Problemy z Oczyszczalnią Ścieków w Schronisku Murowaniec i na Kasprowym Wierchu

Schronisko PTTK „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej, malowniczo położone, może poszczycić się historią jak żadne inne. Z końcem października upływa termin dotychczasowej dzierżawy na prowadzenie schroniska PTTK „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej. W drodze konkursu wyłoniono nowych gospodarzy schroniska - będą nimi Andrzej Szatkowski i Michał Postupalski. „Osobom tym powierzymy zatem prowadzenie obiektu od 1 listopada 2019 r. Konieczny jest gruntowny przegląd techniczny obiektu i jego urządzeń. Będziemy także wymieniać lub uzupełniać, zużyty lub uszkodzony po kilkunastoletnim okresie nieprzerwanej pracy, sprzęt” - powiedział PAP prezes PTTK „Karpaty” Jerzy Kalarus.

Wymienione zostanie wyposażenie kuchni i sanitariatów, a wnętrze zostanie odmalowane. Zostaną także zainstalowane nowe urządzenia schroniskowej oczyszczalni ścieków. Schronisko zyska też dodatkową ochronę przeciwpożarową, czyli tzw. system mgły wodnej. „Zmuszeni jesteśmy do czasowego wyłączenia obiektu z eksploatacji. Nie możemy zatem obiecać nieprzerywanego funkcjonowania schroniskowej gastronomii. Zapewniam jednak, że jak to jest w zwyczaju schronisk górskich PTTK, jego nowi gospodarze zadbają o bezpieczeństwo i udzielą doraźnego schronienia i pomocy osobom, które ze względu na warunki pogodowe takiej pomocy będą potrzebowały" - zapewnił prezes PTTK „Karpaty”. Prezes poinformował, że po remoncie „Murowaniec” nie zmieni swojego charakteru, a jego podstawowa oferta nie ulegnie zmianie.

Schronisko PTTK „Murowaniec” zostało wzniesione na Hali Gąsienicowej w 1925 r. przez Oddział Tatrzański Polskiego Towarzystwa Turystycznego. Budowa obiektu - z wielkich tatrzańskich głazów - trwała cztery lata, prowadziło ją Wojsko Polskie. Otwarcia schroniska dokonał 12 lipca 1925 r. Funkcję pierwszego schroniska na Hali Gąsienicowej pełniła od 1891 roku góralska szopa, wykupiona przez Towarzystwo Tatrzańskie i przerobiona na altanę, czyli niezagospodarowany schron turystyczny. Kilka lat później, ze względu na zwiększający się ruch turystyczny, altanę przebudowano na schronisko noclegowe, a w stojącej obok szopie urządzono kuchnię.

Pierwsze szkice nowego schroniska nakreślił wiosną 1914 roku architekt Jan Koszczyc-Witkiewicz, autorami ostatecznej wersji byli Zdzisław Kalinowski i Karol Siciński. Przewidywali oni budowę schroniska z dużych głazów nieobrabianych na zewnątrz, wewnątrz wykończone drewnem - nawiązując w ten sposób do pewnych elementów ludowego budownictwa podhalańskiego. Projekt ten został sfinalizowany staraniem Warszawskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w latach 1921-1925. Uroczyste otwarcie schroniska odbyło się 12 lipca 1925 roku z udziałem prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, uroczystą mszę świętą odprawił ksiądz Walenty Gadowski (budowniczy „Orlej Perci”). „Murowaniec” przetrwał II wojnę światową i natychmiast po wyzwoleniu został otwarty dla turystów. W 1950 roku rozpoczęto gruntowną przebudowę budynku, dobudowano zachodnie skrzydło i przerobiono wnętrze, powiększając obiekt do obecnych rozmiarów. 5 grudnia 1963 roku w schronisku wybuchł pożar, który zniszczył dach i poddasze z popularną wśród turystów salą noclegową zwaną „trumną”. Natychmiast przystąpiono do odbudowy, którą zakończono w niespełna 4 miesiące później.

Schronisko niemal przez cały rok jest tłumnie oblegany - latem przez turystów, zimą przez narciarzy. Ponadto jest dobrym punktem wypadowym dla taterników. Do ciekawostek w zakresie planów zagospodarowania Hali Gąsienicowej należy fakt, że na przełomie XIX i XX wieku poważnie rozważano projekt budowy kolejki zębatej na Świnicę, której trasa miała biec z Kuźnic, przez Halę Gąsienicową i Przełęcz Świnicką. W 2008 roku do schroniska został doprowadzony kabel elektroenergetyczny od dolnej stacji wyciągu krzesełkowego w Kotle Gąsienicowym. Cena za nocleg wynosi 45-85 zł / os. W pokojach 2-, 3- oraz 4-osobowych w cenę noclegu wliczona została pościel, w pozostałych pokojach należy za nią dokonać jednorazowej opłaty w wysokości 10,00 zł. W przypadku pobytu powyżej 1 doby obowiązuje również opłata miejscowa (2 zł za każdą noc). Schronisko nie udziela noclegów zastępczych „na podłodze”. Rezerwacji należy dokonywać telefonicznie lub za pośrednictwem strony internetowej. Zniżki udzielane są posiadaczom karty rabatowej PTTK. Schronisko oferuje również dostęp do aktualnych prognoz pogodowych, darmowy wrzątek, możliwość wypożyczenia gitary i dostęp do gier planszowych.

Przeczytaj także: Przydomowe oczyszczalnie ścieków Zawiercie

Nie dotyczy to jednak tatrzańskiego Murowańca, popularnego przystanku w drodze m.in. do Doliny Pięciu Stawów, na Kasprowy Wierch czy na Orlą Perć. Tutaj zasady noclegu są inne niż w podobnych obiektach. "Przypominamy, że Schronisko Murowaniec, ze względu na ograniczające przepisy przeciwpożarowe, nie udziela noclegów na podłodze" - czytamy na oficjalnej stronie schroniska. Rodzi to problemy dla turystów, którzy zbyt późno dowiadują się, że w Murowańcu nie ma już wolnych miejsc i np. Fotografia została opatrzona komentarzem "Tymczasem w Murowańcu...". Post spotkał się odzewem internautów krytykujących zasady obowiązujące w Murowańcu. "To paranoja, że nie można tam normalnie na glebie w dużej sali przenocować" - napisał jeden z nich w reakcji na zdjęcie.

Obecnie TPN odwiedza około 4,5 mln osób rocznie. Efektem tego są hektolitry ścieków. Na obecnym etapie, do sieci kanalizacyjnej udało się podpiąć obiekty na Kalatówkach i Hali Kondratowej. Pozostałe schroniska i obiekty TPN korzystają z biologicznych oczyszczalni ścieków. Sytuacja nie jest więc satysfakcjonująca, bo z biologicznych oczyszczalni, oczyszczone ścieki trafiają do potoków. A jeśli nie ma takiej możliwości, to wprost do gleby. Na obecnym etapie, obiekty te obsługiwane są przez wspólną oczyszczalnię zarządzaną przez Polskie Koleje Linowe. - Ścieki oczyszczone z oczyszczalni przydomowych i takich jak te przy naszych obiektach, mogą być zgodnie z prawem odprowadzane do gruntu, jeśli w pobliżu nie ma innego odbiornika ścieków, czyli na przykład potoku - podkreśla Bartłomiej Zubek z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - To oczywiście jest możliwe tylko i wyłącznie, po spełnieniu szeregu wymogów wynikających między innymi z ustawy Prawo wodne.

Wyżej opisana sytuacja wymaga więc lepszych i mniej uciążliwych dla środowiska rozwiązań. - Obecnie TPN dąży więc do ograniczania antropopresji poprzez budowę systemów kanalizacyjnych, likwidację małych oczyszczalni ścieków i odprowadzanie ścieków poza obszary chronione, do oczyszczalni zbiorczych - wyjaśnia Bartłomiej Zubek. Tatrzański Park Narodowy planuje zatem podłączyć do kanalizacji obiekty niżej położone. Dla tego obiektu przygotowano już projekt budowy sieci kanalizacyjnej. Niewykluczone również, że w przyszłym roku rozpoczną się prace przy budowie kanalizacji z Kir do Hali Pisanej w Dolinie Kościeliskiej. W tym przypadku TPN ma już pozwolenie na budowę ok. 3,5 km sieci kanalizacyjnej - do miejsca, w którym obecnie znajdują się toi-toie. Przy czym, z Hali Pisanej, PTTK (czyli właściciel tatrzańskich schronisk), będzie musiał dobudować ok. Wartość inwestycji szacowana jest na ok. 14 mln zł, a TPN liczy na dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), w wysokości ok. 11 mln zł. W planie TPN jest również podłączenie do kanalizacji schroniska nad Morskim Okiem i w Dolinie Roztoki. Jednak w pierwszej kolejności sieć dotrze do Wodogrzmotów Mickiewicza przez Roztok. W tej części Tatr park narodowy planuje budowę sieci kanalizacyjnej do Wodogrzmotów Mickiewicza, która odbierać będzie ścieki nie tylko z dotychczasowych stanowisk toi-toiów, ale też ze schroniska w Roztoce, Palenicy Białczańskiej i z Łysej Polany.

W ciągu 10 lat Tatrzański Park Narodowy chce skanalizować wszystkie tatrzańskie schroniska. Jeszcze w br. do kanalizacji zostanie przyłączone schronisko PTTK na Hali Kondratowej, a do końca 2022 r. "W kolejnych latach projekty obejmą rejon Morskiego Oka i Dolinę Pięciu Stawów Polskich. Najbardziej odległy jest plan podłączenia do kanalizacji schroniska na Polanie Chochołowskiej, ponieważ nie ma w pobliżu wylotu doliny możliwości połączenia do sieci kanalizacji sanitarnej" - powiedział PAP starszy specjalista ds. Jak wyjaśnił Zubek, w schronisku nad Morskim Okiem, przez które przewija się w szczycie sezonu około 10 tys. osób dziennie, powstaje od 23 do 30 metrów sześciennych ścieków na dobę. Poza schroniskami, do kanalizacji mają być podłączone także niemal wszystkie inne budynki: leśniczówki, obiekty gastronomiczne, punkty biletowe, a także stałe sanitariaty, które zastąpią używane dotychczas toalety mobilne.

"Są to inwestycje kosztowne, ale jednocześnie przynoszące bardzo wysoki efekt ekologiczny. Trzeba mieć na uwadze fakt, że liczba turystów odwiedzających Tatrzański Park Narodowy stale rośnie. Kilka lat temu w Tatry przybywało około 3 mln osób w ciągu roku, a obecnie jest to prawie 4 mln rocznie. Najtrudniejszym obiektem do skanalizowania będzie schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, z uwagi na warunki terenowe. "Trudnym wyzwaniem jest jeszcze Kasprowy Wierch, aczkolwiek przy zastosowaniu odpowiednich środków technicznych, wykorzystywanych np.

Przeczytaj także: Oczyszczalnia oksydacyjna: zasady działania

Przeczytaj także: Jak ustawić napowietrzanie?

tags: #oczyszczalnia #ścieków #schronisko #Murowaniec #Kasprowy #Wierch

Popularne posty: