Woda Butelkowana: Jakość i Bezpieczeństwo

Czy woda w butelce może się przeterminować? Wiele osób zadaje sobie to pytanie. Woda kupowana w sklepach ma termin ważności umieszczony zazwyczaj na butelce lub nakrętce.

Butelki na wodę mineralną często produkowane są z politereftalanu etylenu, który po pewnym czasie może zacząć uwalniać substancje szkodliwe dla zdrowia. Producenci podkreślają, że jeśli otworzymy butelkę z wodą długo po terminie przydatności do spożycia, może ona smakować inaczej i zawierać drobinki mikroplastiku.

Z uwagi na to, że wpływ tych substancji na nasz organizm nie został całkowicie zbadany, nie należy spożywać wody po terminie ważności. Data umieszczona na butelce z wodą jest optymalna. Woda butelkowana może ulec zanieczyszczeniu, jeśli nie jest odpowiednio zabezpieczona i przechowywana.

Jeśli butelka została otwarta i narażona na zanieczyszczenia z otoczenia, może to prowadzić do wzrostu bakterii lub innych drobnoustrojów w środku. Pijąc wodę z butelek jednorazowych, warto wypijać ją w ciągu 48 godzin od otwarcia butelki. Nie należy pozostawiać wody w butelce jednorazowej na słońcu, w ciepłym samochodzie czy na plaży, ponieważ może to przyspieszać wydzielanie sztucznych substancji pochodzących z opakowania.

Jeśli otwarta woda zaczyna nieładnie pachnieć, nie należy jej pić, ale użyć np. do podlania roślin. Wskazane jest też, w miarę możliwości, przelanie wody do szklanek zamiast spożywania jej z butelki. Plastikowa butelka jednorazowa może przysporzyć pewnych problemów - zwłaszcza gdy jest wykonana z tworzywa PET, jest narażona na działanie temperatury lub jest zgniatana lub uszkadzana.

Przeczytaj także: Woda niezdatna do picia - Nowa Dęba

Woda sama w sobie nie może się zepsuć, gdyż nie zawiera składników, które mogłyby być pożywką dla grzybów lub bakterii. Jeśli jednak jest niewłaściwie lub zbyt długo przechowywana, może zmienić smak i zapach i wówczas nie należy jej spożywać.

Po skardze niemieckich naukowców unijna Agencja Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zakazała producentom wód butelkowanych umieszczania na opakowaniach informacji, że „jej regularne picie w znacznych ilościach może przyczyniać się do zmniejszania ryzyka odwodnienia i współtowarzyszących mu skutków”. Specjaliści z europejskiej agencji doszli do wniosku, że informacja taka może sugerować, że to właśnie butelkowana woda posiada szczególne właściwości chroniące przed odwodnieniem.

Do niedawna kranówka mogła pozostawiać wiele do życzenia, bywała mętna, przebarwiona lub pachniała chlorem. Od kilku lat woda z polskich kranów jest jednak smaczna i można ją bezpiecznie pić. Woda wodociągowa znajduje się bowiem pod ścisłym nadzorem sanepidu, a jej jakość regulują przepisy - dokładnie te same, które obowiązują producentów wody butelkowanej. Częstotliwość kontroli jest powiązana z wielkością przesyłu i długością sieci.

Mimo to większość z nas nadal nie docenia ekologicznych, ekonomicznych i zdrowotnych korzyści płynących z zastępowania „kranówką” napojów i wody butelkowanej. Znaczną część wód wodociągowych stanowią te średnio zmineralizowane - zawierające ok. 500 mg substancji mineralnych w litrze. Minerały odpowiadają za powstawanie na herbacie tzw. kożucha, lecz ich obecność jest korzystna dla naszego organizmu.

Od zakładu zaopatrującego w wodę zależą różnice w jej smaku, mogą one występować nawet w obrębie jednego miasta - tak jest na przykład w Warszawie - gdzie stacji zaopatrujących jest kilka. Szczegółowe informacje o wodzie kranowej znajdziemy u jej dostawców.

Przeczytaj także: Problem niezdatnej wody do picia

W 2010 roku na zlecenie jednej z firm produkujących domowe filtry przebadano kranówkę w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku, Zakopanem, Katowicach i Lublinie. Próbki zbadano na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego. Mimo iż badanie przeprowadzono w czasie, kiedy na południu Polski występowały powodzie, wyniki wykazały bardzo dobrą jakość wody kranowej. Co ważne, próbki pobierane były w mieszkaniach u odbiorców, co oznacza, że badana woda przeszła przez wszystkie odcinki sieci (włącznie z instalacjami w budynku, które czasem obwiania się o zanieczyszczanie wody).

Jeśli chodzi o wody butelkowane, aktualna sytuacja prawna nie zobowiązuje producentów do jednoznacznego nazywania swoich produktów. Często spotyka się mylące opisy typu: naturalna woda źródlana, naturalna woda mineralna itp. Jeśli chcemy wiedzieć, jaką wodę pijemy, powinniśmy odczytać sumę rozpuszczonych w niej substancji mineralnych - taka informacja powinna znajdować się na opakowaniu. Za wodę mineralną uznaję się taką, która w 1 litrze zawiera minimum 1000 mg substancji mineralnych.

Odrębną kategorię stanowią tzw. wody smakowe, truskawkowe, cytrynowe itd. Nie ulegajmy chwytom marketingowców, są one bezbarwne, lecz to napoje, bo zawierają cukier, aromaty i konserwanty. Wyższa cena wody butelkowanej nie świadczy o jej przewadze nad kranową. Na cenę najpopularniejszych butelkowanych wód składają się koszty dystrybucji, opakowania i promocji. Oczywiście ze względu na specyficzne właściwości uzasadnione jest np. butelkowanie wód wysoko-zmineralizowanych i leczniczych, ale zwykle to nie one są najlepiej wyeksponowane na półkach supermarketów i osiedlowych sklepików.

W Polsce nie istnieje, powszechny w Niemczech czy Holandii, oparty na kaucji, system zbiórki i ponownego użycia butelek. Na nasz rynek trafia co roku ok 4,5 miliarda plastikowych butelek z napojami. Ponownie przetwarzanych jest 1,1 mld, a reszta, czyli ok. 80%, ląduje w lasach, na wysypiskach śmieci albo w piecach. Nawet jeśli butelka trafia do wtórnego przetworzenia, oznacza to kolejny wydatek energetyczny i dalszą emisję zanieczyszczeń. Jak widać, od recyclingu lepsze jest ograniczenie produkcji kłopotliwych odpadów.

Na świecie popularność zdobywają butelki wielokrotnego użytku, wiele z nich to dobrze zaprojektowane, praktyczne i estetyczne przedmioty. Łatwo utrzymać je w czystości. W zależności od upodobań, możemy zaopatrzyć się w butelkę szklaną lub plastikową. Napełnienie i noszenie ze sobą własnej butelki nie jest mniej wygodne niż tych jednorazowych.

Przeczytaj także: Skażona woda w czterech miejscowościach

Osobną, bardzo ważną kwestią jest transport. Butelki z wodą, zanim dotrą do naszych sklepów, nierzadko pokonują setki kilometrów. Oznacza to dziesiątki ciężarówek rozjeżdżających nasze drogi i zanieczyszczających środowisko spalinami i hałasem.

Woda w lokalu przeznaczonym na działalność gastronomiczną musi otrzymać pozytywną opinię sanepidu. Oznacza to, że w każdej knajpie woda lecąca z kranu jest zdatna do spożycia. Napełnienie nią karafki kosztuje mniej niż 1 grosz, może więc dziwić wysoka cena (5-10 zł za butelkę ok. 0,2 litra) wód powszechnie serwowanych w knajpach. Z zadowoleniem obserwujemy, że mimo wszystko rośnie liczba lokali oferujących darmową wodę.

Uważamy, że warto pić wodę kranową: jest tania, zdrowa i w wielu miejscach w Polsce bardzo dobrze smakuje. Niedowiarkom proponujemy porównanie identycznie podanych wód butelkowanych z kranówką, sami wielokrotnie testowaliśmy w ten sposób znajomych. Nie ulegajmy reklamom, które starają się nas przekonać, że kupowanie butelek z wodą jest wyznacznikiem nowoczesnego stylu życia i zapewni nam zdrowie oraz urodę. Hasłem Piję wodę z kranu zachęcamy do odpowiedzialnej konsumpcji.

Woda z kranu w Holandii jest jedną z najlepszych na świecie. Mimo to każdego roku Holendrzy wypijają 400 milionów litrów wody butelkowanej. Woda butelkowana jest droższa, pochodzi z tych samych źródeł co woda z kranu i musi spełniać mniej wymagań jakościowych. Dlaczego więc wybieramy właśnie ją, a nie wodę płynącą z kranu?

W lokalu butelka Spa Blue kosztuje co najmniej 2€. W supermarkecie opakowanie sześciu butelek kosztuje średnio 0,77€ za litr. Za wodę z kranu zapłacisz znacznie mniej. Firma Vitens produkująca wodę pitną pobiera opłatę w wysokości 0,70€ (plus opłata za nieruchomość) za tysiąc litrów wody.

Pomimo różnicy w cenie, konsumpcja wody butelkowanej w Holandii wzrosła. Z 330 milionów litrów rocznie w 2011 roku do prawie 500 milionów litrów w 2020 roku. To około 24 litrów wody butelkowanej na osobę rocznie. Najwyższe spożycie wody butelkowanej w Europie odnotowano we Włoszech, gdzie wynosi ono nieco ponad 188 litrów na osobę rocznie. Być może wskazuje to na wysoką jakość i dobry smak holenderskiej wody z kranu.

Według statystyk Holendrzy zużywają około 134 litrów wody z kranu dziennie, ale tylko 1,3 litra tej ilości przeznaczane jest na kawę, herbatę i wodę pitną. Woda mineralna jest wydobywana nie tylko w Belgii, ale także w Holandii. Bar-le-Duc, znana marka wody butelkowanej, wydobywa swoją wodę z głębokości 140 metrów w posiadłości Lage Weide w Utrechcie. Firma produkująca wodę pitną Vitens czerpie wodę z obu źródeł.

Importujemy (Holandia) również wodę mineralną z zagranicy. Na przykład Albert Heijn sprzedaje niemiecką wodę mineralną (co ciekawe, za połowę ceny wody z Limburgii). W 2015 r. 1,9 mln litrów wody mineralnej importowano z krajów spoza UE, podczas gdy 220 mln litrów importowano z krajów UE. Pozyskiwanie wody z innych krajów ma wpływ na środowisko. Używanie plastikowych butelek jest również powodem do niepokoju o środowisko. W Europie tylko 46% plastikowych butelek jest poddawanych recyklingowi.

Niedawne badanie przeprowadzone przez University of Southampton wykazało, że szkło jest bardziej szkodliwe dla środowiska, ponieważ jest wydobywane z rzadkich materiałów i wymaga więcej paliw kopalnych do produkcji i transportu. Statystyki pokazują, że ślad węglowy, jaki zostawia po sobie 1,5-litrowa butelka wody, wynosi od 323 do 447 gramów CO2. Dla porównania podróż samochodem emituje około 192 gramów CO2 na kilometr.

Szokujące badanie przeprowadzone przez State University of New York wykazało, że 9 na 10 butelek wody jest zanieczyszczonych cząsteczkami plastiku. Naukowcy pobrali próbki z 259 butelek 11 marek z dziewięciu różnych krajów i znaleźli średnio 325 cząstek mikroplastiku na litr. Zanieczyszczenie mikroplastikiem stwierdzono również w wodzie ze szklanych butelek.

Badanie przeprowadzone przez OrbMedia wykazało, że 83% wody z kranu na całym świecie zawiera mikrodrobiny plastiku. Jaki wpływ na nasze zdrowie mają mikroplastiki? Ta kwestia pozostaje niejasna. Według badań przeprowadzonych przez Europejski Urząd ds. Naukowcy odkryli ślady plastiku w tkankach organów, co wskazuje na to, że mikroplastik gromadzi się w organizmie. Chociaż nie przeprowadzono żadnych badań w celu oceny wpływu tego zjawiska, wiemy, że niektóre substancje chemiczne zawarte w plastiku są wysoce toksyczne dla zdrowia.

Zjawisko to można wyjaśnić surowymi przepisami obowiązującymi w Holandii, gdzie woda z kranu musi spełniać bardzo wysokie standardy. Firmy produkujące wodę pitną ciężko pracują, aby oczyścić wodę, którą pobierają ze źródeł wód powierzchniowych i gruntowych, aby przestrzegać limitów określonych dla 65 substancji w dekrecie dotyczącym wody pitnej. Dekret w sprawie wody butelkowanej określa limity dla zaledwie 15 substancji (antymonu, arsenu, baru, kadmu, chromu, miedzi, cyjanku, fluorku, ołowiu, manganu, rtęci, niklu, azotanów, azotynów i selenu).

Woda z kranu może zawierać mniej zanieczyszczeń niż woda butelkowana, ale również nie jest idealna. Jeśli chcesz mieć pewność, że w Twojej wodzie pitnej nie ma żadnych niepożądanych substancji, musisz je odfiltrować. Filtry ZeroWater usuwają ołów, glifosat, PFAS (PFOS/PFOA), miedź i wiele innych zanieczyszczeń.

Pierwotna czystość oznacza brak jakichkolwiek zanieczyszczeń chemicznych i mikrobiologicznych już w źródle. To główna cecha naturalnych wód mineralnych oraz wód źródlanych, której nie posiada żadna inna spożywana na dużą skalę woda pitna. Zaznaczyć trzeba, że pierwotną czystość producent naturalnej wody mineralnej ma obowiązek zachować w butelce i w każdym innym opakowaniu.

Naturalne wody mineralne i źródlane zachowują pierwotną czystość, ponieważ budowa geologiczna chroni je przed zanieczyszczeniami pochodzącymi z działalności człowieka. Zanim trafią do butelek, przechodzą procesy oczyszczania, takie jak napowietrzanie i filtrowanie, które usuwają nietrwałe związki. Dokładne kontrolowanie przygotowania i butelkowania wody jest ważne, aby zapewnić jej jakość i bezpieczeństwo dla klientów.

Dla większości respondentów (62%) przy wyborze o samej jakości świadczy informacja o składzie mineralnym, a dla niemalże połowy (48%) o ujęciu, z którego pochodzi. Jednocześnie 44% z nas przyznaje, że nie ma zaufania do swojego systemu rur, jakim jest dostarczana woda w ich domu. Te wyniki pokazują, jak wiele jeszcze mamy do zrobienia w obszarze edukacji konsumentów.

Mamy ograniczone zasoby geologiczne i ujęcia, z których pozyskuje się Naturalne wody mineralne i wody źródlane czerpane są wyłącznie z ujęć głębinowych, natomiast woda do spożycia, tzw. wodociągowa jest pozyskiwana również ze zbiorników wód powierzchniowych tj. jeziora, rzeki, zbiorniki retencyjne. Z tego też powodu woda wodociągowa wymaga wieloetapowego procesu uzdatniania, w którym wykorzystuje się metody chemiczne i fizyczne.

Producenci wód są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych norm oraz do potwierdzania zgodności każdej wyprodukowanej partii wody butelkowanej zanim zostanie ona przekazana do sprzedaży, aż do tzw. “stołu konsumenta”. Wody mineralne i źródlane obecne na sklepowych półkach są przeznaczone do bezpośredniego spożycia i nie wymagają dodatkowych procesów, przykładowo filtrowania, które usuwa cenne dla naszego zdrowia minerały.

W bezpośrednim porównaniu respondenci badania wskazują, że woda butelkowana jest postrzegana jako lepsza od wody kranowej pod względem składu mineralnego (60%), czystości (54%), smaku (52%), bezpieczeństwa (51%), co wiąże się z jej pierwotną czystością.

Odsetek respondentów, którzy wiedzą czym jest zachowanie pierwotnej czystości wody, czyli główna cecha wód butelkowanych to kolejny obszar, który pokazuje, jak ważna jest edukacja w temacie pozyskiwania, pochodzenia i sposobów produkcji naturalnych wód mineralnych i wód źródlanych dostępnych na rynku. Dlatego też jako Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy” rozpoczęliśmy kampanię edukacyjną „Głębia Wiedzy”.

Zarówno w sezonie letnim, jak i poza okresem wakacyjnym często kupujemy wodę w butelce, aby szybko ugasić pragnienie i dostarczyć organizmowi niezbędnych składników mineralnych. W sprzedaży dostępna jest szeroka oferta różnych wód butelkowanych. Nie zawsze czytamy etykiety i zdajemy sobie sprawę, jaką wodę kupujemy i pijemy. Wody te są wprowadzane do obrotu jako żywność (środek spożywczy) i podlegają przepisom prawa żywnościowego.

Warto przy tym pamiętać, że woda wodociągowa („z kranu w kuchni”), która owszem spełnia kryteria wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, nie może być butelkowana przez przedsiębiorców i wprowadzana do sprzedaży jako środek spożywczy. Wyjątek stanowią nadzwyczajne sytuacje tj. nazwa rodzajowa wody tzn. w przypadku wód wysokozmineralizowanych informacja na temat maksymalnej ilości spożycia np. o specyficznych właściwościach wody (np. ostrzeżenia wynikające z zawartości w danej wodzie fluorków w stężeniu > 1,5 mg/dm3 „zawiera ponad 1,5 mg/l fluorków. Informacje dodatkowe, np. nazwa tj. „woda stołowa”, która nie może być zastąpiona nazwą handlową (wymyśloną). Informacje dodatkowe, np.

Badania dotyczące spożycia wody butelkowanej w Polsce pokazują, że pijemy coraz więcej wody butelkowanej. Na koniec 2016 r. oszacowano, że rocznie wypijamy około 118 litrów na głowę (wyliczenia firmy badawczej Canadean). GfK podało, że w ubiegłym roku w przeciętnym polskim gospodarstwie domowym kupiono niemal 220 litrów wody butelkowanej, płacąc za to łącznie około 200 zł.

Wielu z nas podczas zakupów wybiera wody, które są reklamowane jako "zawierające wiele minerałów", "czerpaną prosto ze wysokogórskich źródeł". Badania Krajowej Izby Gospodarczej "Przemysł Rozlewniczy" sprzed kilku lat pokazują, że bardzo wielu konsumentów daje się nabrać w ten sposób na prosty chwyt - kupują produkty, na których znajdują się górskie krajobrazy, ale nie czytają ich składu.

Zaś zwolennicy kranówki twierdzą, że utrwalone przekonanie o jej niskiej wartości mineralnej jest błędne. Otóż woda płynąca np. z warszawskich kranów zawiera około 250 mg wapnia oraz magnezu na litr. Bardzo niewielu producentów wód sprzedają ją w szklanych butelkach, które mogą być wielokrotnie wykorzystywane. W większości wodę kupujemy w butelkach plastikowych. Kupujemy i to tak dużo, że grozi nam utonięcie w ich zalewie.

Jeżeli obawiamy się jakości wody, która płynie w naszym kranie i dlatego wolimy płacić za wodę butelkowaną, to mamy z tej sytuacji proste wyjście. Wystarczy wykonać telefon do zakładu wodociągowego lub lokalnej stacji sanepidu. Zresztą mieszkańcy większych miast mają pewność, że ich kranówka jest bardzo często badana i kontrolowana.

W trosce o dobro środowiska i podreperowanie domowego budżetu, coraz częściej zastanawiamy się nad zmianami nawyków. Obok segregacji odpadów, wykorzystywania własnej torby na zakupach czy oszczędzaniu zużycia wody, myślimy o rezygnacji z wody butelkowanej. Choć zmniejszy to generowanie śmieci, to czy nie odbije się na naszym zdrowiu? Czy możemy pić wodę z kranu?

Choć jeszcze kilkanaście lat temu kranówka nie była całkowicie zdatna do picia, obecnie nie ma żadnych przeciwskazań, byśmy sięgali po nią w celu nawodnienia się. Jakość wody z kranu jest stale nadzorowana pod kątem różnych parametrów np. mikrobiologicznych, chemicznych czy nawet promieniotwórczych.

Rezygnacja z wody butelkowanej to nie tylko zmniejszenie generowania odpadów, lecz także duża oszczędność. Koszt kubika (1000 litrów) kranówki, to przeważnie 10-12 zł. Wychodzi więc, że za litr wody z kranu nie zapłacimy zwykle więcej niż 1 grosz - a to duża różnica w porównaniu z tą butelkowaną. Nie możemy też zapominać, że kranówka jest powszechnie dostępna.

Dzięki temu, że jest powszechnie dostępna i w zasadzie każdy ma do niej dostęp w domu, znika potrzeba dźwigania ciężkich zgrzewek wody w butelce, co jest korzystne dla naszego kręgosłupa. Wybór wody kranowej to też oszczędność czasu. Woda z kranu jest równie wartościowa i smaczna co woda butelkowana. Zawiera szereg dobroczynnych pierwiastków.

Między kranówką a wodą butelkowaną nie ma diametralnych różnic, zarówno jeśli chodzi o smak i zapach, jak i o właściwości zdrowotne. W ten sam sposób nawadnia i dostarcza cennych mikro- i makroelementów. Kranówka i woda z butelki mogą się jedynie różnić stężeniem danych składników mineralnych, jak sole, wapń, potas, sód czy magnez.

Ograniczenie zużycia plastiku to niejedyny powód. Coraz więcej badań wskazuje, że przez plastikowe butelki do wód powierzchniowych, zbiorników wodnych, jak oceany i morza, dociera mikroplastik. Stanowi on zagrożenie dla organizmów żyjących nie tylko w wodzie, lecz także na powierzchni - również dla ludzi. Woda z butelki może także być niebezpieczna, gdy jest niewłaściwe przechowywana.

Nie powinna być wystawiana na działanie promieni słońca, ponieważ ciepło może powodować uwalnianie się szkodliwych związków z plastiku do wody. Jest to o tyle kłopotliwe, że nie zawsze mamy pewność, jak przechowywana była w sklepie. Do tego zaleca się, by wypić ją w ciągu 12 godzin po otwarciu, a spożywanie jej bezpośrednio z butelki przyspiesza rozwój mikroorganizmów.

Trend ten ma swoje podłoże w stałym braku zaufania ludzi do jakości wody z kranu. Filtry oczyszczają wodę z kranu z niekorzystnych dla organizmu związków, także z mikroplastiku. Takie działanie wykazują filtry BRITA. Dla wygody można zainstalować filtr nakranowy BRITA On Tap, który montuje się bezpośrednio na kranie kuchennym, co stanowi nieograniczone źródło smacznej i czystej wody. Doskonałym rozwiązaniem są również dzbanki filtrujące BRITA. A jeśli chcemy mieć świeżą wodę pod ręką na spacerze bądź podczas wysiłku fizycznego, bezsprzecznie przydatnymi akcesoriami staną się butelki filtrujące BRITA - orzeźwiająca woda wszędzie tam, gdzie jesteśmy.

Miłośnicy wody gazowanej, którzy chcą zadbać o środowisko, między innymi ograniczając zużycie plastiku, wciąż mogą przejść na picie wody z kranu. Obecne rozwiązania pozwalają uzyskać wodę gazowaną w domowym zaciszu bez potrzeby generowania dodatkowych odpadów z tworzywa sztucznego. W jaki sposób? Wodę gazowaną uzyskamy za pomocą specjalnego saturatora BRITA, który gwarantuje orzeźwiające efekty. Przemieni zwykłą kranówkę w świeżą, nasyconą bąbelkami wodę. Saturator BRITA sodaONE jest łatwy i komfortowy w użyciu. Wystarczy napełnić butelkę wodą z kranu (najlepiej przefiltrowaną w dzbanku lub przy użyciu filtra nakranowego), dodać pożądaną ilość gazu - nacisnąć przycisk, a stanie się magia.

Wyniki badania wskazały, że ponad 95 proc. respondentów sięga po wodę butelkowaną, z czego blisko 55 proc. Znaczenie bezpieczeństwa żywności dla zachowania zdrowia podkreślają organizatorzy obchodzonego już od czterech lat Międzynarodowego Dnia Bezpieczeństwa Żywności.

tags: #woda #butelkowana #jakość #i #bezpieczeństwo

Popularne posty: