanałowo (z odpowiednimi modyfikacjami dla mleczaków).

Najistotniejsza różnica między zębami mlecznymi i stałymi dotyczy zmineralizowania tkanek. Bardzo często mała dziurka widoczna w szkliwie okazuje się być pod spodem, w zębinie, bardzo rozległym ubytkiem. Dlatego tak ważne u dzieci są częste kontrole i przeglądy, by lekarz mógł interweniować tak szybko jak się da.

W Polsce mamy EPIDEMIĘ próchnicy - 60% 3-latków ma conajmniej jedne ubytek w zębie! I ten problem wcale nie wynika z tego że polskie dzieci mają słabe zęby.

Większość z nich ma prowadzić do tego samego efektu - założenia plomby. Problem w tym, że by to zrobić w konwencjonalny sposób młody pacjent musi współpracować, a z tym u maluchów jest bardzo różnie. Z tego też powodu pojawiły się różne inne metody leczenia zębów mlecznych ale musicie mieć świadomość, że każda z nich ma ograniczenia i żadna nie dorównuje skutecznością klasycznemu opracowaniu wiertłem i założeniu wypełnienia. W dodatku nie wszystkie sposoby można zastosować w każdym przypadku.

Przeczytaj także: Działanie ozonowania soli fizjologicznej

Pierwsza i najważniejsza rzecz: gdy stomatolog zdiagnozował u Waszego dziecka próchnicę, czas zrobić rachunek sumienia. W którymś momencie doszło do zaburzenia równowagi ząb/bakterie na korzyść tych drugich. Za wszelką cenę musicie wyeliminować szkodliwy czynnik (albo czynniki…) Trzeba poprawić dietę oraz higienę, zrezygnować ze słodkich przekąsek, pilnować odstępów między posiłkami, wprowadzić profilaktykę fluorkową oraz niefluorkową. Bez zmiany nawyków całe leczenie pójdzie na marne. To frustrujące gdy po wyleczeniu zębów na kontroli za 3 miesiące okazuje się, że znów jest coś do zrobienia. Ale nic dziwnego, jak nadal dziecko karmione jest mlekiem w nocy, cały czas podjada podczas spacerów kukurydziane chrupki, zamiast wody dostaje produkt „wodopodobny” dosłodzony cukrem a na zębach widoczny jest kożuch brudu.

Metody Leczenia Zębów Mlecznych

Plomba, a profesjonalniej mówiąc wypełnienie, może zostać wykonana z różnego typu materiałów. Aby założyć wypełnienie ząb należy oczyścić- robi się to wiertłem. Po wyczyszczeniu ząb jest odpowiednio przygotowany chemicznie do przyklejenia wypełnienia, lekarz aplikuje materiał, czeka aż się utwardzi (lub naświetla go lampą) i na końcu dopasowuje do pozostałych zębów, tak by nic nie przeszkadzało. Ale spróbujcie to zrobić u rozhisteryzowanego 3 latka. Drugim utrudnieniem jest to, że środowisko w którym zakładana jest plomba powinno być maksymalnie suche i odizolowane od śliny. Ale wierzcie mi da się! Im bardziej wprawiony i doświadczony w leczeniu dzieci lekarz tym lepiej.

Tak jak napisałam Wam wcześniej, na rynku mamy dostępne różne materiały do wypełniania zębów. Część z nich jest tymczasowa - to tzw. opatrunki, które zakładamy gdy zęba z różnych powodów nie można jeszcze zamknąć. Wypełnienia ostatecznie mogą być w kolorze zęba, ale niektórzy producenci wyszli z propozycją dla najmłodszych pacjentów i wyprodukowali kolorowe materiały. Te wypełnienia nie różnią się specjalnie od tych „białych” poza tym, że część dzieci łatwiej namówić na takie oryginalne leczenie. To fajny kompromis biorąc pod uwagę, że mleczaki i tak w pewnym momencie wypadną, dlatego pacjent nie jest skazany na noszenie kolorowego wypełnienia do końca życia.

Gdy ząb jest bardzo zniszczony i założenie wypełnienia staje się mechanicznie niemożliwe można założyć na niego koronkę. Tak, nawet na mleczaka!!! To rozwiązanie bardzo popularne na zachodzie Europy, u nas w Polsce niewielu lekarzy tak odbudowuje zęby. Korony na mleczaki są prefabrykowane, zazwyczaj wykonane z metalu. Trzeba je odpowiednio dopasować na ząb przed ostatecznym zacementowaniem. Dzięki takiemu zabezpieczeniu ścian zęba minimalizujemy ryzyko utraty odbudowy, pokruszenia zęba, próchnicy wtórnej. Minusem tego rozwiązania jest to, że jest ono mało estetyczne no i droższe od tradycyjnego wypełnienia. To pewnie przyczynia się do braku popularności tego rozwiązania.

Gdy próchnica będzie drążyła tak głęboko, że wywoła stan zapalny miazgi, taki ząb mleczny należy leczyć kanałowo. W zależności od diagnozy, doświadczenia lekarza i materiałów może być to leczenie jedno lub kilkuwizytowe. Od takiego leczenia odstępujemy gdy: 1) ząb ma już mocno zresorbowane korzenie i zaraz wypadnie 2) ząb już był w przeszłości leczony kanałowo a mimo leczenia są z nim problemy (jest bolesny lub na dziąśle przy chorym zębie pojawia się ropień/przetoka. Różnica pomiędzy leczeniem kanałowym zębów dzieci i dorosłych polega na tym, że u najmłodszych pacjentów kanały pozostają niewypełnione lub wypełnia się je materiałem który się resorbuje razem z korzeniem. Po leczeniu kanałowym ząb mleczny trzeba odbudować. Stosujemy do tego materiały i metody wymienione przeze mnie w punktach B, C i D.

Przeczytaj także: Opinie o ozonowaniu w Mysiadle

Lapisowanie (Impregnacja) Zębów Mlecznych

Lapisowanie, inaczej impregnacja, to metoda leczenia zębów mlecznych bez odbudowywania ich. Jeżeli te dwa terminy nic Wam nie mówią, na pewno skojarzycie charakterystyczne czarne ząbki jakie pacjenci mają po takim leczeniu. Lapisowanie wielu osobom myli się z lakierowaniem i lakowaniem.

Impregnacja polega na przesyceniu zniszczonych przez próchnicę fragmentów zęba azotanem srebra, który niszczy bakterie odpowiedzialne za próchnicę. Skutkiem ubocznym tego zabiegu jest zmiana koloru zębów.

Lapisowanie trwa krótko, zęby wystarczy delikatnie oczyścić. Preparat nakłada się poprzez „malowanie” zębów, czy to watką, czy pędzelkiem. Zabieg trzeba powtórzyć 3 razy w odstępach tygodniowych i takie serie wykonuje się co 3 miesiące. Jest to metoda którą rozważamy u najmłodszych i absolutnie nie współpracujących dzieci.

Gdy maluch dorośnie do leczenia i zęby są jeszcze w dostatecznie dobrej kondycji, można spróbować założyć w nich wypełnienia. Ale trzeba pamiętać, że bez wprowadzania czynności wymienionych przeze mnie w pkt. A, lapisowanie może się okazać niewystarczające do zatrzymania próchnicy.

Szczegóły Zabiegu Lapisowania:

  1. Lapisowanie, a w zasadzie impregnacja, to dosyć popularny zabieg stosowany w celu leczenia próchnicy w zębach mlecznych. Polega na nasączeniu chorej części zęba (tej gdzie jest próchnica) antybakteryjnym preparatem, który powstaje w wyniku połączenia dwóch płynów . Po ich połączeniu zachodzi reakcja chemiczna podczas której na zębie osadza się warstwa impregnatu działająca bakteriobójczo. Do impregnacji można zastosować kilka środków chemicznych jednak zdecydowanie najpopularniejszym jest azotan srebra. Po jego połączeniu ze strącalnikiem wytwarzany jest białczan srebra który działa silnie bakteriobójczo.
  2. Zabieg lapisowania jest bardzo szybki w przeprowadzeniu i całkowicie bezbolesny, dlatego najczęściej proponowany jest u najmłodszych pacjentów, którzy nie wytrzymają na fotelu tradycyjnego leczenia.
  3. Lekarz delikatnie oczyszcza zęby dziecka miękką szczoteczką z wodą utlenioną. Następnie je osusza i izoluje od pola zabiegowego. Dentysta przykłada na zmianę dwie watki nasączone różnymi płynami (każdą po 3 razy) - w wyniku ich połączenia na zębie wytrąca się antybakteryjna warstwa impregnatu.
  4. Tak, zabieg lapisowania przeprowadzamy w seriach.
  5. Jak najbardziej można, a nawet powiem, że trzeba! Lapisowanie powinno być traktowane jako leczenie tymczasowe i jak tylko lekarzowi uda się osiągnąć porozumienie z małym pacjentem, należy założyć wypełnienia ostateczne. Jedną z Wad lapisowania jest to, że w żaden sposób nie odbudowuje ono ubytku w zębie przez co ząb jest cały czas osłabiony i podatniejszy na wszelkie uszkodzenia.
  6. Zamiast azotanu srebra do lapisowania można użyć chlorku cynku. Zaletą tej metody jest brak ciemnego przebarwienia na zębach.
  7. Zęby nie osłabiają się po lapisowaniu, ale także nie zostają dzięki niemu odbudowane także są zdecydowanie słabsze od zdrowych zębów. Sam lapis nie osłabia zębów ani nie sprawia, że są one bardziej kruche - to wszystko wina próchnicy.
  8. Godzinkę po lapisowaniu maluch powinien powstrzymać się od picia oraz jedzenia. Niestety zaimpregnowanie zębów nie rozwiązuje wszystkich stomatologicznych problemów Waszego dziecka. Tak na prawdę, lapis pomoże Wam wyhamować galopującą próchnicę, ale to od Was w dużym stopniu zależy jak dalej potoczy się sytuacja. Bez wzorowej higieny jamy ustnej, prawidłowej diety, odpowiednio dobranej profilaktyki fluorkowej próchnica wróci i dalej będzie „zjadać” zęby. Do tego trzeba pamiętać o regularnych kontrolach w gabinecie.
  9. Niestety, bez leczenia zęby Waszego dziecka same się nie uzdrowią. Jeżeli w zębach jest już próchnica, to trzeba jak najszybciej przejąć nad nią kontrolę nawiązując ścisłą współpracę z dentystą (w TYM wpisie napisałam Wam dlaczego trzeba leczyć zęby mleczne).

Zabieg jakim jest lapisowanie wzbudza dosyć spore kontrowersje. Niektórzy nie wyobrażają sobie dopuścić do tego by ich dzieci miały czarne ząbki, inni traktują go jako ostatnią deskę ratunku u niechętnego do leczenia dziecka.

Przeczytaj także: Oczyszczanie powietrza: Ozonowanie czy adsorpcja?

Alternatywne Metody Leczenia Próchnicy

Przy bardzo początkowych zmianach obejmujących tylko powierzchowną warstwę zęba, lekarz może odstąpić od leczenia inwazyjnego. W takich sytuacjach, gdy istnieje jeszcze szansa na remineralizację zmiany, ząb maluje się lakierem o wysokiej zawartości fluoru. Ma on działać miejscowo wzmacniać chore miejsce. Zabieg powtarza się kila razy. W takim przypadku bardzo ważne jest to co opisałam Wam w pkt A! Przy tym punkcie jeszcze dodam, że zabieg fluoryzacji stosujemy także profilaktycznie, na zdrowe zęby. Jego częstotliwość ustala lekarz na podstawie zabranego wywiadu i badania. To kolejny sposób nieinwazyjnego walczenia z próchnicą na jej bardzo wczesnym etapie.

Preparaty znane jako „szkliwo w płynie” (Tooth Mouse) w swym składzie mają tzw. CPP-ACP (czyli kompleks kazeinianu fosfopeptydowego z amorficznym fosforanem wapnia). Aplikując je na ząb dostarczamy jonów wapnia oraz fosforanowych, które to wbudowują się w białe plamki powstałe w wyniku działalności bakteri.

Metoda infiltracji dedykowana jest ubytkom w których nie doszło jeszcze do załamania szkliwa - tzn. widoczne jest wyraźnie zdemineralizowanie zęba (plama) ale fizycznie nie ma jeszcze „dziury”. To metoda bazuje na odpowiednim chemicznym przygotowaniu zęba, przez kilka minut nakłada się na niego różne preparaty w odpowiedniej sekwencji by na koniec „zalać”(infiltrować) wszystko specjalną żywicą. Zabieg jest bezbolesny, bez wiertła, można go wykonać na zębach mlecznych i stałych.

Ozonowanie Zębów

Ozon wykazuje silne właściwości bakterio-, wiruso- oraz grzybobójcze. Dzięki specjalnej aparaturze można go podać bezpośrednio na ząb z ubytkiem i zlikwidować w ten sposób bakterie które odpowiadają z próchnicę. Trwa to kilkanaście -kilkadziesiąt sekund. Po ozonowaniu trzeba uzupełnić ubytek - w tym celu lekarz musi go lekko go dotknąć wiertłem a następnie założyć materiał. Tak więc nie jest to metoda która całkowicie eliminuje „wiercenie”, ale może się sprawdzić tymczasowo jako alternatywa dla lapisowania.

Alternatywą dla lapisowania jest ozonowanie. Polega na podawaniu specjalną końcówką na powierzchnię zęba przez około 40-60 sekund ozonu. W tym czasie dziecko także musi wykazać się cierpliwością i współpracować z lekarzem. Niewiele gabinetów jest jednak wyposażonych w sprzęt do ozonowania.

Może kiedyś obiło Wam się o uszy, że próchnicę można rozpuścić i wyskrobać - tak w skrócie można opisać metodę systemu zwanego Carisolv. Zniszczoną przez bakterie zębinę rozpuszcza się za pomocą specjalnego żelu (nakłada się go na 30 sekund) a następnie wyskrobuje się ją z zęba narzędziami ręcznymi. Proces trzeba kilka razy powtórzyć. Niekiedy trzeba też użyć trochę wiertła by ubytek „otworzyć” i zdjąć fragmenty nawisającego szkliwa. System nie jest popularny i nie wszystkie gabinety mają takie leczenie w swojej ofercie.

Gdy ząb mleczny jest głęboko zniszczony i nie da się go odbudować, albo gdy w okolicy jego korzeni notorycznie pojawiają się ropnie, które nie reagują na leczenie, należy rozważyć ekstrakcję. Pomiędzy korzeniami zębów mlecznych znajdują się zawiązki zębów stałych, a nawracające w tej okolicy stany zapalne mogą niestety im zaszkodzić. Dla pacjenta ważniejsze powinno być jak najdłuższe zachowanie zęba stałego niż ratowanie za wszelką cenę mleczaka. Takie ogniska infekcji w jakie ustnej oddziałują też na cały organizm i mogą być przyczyną choroby odogniskowej.

Takie wczesne ekstrakcjie zębów mlecznych zawsze należy skonsultować z ortodontą.

Radzenie Sobie z Lękiem Dziecka Podczas Leczenia

Mały pacjent to bardzo delikatna sprawa, szczególnie gdy wymaga leczenia. Współpracujący dwu-, trzylatek na fotelu to rzadkość, a niestety bardzo dużo dzieci wymaga leczenia już na tym etapie. Na takie okazji najlepiej znaleźć stomatologa, który ma duże doświadczenie w pracy z dziećmi. Wiadomo, nie wszyscy mają w sobie niekończące się pokłady cierpliwości. Wprawiony pedodonta potrafi zaczarować dziecko i szybko i sprawnie przeprowadzić niezbędny zabieg. Co jednak zrobić gdy to za mało?

Sedacja wziewna mieszaniną podtlenku azotu i tlenu , tak fachowo brzmi nazwa leczenia w gazie rozweselającym. Wiele osób myli ten zabieg ze znieczuleniem ogólnym a w przeciwieństwie do niego pacjent podczas wizyty jest cały czas przytomny, oddycha samodzielnie, wykonuje polecenia lekarza. Gaz rozweselający działa lekko znieczulająco ale przede wszystkim pomaga pacjentowi się zrelaksować. Podtlenek azotu znosi także odruch wymiotny, także polecany jest osobom, które nie mogą znieść jak ktoś „grzebie” im w buzi.

W zasadzie leczenie z gazem rozweselającym wygląda tak jak normalna wizyta u stomatologa. Jedyna różnica polega na tym, że pacjent ma na nosie maseczkę którą podawana jest mieszanka podtlenku azotu i tlenu. Maseczki mają różne rozmiary i zapachy, są wielokrotnego użytku. Po dwóch minutach takiej „inhalacji” pacjent czuje rozluźnienie, może mu się wydawać że lata, pływa. Dzieci często zaczynają się śmiać. W tym czasie lekarz przeprowadza leczenie.

Ważna sprawa! Działanie znieczulające podtlenku nie jest na tyle wystarczające by wszystkie zabiegi mogły się odbyć bez znieczulenia miejscowego (zastrzyku). Przy głębokiej próchnicy drążącej do miazgi i ekstrakcjach na pewno trzeba będzie podać zastrzyk. (Tu małe wtrącenie: dzieci można znieczulać do leczenia zębów tak samo jak dorosłych. Żeby podtlenek azotu dobrze zadziałał dziecko musi mieć drożny nos, nie może być przeziębione i z katarem. Nie może także płakać bo w takiej sytuacji nie ma szans by się skupiło na spokojnym oddychaniu. Nie ma mowy o leczeniu w podtlenku na siłę, to po prostu nie może się udać. Stomatolog i pacjent muszą nawiązać nić porozumienia. Podtlenek azotu świetnie się sprawdza u dzieci, które czeka pierwsze leczenie, gdy fotel jeszcze dobrze im się kojarzy.

Znieczulenie ogólne wykorzystywane jest także w stomatologii, szczególnie gdy pacjent jest w bardzo młodym wieku i ma dużo zębów do leczenia. Aby wszystkie zabiegi stomatologiczne przeprowadzić sprawnie, na jednej wizycie i jak najmniej stresować nimi pacjenta można skorzystać z dobrodziejstwa jakim jest narkoza. Temat także będzie interesował dorosłych z dentofobią czy przy trudnych ekstrakcjach. Do zabiegu w znieczuleniu ogólnym pacjenta poza dentystą kwalifikuje anestezjolog, który jest niezbędny do przeprowadzenia tego typu znieczulenia. Przed znieczuleniem trzeba wykonać zlecone przez lekarza anestezjologa badania laboratoryjne a ich wyniki dostarczyć do gabinetu w dniu zabiegu. Podstawowe badanie to morfologia.

Długość leczenia w narkozie zależna jest od tego jak dużo stomatolog ma „do roboty”. Im więcej ubytków tym czas się wydłuża, ale zazwyczaj takie zabiegi nie trwają dłużej niż 2 h. Przed znieczuleniem ogólny pacjent nie może min. Przez 6 h przyjmować jedzenia, a na 2 h przed wizytą powinien także odstawić napoje. Na salę zabiegową mały pacjent wchodzi razem z rodzicem. Gdy cały zespół jest gotowy rozpoczyna się wprowadzenie do znieczulenia, dziecko usypia, rodzic wychodzi. Potem anestezjolog wraz z pielęgniarką zabezpieczają pacjenta podając odpowiednie leki i podłączając go do odpowiednich maszyn. Dopiero po tym wkracza do akcji stomatolog z asystą. Zęby, które da się jeszcze ratować są leczone. Wszystkie pozostałe mleczaki wzbudzające wątpliwości i potencjalnie problematyczne powinno się usunąć.

Leczenie w narkozie jest najbardziej stresujące dla rodziców. Ale to najszybszy (i czasami jedyny) sposób na pozbycie się wszystkich stomatologicznych problemów za jednym razem. Dzieci bardzo szybko dochodzą do siebie, a gabinet nie kojarzy im się z długim, stresującym i uporczywym leczeniem. Maluchy chętnie potem przychodzą na kontrole, nie boja się stomatologa. Ze względu na to, że w leczenie zaangażowany jest także zespół anestezjologiczny takie leczenie jest droższe. Koszt całkowity zależy od ilości zębów do leczenia oraz długości zabiegu. Na konsultacji kwalifikującej do zabiegu lekarz przedstawi Wam plan leczenia oraz jego wycenę.

Gdy lekarzowi i małemu pacjentowi pomimo kilku prób nie uda się osiągnąć sukcesu w leczeniu można rozważyć użycie leków które uspokoją i wyciszą pacjenta na czas wizyty. To tzw. Dormicum to syrop zawierający w swym składzie midazolam, podaje się go w gabinecie na około 20-30 minut przed zabiegiem. Po przyjęciu dokładnie wyliczonej przez lekarza dawki pacjent się uspokaja. Dodatkowym działaniem tego preparatu jest wywołanie niepamięci wstecznej - dziecko nie pamięta wizyty nawet jeżeli należała ona do nieprzyjemnych. W przypadku podania syropu może także dojść do tak zwanej reakcji paradoksalnej.

Drugi lek podawany w celu uspokojenia małego pacjenta przed wizytą to hydroksyzyna. Lek występuje w postaci tabletek lub syropu, przyjmuje się go w domu na 2 h przed zabiegiem.

Najlepszą metodą leczenia jest założenie wypełnienia do zęba. Przy absolutnie niewspółpracujących maluchach rozważamy wykonanie zabiegu w narkozie, w sedacji wziewnej (gaz rozweselający), czy z pomocą środków farmakologicznych.

tags: #ozonowanie #zębów #lapisowanie #porównanie

Popularne posty: