Czysta Woda Jezior Lubuskich: Raporty i Badania
- Szczegóły
Lato w pełni, a upalne dni najprzyjemniej spędza się nad wodą. Województwo lubuskie słynie w kraju z lasów, które pokrywają prawie 50 proc. jego powierzchni. Ziemia Lubuska to jednak nie tylko lasy, ale jeziora i rzeki. Według danych Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w regionie jest ponad 700 jezior o łącznej powierzchni ok. 20 000 ha. Do największych rzek należą: Odra, Warta, Obra, Noteć, Bóbr i Nysa Łużycka.
Obecnie w serwisie kąpieliskowym znajdują się informacje dla 677 kąpielisk w Polsce. Informacje dotyczące otwartych kąpielisk, a także czystości wody możemy sprawdzić on-line na interaktywnej mapie serwisu www.sk.gis.gov.pl. Jest to portal, w którym zgromadzone są informacje o wszystkich wyznaczonych w Polsce kąpieliskach w danym sezonie kąpielowym, jak również zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego, raporty, komunikaty i inne dane stanowiące niezbędne kompendium wiedzy zarówno dla organizatorów jak i użytkowników kąpielisk.
By wyfiltrować tylko kąpieliska z woj. lubuskiego należy w wyszukiwarce wpisać „lubuskie”. Wówczas na stronie pojawi się informacja na temat lokalnych kąpielis. Niektóre opatrzona są specjalnym znakiem „2023-Jakość doskonała”. W woj. lubuskim pod nadzorem Sanepidu jest prawie 70 miejsc kąpieli; dobrą jakość wody Sanepid potwierdził dotąd w ponad 20 z nich.
Kolejne wyniki badań jakości wody są sukcesywnie sprawdzane - poinformowała w poniedziałek kierownik Działu Higieny Komunalnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Wlkp. Bez żadnych obaw o zdrowie można kąpać się w najbardziej znanych turystycznie lubuskich miejscowościach, takich jak Lubniewice, Łagów czy Sława. Także kąpieliska zlokalizowane nad jeziorami blisko lubuskich miast, takie jak Nierzym niedaleko Gorzowa czy Głębokie nieopodal Międzyrzecza, mają czystą wodą.
Czysta woda jest też w siedmiu miejscach, posiadających zatwierdzony przez samorządy lokalne status kąpieliska. Woźniczka wyjaśniła, że spełnienie wszystkich wymagań okazuje się bardzo kosztowne i administratorzy miejsc do kąpieli nie zabiegają o wpisanie ich do rejestru kąpielisk. Podkreśliła, że nie oznacza to jednak, iż nie ma nad nimi nadzoru Sanepidu.
Przeczytaj także: Różnice między czystą wodą a czystą wódką
Panująca, dość chłodna pogoda sprawia, że woda w jeziorach i innych akwenach jest wolna od niebezpiecznych dla zdrowia sinic i innych zanieczyszczeń związanych z glonami.
Łagów, Lubniewice i Sława ze swoimi jeziorami uchodzą za najważniejsze lubuskie kurorty. Turyści najczęściej je wybierają na wypoczynek w woj. lubuskim. Jezioro należy do najczystszych i największych w regionie. Zajmuje 35 ha, w najgłębszych miejscach liczy 35 m głębokości. Woda jest krystalicznie czysta, potwierdzają to badania i przyrodnicy. Dno widać nawet do 10 m.
Jezioro Głębokie - problem z wysychaniem
Fot. Jezioro Głębokie od lat uchodziło za letni symbol okolic Międzyrzecza. Położone między Gorzowem a Zieloną Górą, zaledwie kilka minut od trasy S3, przyciągało nie tylko czystą wodą, lecz także wygodnym dojazdem - na plażę można było dojść nawet ze stacji kolejowej. Przez dekady było lubuską klasyką wakacyjnych wypadów.
Przez lata jezioro Głębokie było synonimem letniego luzu, dziś jednak coraz częściej spogląda się na nie z niepokojem. Poziom wody systematycznie opada, a kolejne sezony przynoszą widok cofającej się linii brzegu. Mówi się nawet o smutnym rekordzie. Jak donoszą dziennikarze z "Gazety Lubuskiej", dawny brodzik przy pomoście niemal zniknął, natomiast plaża porosła trawą i śmieciami.
Analizy zlecone przez samorząd wskazują przede wszystkim na procesy naturalne: intensywne parowanie, coraz dłuższe okresy bez deszczu, słabą retencję w mokradłach i ograniczone zasilanie wodami gruntowymi. Eksperci podkreślają, że trudno obarczać winą budowę trasy S3 czy lokalne ujęcia wody. Mieszkańcy nie pozostają obojętni. Sami udrażniają rowy i przepusty, próbując poprawić krążenie wody. Takie działania przynoszą skromne efekty, ale pokazują, że nawet niewielkie interwencje mają znaczenie.
Przeczytaj także: Czysta Woda: Regulamin konkursu
W tle wciąż trwają rozmowy o ratunkowych scenariuszach: pompowaniu wody z Obry, kierowaniu jej przez mokradła czy sięganiu po zasoby głębinowe. Na razie jednak rzeczywistość pokazuje jedno: bilans wodny jeziora stał się ujemny.
Choć Głębokie traci wodę, życie wokół niego nie zgasło. W upalne dni wciąż przyciąga tłumy, a prywatny administrator plaży dosypuje piachu, dba o zaplecze i organizuje wydarzenia. Równolegle gmina prowadzi procedury związane z nowym kąpieliskiem komunalnym. Według "Gazety Lubuskiej" sprawa jest "na biegu", ale to droga przez dokumenty: pozwolenia, wybór wykonawcy i etapowanie robót.
Warianty proponowane przez władze nadal wiszą nad stołem. Zasilanie z Obry przy pomocy pomp lub przez mokradła brzmi rozsądnie na papierze, ale w praktyce to kilka grubych segregatorów uzgodnień: oddziaływanie na cieki, własność gruntów, koszty energii, wpływ na ekosystem, monitorowanie jakości. Pamiętajmy, że Głębokie słynie z czystości w skali regionu. Każde sztuczne zasilanie to pytanie o parametry wody.
Jeżeli nowe kąpielisko powstanie, może stać się buforem na czas trudnych sezonów. Jeżeli uda się wdrożyć choć jeden wariant zasilania, zyska się tym czas i margines bezpieczeństwa dla przyrody.
Czystość jezior w Polsce - analiza
Sezon wakacyjny już prawie za nami. Część wodniaków spędziła go nad morzem, pilnie śledząc jakość wód w nadmorskich kąpieliskach. Część udała się do egzotycznych krajów, zażyć uroków wód cieplejszych i plaż bielszych niż te nadbałtyckie. A część odwiedziła nasze piękne jeziora. W Polsce mamy ich całkiem sporo - ponad 7 tys., w tym ok. 1 tys. o powierzchni większej niż 50 ha - i są one popularnym miejscem wakacyjnych destynacji.
Przeczytaj także: Filtracja wody ze zeolitem
Najczęściej wszyscy poszukują jezior najczystszych i takie informacje (mniej lub bardziej wiarygodne) można znaleźć na wielu portalach. W tym roku usłyszałam też dość przewrotne pytanie: a które jezioro w Polsce jest najbrudniejsze? Oczywiście postaraliśmy się na nie odpowiedzieć.
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przede wszystkim zastanowić się, co te terminy znaczą. Oczywiście wszystko zależy od tego, na jakie potrzeby oceniamy jakość wody. Tak się składa, że w przestrzeni publicznej o wodzie czystej lub brudnej ostatnio najczęściej mówi się w kontekście jej stanu, co jest pokłosiem wdrożenia w UE Ramowej Dyrektywy Wodnej.
Ocenę stanu wód wykonuje się na podstawie kilkudziesięciu wskaźników, a o ostatecznym wyniku decyduje ten najgorszy. Jezioro jest tak dobre, jak jego najsłabszy element. Czyli jaka woda będzie czysta, a jaka brudna?
Najaktualniejsze i najpełniejsze dane w zakresie oceny stanu jezior, pochodzące z państwowego monitoringu środowiska, dostępne są dla okresu 2016-2021. Można je pozyskać ze strony internetowej Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W ogólnym ujęciu jeziora w złym stanie stanowią 99% wszystkich ocenionych. Przerażające, prawda? Ale idźmy głębiej.
Przekroczenia stanu chemicznego wykazuje 90% jezior. W zakresie stanu lub potencjału ekologicznego 86% nie spełnia założeń RDW. Oczywiście, jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach, a ja przestrzegam przed zbyt pochopnym wyciąganiem wniosków. Warto sobie uświadomić, że na te 89% jezior niespełniających kryteriów dobrego stanu ekologicznego, ponad połowa jest w stanie umiarkowanym, a 18% w złym, pozostałe są w stanie słabym.
Pamiętając, że na stan ekologiczny składa się ocena pięciu wskaźników biologicznych, jednego wskaźnika przekształceń hydromorfologicznych oraz kilku wskaźników fizykochemicznych, drążymy dalej. Jeśli przyjąć, że najbardziej miarodajnym biologicznym wskaźnikiem stanu trofii jest fitoplankton, robi się jeszcze ciekawiej, bo pik rozkładu zaskakująco przesuwa się w kierunku stanu dobrego (rys. 1B), chociaż udział jezior w stanie umiarkowanym jest równie duży.
Najgorsze oceny osiągnęło Jezioro Kunickie w powiecie legnickim (województwo dolnośląskie) o złym stanie fitoplanktonu, makrofitów i makrobezkręgowców bentosowych, a tylko fitobentos charakteryzował stan słaby (ryb nie zbadano). Po przeciwnej stronie skali są jeziora Krępsko Długie czy Wierzchucińskie Małe, gdzie wszystkie elementy biologiczne są w pierwszej lub drugiej klasie, a zły stan wynika jedynie z piątej klasy ichtiofauny (dlaczego tak jest, potrafiliby wyjaśnić chyba tylko ichtiolodzy).
Dla różnych typów jezior kryteria są zróżnicowane (ekosystemom o różnych uwarunkowaniach naturalnych stawiamy różne wymogi), ale przyjmując te najbardziej liberalne z aktualnego rozporządzenia klasyfikacyjnego [1], tj. 0,08 mg l-1 dla fosforu ogólnego i 1,5 mg l-1 dla azotu ogólnego, przekroczenia tych wartości wystąpiły odpowiednio w 29% i 26% ocenionych jezior.
Co ciekawe, rekordzista pod względem wartości średniorocznego stężenia fosforu ogólnego (>1 mg TP l-1), Jezioro Weneckie Wschodnie położone w województwie kujawsko-pomorskim na Pojezierzu Gnieźnieńskim, jest w słabym stanie ekologicznym, ale jednocześnie ma dobry stan ichtiofauny i fitobentosu. Ponadto jako jedno z niewielu w Polsce nie wykazuje przekroczeń stanu chemicznego (o czym będzie za chwilę). Jezioro o najwyższym stężeniu azotu ogólnego, Jańsko w woj. lubuskim, na zachód od Zielonej Góry (7,2 mg TN l-1, niemal pięciokrotne przekroczenie normy) ma również stan słaby i duże zróżnicowanie ocen elementów biologicznych, od słabego po bardzo dobry (fitobentos).
Jedną z najbardziej uniwersalnych i miarodajnych cech wody jest jej przejrzystość. Najczystsze jeziora w Polsce osiągają w sezonie przejrzystość 6-7 m, a może zdarzyć się więcej! W czerwcu tego roku media społecznościowe obiegła informacja, że w Jeziorze Powidzkim 7 czerwca odnotowano rekordowe 10,38 m widzialności krążka Secchiego, a jezioro z marszu zostało okrzyknięte „najczystszym jeziorem w Polsce”.
Jeżeli przejrzystość wynosi 0,5 m lub mniej to, mówiąc obrazowo, stojąc w wodzie po kolana, praktycznie nie widzimy naszych stóp. A takich jezior w Polsce w analizowanym okresie było 55. I faktycznie, nie ma co się czarować, wszystkie były w stanie ekologicznym słabym lub złym, z przekroczeniami wielu wskaźników i znacznie zdegradowanymi zespołami biologicznymi. Najniższą przejrzystość miały płytkie jeziora Jańsko i Kosowickie (<0,3 m, a mówimy nie o pomiarze chwilowym, ale o wartości średniej sezonowej!).
Ciekawie przedstawia się analiza stanu chemicznego. Jak już wskazano wcześniej, 90% jezior ocenionych w latach 2016-2021 nie spełnia kryteriów dobrego stanu chemicznego, a brak przekroczeń stwierdzono zaledwie w 72 na 712 ocenianych zbiorników. W połowie jezior zły stan chemiczny wynikał z przekroczenia dopuszczalnego poziomu jednej lub dwóch substancji i niemal we wszystkich przypadkach były to difenyloetery bromowane (pBDE) oznaczane w tkankach ryb (wartość graniczna stanu dobrego jest ustalona na poziomie, który jest przekraczana współcześnie w tkankach ryb w wielu krajach).
Rekordzistą pod względem złego stanu chemicznego jest Jezioro Bytnickie położone k. Bytnicy w woj. lubuskim, które wykazuje przekroczenia aż dziewięciu wskaźników, w tym ołowiu, WWA, heptachloru, fluorantenu, kwasu perfluorooktanosulfonowego czy difenyloeterów bromowanych. Jest to jednocześnie jezioro znacznie zdegradowane pod względem przyrodniczym, w złym stanie ekologicznym i o silnie zeutrofizowanej wodzie. Być może to właśnie je można byłoby nazwać najbrudniejszym w Polsce.
Analizując mapy rozmieszczenie jezior o różnym stanie/potencjale ekologicznym i stanie chemicznym na terenie Pojezierzy, które są dostępne na stronie GIOŚ, wydaje się, że panuje tu sprawiedliwość i wszystko jest wszędzie.
Przydatność wody do kąpieli (określana głównie parametrami sanitarnymi w strefie litoralu), a jej stan ekologiczny czy chemiczny (oceniane na podstawie wielu wskaźników badanych w całej misie jeziornej, głównie na głęboczku, kilkukrotnie w ciągu sezonu) to w znacznej mierze różne kwestie. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że ekosystemy w dobrym stanie będą cieszyły nasze zmysły również jako miejsca rekreacji.
Wybierając kąpielisko oficjalnie zgłoszone do sezonu kąpielowego, unikamy ryzyka kąpieli w miejscach, gdzie może wystąpić zakwit sinic czy inne zagrożenia sanitarne. Przed wyjazdem nad wodę zawsze warto odwiedzić serwis sk.gis.gov.pl i upewnić się, czy kąpielisko działa i czy woda nadaje się do kąpieli. Sprawdź, gdzie bezpiecznie możesz się kąpać i kiedy przeprowadzono ostatnie badania jakości wody.
tags: #czysta #woda #jeziora #lubuskie #raporty #badania

