Jakość wody kranowej w Szczawnicy: Fakty i perspektywy
- Szczegóły
Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej w Szczawnicy, w związku z decyzją NK.903.23.1.2025 z dnia 21.02.2025 r., przekazuje komunikat Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Nowym Targu, dotyczący jakości wody z wodociągu publicznego Szczawnica.
Woda z wodociągów podlega regularnym i szczegółowym kontrolom. Spełnia wymagania określone w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do picia, dlatego jest w pełni bezpieczna dla zdrowia.
Jeżeli z badania wynika niezgodność jakości wody z wymaganiami wyżej wymienionego rozporządzenia Państwowa Inspekcja Sanitarna może dopuścić wodę warunkowo (na przykład po jej przegotowaniu).
Przekroczenia dozwolonych norm substancji nie mogą zdarzać się często, zaś w przypadku ich wystąpienia MZGK zobowiązany jest do poinformowania odbiorców wody.
Wody mineralne Małopolski
O małopolskiej wodzie rozmawiamy z geologiem dr hab. inż. Lucyną Rajchel, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Przeczytaj także: Gdzie kupić wodę destylowaną?
Pani Profesor stojąc przy sklepowej półce z wodami nie jest łatwo wybrać tę najlepszą.
Mam jedną prostą radę: wystarczy sprawdzić, czy woda jest z Małopolski.
To upraszcza sprawę, ale czy jedynym kryterium może być pochodzenie wody?
W przypadku Małopolski rzeczywiście tak. Nasz region ma najlepsze wody mineralne w Polsce.
Natura dała nam największy skarb, który jest naszym niekwestionowanym bogactwem. Nie istnieje drugi taki region, który miałby wszystkie typy wód leczniczych i mineralnych. Mają one bardzo zróżnicowany skład chemiczny i proporcje poszczególnych składników.
Przeczytaj także: Inwestycje w Jakość Wody w Proszówkach
Nasze wody pochodzą z terenów przyrodniczych, które nie uległy jeszcze drastycznej dewastacji. Ze względu na geologiczne uwarunkowania posiadają dwutlenek węgla oraz dużą ilość wapnia i magnezu - biopierwiastków, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu.
Nie przez przypadek Małopolska, a szczególnie w rejonie Doliny Popradu, to największe zagłębie balneologiczne i rozlewnicze w Polsce.
Informacje na etykiecie
Muszę dodać, że oprócz pochodzenia wody trzeba także zwrócić uwagę na informacje ogólne, zawarte na etykiecie: czy jest to naturalna woda mineralna, woda źródlana czy woda lecznicza.
Każda z nich ma inną wartość i przeznaczona jest dla różnych osób. Jeśli na etykiecie znajduje się opis „naturalna woda mineralna”, to musimy zwrócić uwagę, czy jest to woda nisko-, średnio- czy wysokozmineralizowana. Te ostatnie posiadają w swoim składzie największą ilość składników mineralnych, głównie wapnia i magnezu, a dzięki temu znakomicie oddziałują fizjologicznie odżywczo na nasz organizm i stanowią ważny suplement diety.
W Małopolsce niemal wszystkie wody mineralne typu szczawy spełniają te wymogi. Kolejna istotna informacja dotyczy stopnia nasycenia dwutlenkiem węgla. Rozlewane są wody nienasycone oraz nisko-, średnio- i wysokonasycone dwutlenkiem węgla. Każdy może wybrać wodę najbardziej odpowiednią dla siebie. Potrzebna jest tylko wiedza.
Przeczytaj także: Woda mineralna Józef: Zalety
Wody źródlane
Często sięgamy także po wody źródlane. Czym właściwie różnią się od wód mineralnych?
Wody źródlane mają niższą mineralizację i są przeznaczone do szerokiego stosowania, bez ograniczeń dietetycznych czy zdrowotnych. Również do gotowania. Warto je wykorzystywać dla podkreślenia smaku, do parzenia herbaty czy kawy.
Przecież mamy dobrą i zdrową wodę z kranu…
Która zdecydowanie różni się od tych, o których do tej pory mówiłyśmy. Woda z kranu jest wodą uzdatnianą, czyli poddaną wielu procesom, aby nadawała się do spożycia. To znaczy, że w swoim pierwotnym stanie nie nadaje się do picia.
Różnica między tzw. kranówką a wodą butelkowaną związana jest z jej pochodzeniem, przeznaczeniem, uzdatnianiem oraz wymogami mikrobiologicznymi i chemicznymi.
Woda, którą mamy w kranie, może być pozyskiwana z różnych miejsc. Głównie są to cieki powierzchniowe. Wody butelkowane muszą to być wody wyłącznie podziemne, przeznaczone do spożycia, charakteryzujące się pierwotną czystością. To oznacza, że absolutnie nie mogą być uzdatniane. Wszystkie dotyczące ich wymogi mikrobiologiczne i chemiczne są bardzo restrykcyjne.
Picie wody źródlanej, a tym bardziej mineralnej, daje nam gwarancję, że przynosi nam to wyłącznie korzyści.
Oczywiście wybór zawsze należy do nas, ale warto wypić szklankę wody, która oprócz tego, że nawadnia, ma także działanie profilaktyczne, uzupełnia mikroelementy i biopierwiastki w naszym organizmie. Owszem, możemy pić wodę z kranu, ale nigdy nie zastąpi ona wody mineralnej czy źródlanej.
Wody lecznicze
Właśnie, wspomniałyśmy już o wodzie źródlanej, mineralnej, a co z wodami leczniczymi?
Naturalne wody mineralne i wody źródlane możemy wypijać w dowolnej ilości. Ważne, aby był to co najmniej jeden litr dziennie. Wody lecznicze, w zależności od schorzenia, pijemy zgodnie z zaleceniami lekarza. Wówczas musimy się do tych zaleceń dokładnie stosować. Woda lecznicza pita sporadycznie, bez zaleceń lekarza, nikomu nie zaszkodzi. Chyba mało kto wie, że tylko Małopolska może poszczycić się wodami unikatowymi nie tylko w skali kraju, ale także całego świata. Nigdzie - poza Małopolską - nie spotkamy wody typu Zuber pochodzącej z Krynicy-Zdroju.
Ze względu na ilość i proporcje poszczególnych znajdujących się w niej składników mineralnych; głównie takich jak: sód, potas, lit, stront oraz chlorki, jod, siarczany i wodorowęglany. Zuber to woda typu szczawy o najwyższej mineralizacji wśród szczaw karpackich. Dla porównania woda mineralna musi zawierać co najmniej 1 gram rozpuszczonych składników stałych na litr, a woda Zuber ma ich około 27 gramów.
Dzięki temu ma nieprawdopodobne działanie. Doskonale leczy nadkwasotę. Jest niezastąpiona w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Jest wykorzystywana w leczeniu wątroby i dróg żółciowych oraz cukrzycy. Nie można jednak zapomnieć, że leczenie Zuberem - tak jak pozostałymi wodami leczniczymi - powinno odbywać się zgodnie z zaleceniami lekarza.
Nie - i właśnie to jest kolejna wyjątkowa cecha naszego regionu. Mamy w Małopolsce wszystkie typy wód leczniczych występujących w Polsce. Uzdrowisko Rabka leczy wodami chlorkowymi. Krynica, Wysowa, Żegiestów, Muszyna, Piwniczna i Szczawnica posiadają wody typu szczawy. Wapienne - wody siarczkowe, Swoszowice - wody siarczanowo-siarczkowe, a Wieliczka - solanki. Dzięki temu możemy u siebie leczyć wiele schorzeń.
Geologiczne uwarunkowania
Pani Profesor, co decyduje o tym, że nasz region ma tak wyjątkowe złoża wód?
O tym, jaką mamy wodę, decyduje budowa geologiczna. Karpaty zbudowane są z fliszu. Są to skały osadowe, głównie: piaskowce, łupki, margle i zlepieńce. Woda podziemna nasycona głębinowym dwutlenkiem węgla jest agresywna, w czasie swej migracji łatwiej rozpuszcza składniki budujące skały. To z kolei wpływa na zwiększenie jej mineralizacji. Tak powstają wody mineralne typu szczawy. Na obszarze Małopolski występują one w 27 miejscowościach w rejonie: Szczawy, Szczawnicy, Krościenka, Doliny Popradu i Wysowej.
Niemały wpływ ma także usytuowanie naszego regionu. Woda, którą pijemy, pochodzi z gór, terenów objętych ochroną, często nieskażonych cywilizacją, gdzie istnieją jeszcze zasoby dzikiej przyrody. Niezwykłe piękno tych obszarów, będące dziedzictwem minionych epok geologicznych i różnorodnych czynników naturalnych, to jego niepowtarzalne bogactwo.
Przy tej okazji nie możemy zapomnieć o jeszcze jednym wodnym skarbie - występującym głównie w tzw. niecce podhalańskiej.
Również i tutaj znowu możemy się pochwalić. Między Tatrami a pienińskim pasem skałkowym, czyli na obszarze niecki podhalańskiej, mamy najwięcej w Polsce odwiertów udostępniających wody termalne i najefektywniej je wykorzystujemy. Na Podhalu powstaje najwięcej basenów rekreacyjnych napełnionych wodami termalnymi. Ponadto wykorzystywanie w Zakopanem wód termalnych do ogrzewania mieszkań przyczynia się do zmniejszenia smogu.
Powinniśmy mądrze czerpać z bogactwa, jakim obdarzyła nas natura. Nie możemy także zapominać o ochronie naszych zasobów wodnych, aby zachować je dla przyszłych pokoleń. Raz zniszczone źródło nigdy nie będzie w stanie się odtworzyć.
Problemy z infrastrukturą wodno-ściekową
Nie wszystkie gminy inwestują w infrastrukturę wodno-ściekową w sposób wystarczający dla zapewnienia ich zrównoważonego rozwoju. Główną przyczyną są koszty realizacji inwestycji, które przekraczają możliwości finansowe samorządów. Niedostateczne inwestowanie w rozbudowę sieci oraz brak skutecznego nadzoru nad sposobem odprowadzania ścieków do zbiorników bezodpływowych utrudnia prawidłowe gospodarowanie zasobami wodnymi.
W wielu miejscowościach, jak np. w Bukowinie Tatrzańskiej okresowo liczba turystów pięcio-sześciokrotnie przekracza liczbę mieszkańców. W związku z dużym napływem turystów w sezonie letnim czy zimowym sieci wodno-kanalizacyjne w gminach na południu Polski są szczególnie narażone na przeciążenie. Pod koniec zeszłego roku media alarmowały, że w Zakopanem brakuje wody w kranie. Wiele miejscowości turystycznych nie potrafi poradzić sobie z tym problemem.
Paradoksalnie, z jednej strony gminy potrzebują turystów, którzy stanowią dla nich konkretne źródło dochodu. Z drugiej strony zalew turystów przyczynia się do degradacji środowiska naturalnego. Zgodnie z koncepcją zrównoważonego rozwoju turystyka powinna dążyć do równowagi między zaspokajaniem potrzeb konsumentów (w tym turystów) a ochroną środowiska. Konieczne jest rozsądne gospodarowanie zasobami naturalnymi.
Obiekty turystyczne stają więc przed wyzwaniem rosnącego zapotrzebowania na wodę oraz produkcji ogromnych ilości ścieków. Jest to spory problem, także dla mieszkańców gmin turystycznych, zwłaszcza w obliczu braku odpowiednio rozwiniętych sieci wodociągowo-kanalizacyjnych.
Okazuje się, że rozbudowa infrastruktury wodno-ściekowej, choć jest zadaniem własnym gmin, często przekracza ich możliwości finansowe. Tym bardziej w górach, gdzie - jak zauważa NIK - koszty realizacji tych inwestycji są znacznie wyższe niż na terenach płaskich. Przyczyną są przede wszystkim duże różnice terenu, a co za tym idzie, koszty przepompowni, skaliste podłoże, czy rozproszona zabudowa.
Wszystkie skontrolowane gminy opracowały dokumenty planistyczne dotyczące rozbudowy infrastruktury wodno-ściekowej. Jednak część gmin nie uchwaliła wieloletnich planów rozwoju i modernizacji urządzeń: wodociągowych (11 gmin) i kanalizacyjnych (6 gmin).
W 2017 r. w sześciu skontrolowanych gminach (prawie ⅓) mniej niż połowa mieszkańców korzystała z sieci wodociągowej, a w pięciu z nich - z sieci kanalizacyjnej. Najgorzej było w Czarnym Dunajcu, gdzie na koniec 2016 r. tylko ok. 10% budynków mieszkalnych było podłączonych do sieci wodociągowej, a 16,5% do sieci kanalizacyjnej. Pomimo tak słabo rozwiniętej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej nie zrealizowano tam wielu zaplanowanych inwestycji.
W ciągu siedmiu lat objętych kontrolą NIK wójt gminy Czarny Dunajec w ogóle nie inwestował w sieć wodociągową, a sieć kanalizacyjna gminy została zwiększona o mniej niż 7%.
W latach 2010-2017 łączna długość czynnej sieci kanalizacyjnej w skontrolowanych gminach zwiększyła się o ok.
Tymczasem w latach 2010-2017 liczba turystów korzystających z turystycznych obiektów noclegowych w Polsce zwiększyła się o ponad 56%. W tym samym okresie liczba obiektów hotelowych w skontrolowanych gminach wzrosła o ponad 8% (z 237 do 257), w tym liczba hoteli o prawie 31% (z 94 do 123).
Również w województwach właściwych dla skontrolowanych gmin wykorzystanie turystycznych obiektów noclegowych znacząco zwiększało się w miesiącach wakacyjnych. W sierpniu 2017 r., w województwie podkarpackim, z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało 137% więcej turystów niż w lutym, a w województwach opolskim i małopolskim, odpowiednio o ponad 87% i 75% więcej. W województwie dolnośląskim, w sierpniu 2017 r.
Jak wskazują wyniki kontroli przeprowadzonych na zlecenie NIK przez Wojewódzkich Inspektorów Ochrony Środowiska, niektóre obiekty były nieprzystosowane do odbioru ścieków w sezonie turystycznym. Informacje przekazane przez WIOŚ we Wrocławiu potwierdzają niską wydajność oczyszczalni ścieków w Szklarskiej Porębie. Oznacza to, że w okresie wzmożonego ruchu turystycznego ścieki odprowadzane przez tę oczyszczalnię mogły być niedostatecznie oczyszczone.
Pobrane przez WIOŚ próbki, w trakcie prowadzonej w sierpniu 2018 r. na zlecenie NIK kontroli, wykazały przekroczenie norm dla stężeń azotu i fosforu w odprowadzanych ściekach. Również kontrole WIOŚ w oczyszczalni ścieków w Mysłakowicach wykazały, że okresowo (głównie w trakcie wakacji, ferii i dni wolnych od pracy) dopływa do niej zwiększona ilość ścieków np.
NIK zwraca uwagę, że w miejscowościach o niskim poziomie skanalizowania dużym zagrożeniem jest gromadzenie ścieków w zbiornikach bezodpływowych. Problem stanowi sposób usuwania ogromnych ilości ścieków generowanych w sezonie turystycznym.
Kontrolowanie sposobu gromadzenia ścieków w zbiornikach bezodpływowych i ich opróżniania jest ustawowym obowiązkiem gmin, który jednak nie zawsze jest realizowany. Tymczasem, jak wykazała kontrola NIK, większość skontrolowanych gmin nie nadzorowała prawidłowo sposobu gromadzenia ścieków w tych zbiornikach.
W czterech z 17 skontrolowanych urzędów gmin w ogóle nie prowadzono ewidencji zbiorników bezodpływowych na nieczystości ciekłe oraz przydomowych oczyszczalni ścieków lub prowadzono je w nierzetelnie. Trzy z nich przekazywały do Głównego Urzędu Statystycznego inne dane o liczbie zbiorników bezodpływowych niż wynikające z prowadzonej w Urzędzie ewidencji.
Przykładem jest Urząd Gminy Bukowina Tatrzańska, który w przekazanym do GUS sprawozdaniu za 2017 r. wykazał 540 zbiorników bezodpływowych oraz 26 przydomowych oczyszczalni ścieków. Według prowadzonej w Urzędzie ewidencji, na dzień 31 grudnia 2017 r. zgłoszonych było 1876 zbiorników bezodpływowych i 29 przydomowych oczyszczalni. Oznacza to, że Urząd Gminy przekazał do GUS sprawozdanie, w którym wykazano ok.
tags: #woda #kranowa #Szczawnica #jakość

