Czy można pić wodę ze śniegu? Bezpieczeństwo, porady i fakty

Podczas każdego wysiłku fizycznego musimy się wystrzegać odwodnienia organizmu. Wydawać by się mogło, że o wodę najłatwiej w zimie, choć wtedy najtrudniej ją przygotować, głównie ze względu na to, że ze stanu stałego musimy zamienić ją w ciecz. Zimą lub w górach woda często przybiera postać śniegu, więc naturalnie pojawia się pytanie: czy śnieg nadaje się do picia?

Czy jedzenie śniegu jest bezpieczne? Co mówią eksperci

Jedzenie śniegu nie jest zabronione, ale nie jest też zalecane. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) nie podaje oficjalnych wytycznych, choć zauważa, że jedzenie śniegu nie jest dobrym pomysłem, jeśli gdzieś utkniemy (np. na wycieczce w górach czy w samochodzie). Zjedzenie śniegu obniży wewnętrzną temperaturę ciała, a w przypadkach ekstremalnych ważne jest pozostać w cieple tak długo, jak to możliwe.

Dr Ryan Marino, toksykolog, zdaje sobie sprawę, że ludzie i tak będą jeść śnieg. Choć nie pochwala tego, to twierdzi, że zjedzenie małej ilości śniegu nie powinno być szkodliwe.

Jaki śnieg można jeść?

Śnieg nie powinien być ani stary, ani bardzo świeży. Najbezpieczniej zbierać śnieg do jedzenia po tym, jak padał przez godzinę lub dwie - i unikać jedzenia śniegu w bardzo wietrzne dni - podaje portal thekitchn.com. Dodatkową ochronę ma zapewnić zbieranie śniegu do miski, choć i to nie zapewni pełnej ochrony przed zanieczyszczeniami.

Jeżeli kusi cię, żeby złapać trochę płatków śniegu na język albo polizać śnieżkę zrobioną ze świeżo opadłego śniegu, prawdopodobnie nic ci się nie stanie. Ale nie przesadzaj.

Przeczytaj także: Woda ze śniegu: fakty i mity

O śniegu mówi się, że nie ma smaku. Jednak próbując, go można coś poczuć. Smak czystego śniegu można porównać do zimnej, czystej wody (jeżeli śnieg jest czysty, a innego lepiej nie wkładać do ust). Niestety żółty śnieg nie smakuje jak cytryny i jego nigdy, pod żadnym pozorem nie powinniśmy spożywać.

Alternatywne sposoby pozyskiwania wody ze śniegu

Jednym ze sposobów, kiedy pogoda dopisuje i świeci słońce jest wlanie do butelki, bądź też menażki odrobiny wody i do niej dosypanie świeżego śniegu. Kiedy wystawimy go na promienie słońca, śnieg wraz z upływającym czasem roztopi się sam. Taki sposób zalecany jest jednak jedynie w dobrych słonecznych warunkach i kiedy masz dużo czasu na topnienie śniegu. Taką butelkę ze śniegiem można przytroczyć do plecaka i podczas naszego marszu robota wykona się sama.

Dobrym sposobem podobnym do pierwszego jest wlanie do menażki niewielkiej ilości wody, zagrzanie jej na palniku i później dosypywanie większych ilości śniegu. Trzeba pamiętać, aby menażkę przykryć, co w znaczny sposób przyspieszy proces gotowania i nie stracimy wody w procesie parowania.

Oczyszczanie wody ze śniegu

Nie powinna jednak kusić nas świeżość i biel śniegu. Wodę ze śniegu, z roztapiającego się lodowca, czy też ze strumienia powinniśmy doprowadzić do wrzenia, aby zabić wszelkie bakterie. Po ugotowaniu wody ze śniegu dobrze jest przepuścić ją przez filtr. Jeśli nie dysponujemy filtrem można użyć zwykłej chusteczki higienicznej (byleby nie zapachowej) i przepuścić wodę do butelki, pozbędziemy się wtedy np. igieł z iglaków.

Śnieg to naturalny rezerwuar wody, jednak może zawierać zanieczyszczenia - sadzę, mikroorganizmy czy pył, dlatego wodę ze śniegu pij tylko po przegotowaniu lub przefiltrowaniu. Najlepszy śnieg znajdziesz w wyższych partiach gór i w miejscach oddalonych od dróg. Unikaj tego o szarym lub żółtawym zabarwieniu - to znak, że nie nadaje się do picia!

Przeczytaj także: Gdzie kupić wodę destylowaną?

Czy śnieg nawadnia organizm?

Popularnym stwierdzeniem jest, że śnieg to zamarznięta woda, przez co nadaje się do spożycia - szczególnie w warunkach, w których brakuje nam wody. Jest to jednak mit. Śnieg nie nawadnia organizmu, a może przynieść wręcz odwrotny skutek.

Spożywanie śniegu to nie jest to samo, co picie wody. Śnieg jest ciałem stałym, które, zanim stanie się płynem, musi się stopić. Komórki i narządy w ciele potrzebują wody w stanie ciekłym, więc ciało musi pracować, aby podgrzać i stopić śnieg po spożyciu. Przez to, że narządy muszą pracować ciężej, aby ogrzać śnieg i stopić go, nastąpi dalsze odwodnienie organizmu, a nie nawodnienie. Efekt jest więc zupełnie inny, niż byśmy oczekiwali - nadal będziemy tracić więcej wody niż przyjmować.

W warunkach, gdzie śnieg jest jedyną opcją nawodnienia organizmu, przed spożyciem należy go stopić, aby zapobiec dalszemu odwodnieniu i hipotermii. Co ważne, śnieg powinien być czysty - zanieczyszczony może doprowadzić do innych dolegliwości niż odwodnienie.

Woda ze śniegu a elektrolity

Wodę uzyskaną ze śniegu, powinno się dosolić lekko, tak jak każdą wodę po destylacji (czyli np. skraplaną z gałęzi, dołka). W przeciwnym wypadku wypłukujesz się z soli mineralnych, co właściwie może się ukazywać poprzez dalsze uczucie pragnienia (uczucie kaca, to nic innego jak wypłukanie z elektrolitów, więc można się łatwo zorientować jeśli coś jest nie tak [bo w zimie w terenie oczywiście nie pijemy na umór...]. Jeśli używamy soli przy posiłkach, bądź używamy przetworzonych produktów, które były solone to moim zdaniem nie ma sensu dosalania wody.

Jak zamienić śnieg w wodę pitną?

Nigdy nie jedz surowego śniegu - jego temperatura obniża ciepłotę ciała, może doprowadzić do wychłodzenia, a w skrajnych przypadkach nawet hipotermii. Zamiast tego roztop śnieg w naczyniu nad ogniem lub na kuchence turystycznej. Ważne: śnieg topi się nierównomiernie. Zaczynaj od dodania niewielkiej ilości wody do garnka - pomoże to rozprowadzić ciepło i uniknąć przypalenia dna naczynia.

Przeczytaj także: Inwestycje w Jakość Wody w Proszówkach

Aby mieć pewność, że woda jest bezpieczna, gotuj ją przez minimum 5-10 minut. Wysoka temperatura niszczy większość bakterii, wirusów i pasożytów, które mogły się dostać do śniegu z powietrza lub gleby. W warunkach górskich warto gotować dłużej - na dużych wysokościach temperatura wrzenia jest niższa, więc czas dezynfekcji trzeba wydłużyć.

Filtrowanie wody w terenie

W survivalu kluczowa jest umiejętność pozyskiwania wody pitnej z różnych źródeł. Woda z natury często wymaga jednak odpowiedniego oczyszczenia - nawet jeśli wygląda krystalicznie, może zawierać mikroorganizmy, a te - w przypadku utrudnionego dostępu do lekarza - mogą okazać się zabójcze!

Najpopularniejsze metody to:

  • Filtracja mechaniczna - usuwanie cząstek piasku i błota przez tkaninę, bandanę lub filtr turystyczny.
  • Gotowanie - najprostszy sposób dezynfekcji biologicznej.
  • Chemiczne oczyszczanie - tabletki na bazie chloru lub jodu, skuteczne, ale nadają wodzie charakterystyczny smak.
  • Destylacja - w warunkach pustynnych lub awaryjnych można uzyskać czystą wodę z pary wodnej.

Warto pamiętać, że brak widocznych zanieczyszczeń nie oznacza, że woda jest bezpieczna - bakterie i wirusy są mikroskopijne. Dlatego każdy znaleziony zbiornik traktuj jako potencjalnie skażony.

Filtry turystyczne i systemy przepływowe

Najpopularniejsze modele, jak Sawyer Mini, Katadyn BeFree czy LifeStraw Peak, pozwalają filtrować wodę z rzek, jezior czy kałuż. Ich mikroporowate membrany (0,1-0,2 mikrona) zatrzymują bakterie i pierwotniaki, pozostawiając wodę bezpieczną do picia. Wystarczy napełnić pojemnik i pić bezpośrednio przez filtr lub przelać wodę do butelki.

Przechowywanie wody w terenie

Znalezienie i oczyszczenie wody to dopiero połowa sukcesu - trzeba ją jeszcze bezpiecznie przechować. W tym celu doskonale sprawdzają się bukłaki turystyczne do wody, czyli elastyczne zbiorniki umieszczane w plecaku, wyposażone w wężyk z ustnikiem. To rozwiązanie doceniane przez podróżników, biegaczy górskich, rowerzystów i miłośników długich trekkingów, bo pozwala pić w trakcie ruchu bez konieczności zdejmowania plecaka czy zatrzymywania się. Stały dostęp do wody sprawia, że organizm jest lepiej nawodniony, a Ty możesz skupić się na marszu, wspinaczce lub jeździe, zamiast co chwilę sięgać po butelkę.

Czy judaizm reguluje kwestie związane ze śniegiem?

Biały puch wywołuje sporo skojarzeń, ale co na jego temat ma do powiedzenia judaizm? Okazuje się, że sprawy śnieżek czy odśnieżania reguluje specjalna halacha. To z pozoru śmieszne pytanie sprawia nie lada wyzwanie rabinom, którzy chcą ustalić: czy spożywając śnieg jemy go czy pijemy?

Mojżesz Majmonides (1138-1204) pisał, że usuwanie potencjalnie zagrażających życiu przeszkód ze swojego otoczenia jest micwą, czyli obowiązkiem, przykazaniem. Sefer ha-Chinuch w trzynastowiecznej Hiszpanii podaje, że obowiązek ten dotyczy nie tylko zagrożeń życia, ale również wszystkich mogących spowodować szkody obiektów.

tags: #woda #ze #śniegu #czy #można #pić

Popularne posty: