Kraje z Najlepszą Wodą Pitną na Świecie
- Szczegóły
Zasoby wody w znacznej części pokrywają Ziemię. Hydrosfera, będąca powłoką ziemską, składa się z wód powierzchniowych - oceanów, mórz, rzek, jezior, bagien - oraz z wód podziemnych, z opadów atmosferycznych i lodowców. Wydawałoby się, że wody na świecie mamy pod dostatkiem. Szczególnie w krajach, gdzie woda jest ogólnie dostępna, problem deficytu wody wydaje się być niezauważalny. Odkręcamy kran - leci woda, w sklepach na półkach - stoi woda. Mamy ją na wyciągnięcie ręki w nieograniczonych ilościach. Błąd.
Choć zasoby wody na świecie i w Polsce wydają się być duże, to sytuacja nie jest dobra. Zależność od klimatu, ograniczona ilość wody pitnej i wzrastające zanieczyszczenie wód zagrażają dostępności wody w przyszłości i sprawiają, że cena za nią już dziś jest wysoka.
Polska na tle Europy - zasoby i jakość wody
Polska ma bardzo małe zasoby wody pitnej, dowiadujemy się z opublikowanego przez GUS raportu „Polska na drodze zrównoważonego rozwoju”. Są one tak małe, że znajdują się poniżej poziomu bezpieczeństwa wodnego. Według ONZ krajami zagrożonymi niedoborami wody są te, w których zasoby świeżej wody wynoszą poniżej 1,7 tys. m3 na mieszkańca. Główny Urząd Statystyczny w piątek opublikował opracowanie pt. "Polska na drodze zrównoważonego rozwoju. Raport 2020". Poinformowano, że wielkość odnawialnych zasobów wody słodkiej przypadająca na jednego mieszkańca Polski wynosi niecałe 1,6 tys. m sześc., co wskazuje na zagrożenie stresem wodnym. "W blisko połowie krajów UE zasoby świeżej wody są niepokojąco niskie (poniżej 3 tys. m sześc. Urząd przypomniał, że według ONZ granicą, poniżej której kraj uznaje się za zagrożony takim niedoborem wody, jest 1,7 tys. m sześc.
W Unii Europejskiej najlepsza sytuacja pod względem zasobów wody słodkiej występuje w Chorwacji. Tam na mieszkańca przypada 28,8 tys. m3 wody. Kolejne na liście są Finlandia (20 tys. m3), Szwecja (19,3 tys. m3) oraz Łotwa (18,9 tys. m3), a pierwszą piątkę zamyka Słowenia (15,5 tys. m3). Z kolei cztery kraje znajdują się poniżej poziomu bezpieczeństwa wodnego. Są to Polska (1,6 tys. m3), Czechy (1,5 tys. m3), Cypr (0,4 tys. m3) oraz Malta (0,2 tys.
Głównym źródłem zaopatrzenia w wodę są w naszym kraju wody powierzchniowe. W 2019 r. pobraliśmy 7,4 km3 wód powierzchniowych oraz 1,8 km3 wód podziemnych. Równocześnie zużyto 8,8 km sześc. W naszych rzekach płynie też woda gorszej jakości niż średnia europejska. Do określenia jakości wód używa się pomiaru biochemicznego zapotrzebowania tlenu (BZT). Pokazuje on, ile tlenu potrzebują mikroorganizmy, by rozłożyć substancje organiczne znajdujące się w wodzie. Im wyższy poziom BZT, tym większe zanieczyszczenie. W Polsce do rozkładu substancji organicznych potrzebne jest 2,74 mg tlenu na litr wody. To znacznie więcej niż średnia w Europie, która wynosi 2 mg/litr. Pod względem zanieczyszczenia jesteśmy niewiele lepsi od krajów o najbardziej zanieczyszczonych rzekach jak Rumunia czy Cypr, gdzie BTZ to 3mg/l. Sporo nam za to brakuje do prymusów - Irlandii i Słowenii.
Przeczytaj także: Gdzie kupić wodę destylowaną?
Wskaźnik wykorzystania wody
Z dobrych wiadomości można dodać, że nie grozi nam stres wodny. W Polsce wykorzystujemy 6,87% odnawialnych zasobów wody pitnej. To co prawda więcej niż w roku 2010, kiedy odsetek ten wynosił 5,62%, ale wciąż mniej niż średnia dla Europy wynosząca 8,39%. Za wysoki poziom stresu wodnego uznaje się poziom przekraczający 20%. Najlepiej ilustruje to przykład całego globu. W skali świata ludzie pobierają rocznie 17% odnawialnych zasobów słodkiej wody. Nie można mówić więc o stresie wodnym. Jednak różnice regionalne są dramatyczne. W Afryce Północnej pobierane jest niemal 102,9% odnawialnych zasobów wody pitnej. Na częściej sytuacja się poprawia, gdyż kilka lat temu było to o 5 punktów procentowych więcej. Jednak niedobory wody zaczynają grozić Azji Środkowej, gdzie pobiera się 87,9% odnawialnych zasobów wody pitnej, podczas gdy jeszcze niedawno było to 79,5%.
Jak wyjaśniono stopień zapotrzebowania na wodę określa m.in. Wskaźnik Wykorzystania Wody plus (Water Exploitation Index plus), który pokazuje, jaki odsetek odnawialnych zasobów wodnych jest wykorzystywany na danym obszarze. "W Polsce wskaźnik wynosi 6,87 proc. i chociaż wzrósł w porównaniu z 2010 r. (kiedy wynosił 5,62 proc.), to nadal jest niższy niż przeciętny w UE (8,39 proc., a w 2010 r. 6,30 proc.). W raporcie dodano, że w Polsce głównym źródłem zaopatrzenia gospodarki narodowej są wody powierzchniowe. Ich pobór w 2019 r. wyniósł 7,4 km sześc. i pokrył 80 proc. potrzeb (głównie produkcyjnych w przemyśle), podczas gdy pobór wód podziemnych wyniósł 1,8 km sześc. "Od wielu lat rozkład poboru wody przez poszczególne sektory gospodarki nie ulega istotnym zmianom. Największym zużyciem wody charakteryzuje się przemysł, na który przypada 70 proc. wykorzystanej wody; 20 proc. zużywane jest przez gospodarkę komunalną, a kolejne 10 proc. wykorzystywane jest na potrzeby nawodnień w rolnictwie i leśnictwie oraz do napełniania i uzupełniania stawów rybnych" - czytamy w raporcie.
Woda z kranu vs. woda butelkowana
Picie wody z kranu ma swoich fanów i przeciwników - ci pierwsi często rezygnują z wody butelkowanej z uwagi na troskę o środowisko, ci drudzy nie chcą pić kranówki, obawiając się zanieczyszczeń. W badaniu opublikowanym w 2018 roku w czasopiśmie naukowym Science of The Total Environment, przeprowadzono ślepy test smaku na dwóch grupach konsumentów, bardzo zdecydowanych w swoich preferencjach dotyczących wyboru wody. Jedna z grup preferowała wodę z kranu, druga - butelkowaną. Jak się okazało, żadna z grup nie była w stanie właściwie zidentyfikować pochodzenia próbek wody. Co więcej - przebadane próbki zarówno kranówki, jak i wody z butelki nie różniły się od siebie w kwestii cech mogących wpłynąć na zdrowie konsumentów.
Również w badaniu przeprowadzonym w 2010 roku udowodniono, że po biernym odchlorowaniu wody z kranu, nie różni się ona zasadniczo pod żadnym względem od wody butelkowanej. Gdy następnym razem kelner zapyta się, czy chcesz wodę gazowaną czy nie, odpowiedz: “poproszę z kranu”Pod warunkiem, że jesteś w którymś z europejskich miast, gdzie w wodociągach płynie krystalicznie czysta i smaczna woda.
Gdzie w Europie można pić wodę z kranu?
Na szczęście w Europie (podobnie jak w Ameryce Północnej) woda w kranie jest w większości przypadków całkowicie bezpieczna. I często bardzo smaczna. Szwajcarzy chwalą się, że można u nich pić wodę nawet z naturalnych źródeł (potoków lub jezior), londyńczycy mają jedną ze najczystszych wód kranowych na świecie, a w Warszawie można pić wodę nie tylko z kranów, ale też czerpaną z pokładów oligoceńskich, ze specjalnych źródełek rozsianych po mieście.
Przeczytaj także: Inwestycje w Jakość Wody w Proszówkach
- W Słowenii wszyscy piją wodę z kranu - mówi nasz korespondent z tego kraju, Damian Buraczewski. - W większości pochodzi ona z ujęć górskich. W kawiarniach zawsze dostaniemy „kranówkę” i nigdy mi się nie zdarzyło, by wystawiono za nią rachunek.
Picie wody z kranu pozwala zaoszczędzić nieco pieniędzy, ale przede wszystkim sprzyja ograniczeniu plastikowych odpadów, które zasypują naszą cywilizację. Wystarczy kupić bidon wielokrotnego użytku (np. szklany) i napełniać go w łazienkach lub ujęciach. Dobrą opcją jest też butelka z filtrem, który odsiewa 99,95 % bakterii i z każdej wody potrafi uczynić pitną. A w ostateczności pozostaje jeszcze jedna alternatywa: piwo lub wino są niemal zawsze bezpieczne.
Kraje, w których można pić wodę z kranu bez obaw:
- Andora
- Austria
- Belgia
- Chorwacja
- Czechy
- Dania
- Estonia
- Finlandia
- Francja
- Niemcy
- Islandia
- Włochy
- Irlandia
- Liechtenstein
- Litwa
- Luksemburg
- Macedonia
- Malta
- Holandia
- Norwegia
- Polska
- Portugalia
- San Marino
- Słowacja
- Słowenia
- Hiszpania
- Szwecja
- Szwajcaria
- Wielka Brytania
Kraje, w których należy zachować ostrożność:
- Bośnia i Hercegowina- w Sarajewie pij bez obaw, poza stolicą raczej unikaj.
- Bułgaria - “kranówka” jest bezpieczna i smaczna we wszystkich głównych miastach i miasteczkach. Na wsi bywa różnie, lepiej więc spytaj po prostu miejscowych.
- Cypr - w wodociągach zdarza się, że płynie odsalana morska woda, która jest raczej dość paskudna. Możesz jej użyć do przyrządzania zupy, ale popijaj lepiej wodę butelkowaną.
- Gibraltar - woda jest zupełnie bezpieczna, ale nie oczekuj wspaniałych przeżyć smakowych - normą jest silne chlorowanie.
- Grecja - w Atenach i dużych miastach nie ma problemu, na wsiach oraz na wyspach sprawa wygląda już różnie. Poza stałym lądem wodociągi dostarczają często odsalaną wodę morską. Jeżeli nie jesteś pewny, spróbuj jej niewielką ilość (wyczujesz różnicę w smaku) lub podpytaj miejscowych. Bezpieczniej będzie stosować wodę butelkowaną.
- Węgry- w Budapeszcie i dużych miastach jakość wody w kranie jest bez zarzutu, w pozostałych miejscach lepiej jej unikać.
- Monako - w Monako woda uzdatniana jest chlorem, jest więc bezpieczna, ale niesmaczna, a w większej ilości może powodować ból brzucha. Raczej nie polecamy.
- Rumunia - w większych miastach możesz pić „kranówkę” bez obaw. Poza nimi zachowaj ostrożność.
- Serbia - jeżeli trafiłeś na serbską wieś, rozsądniej będzie korzystać z wody butelkowanej. W większych miastach pij z kranu.
Kraje, w których nie należy pić wody z kranu:
- Albania- picie „kranówki” nie jest tu najlepszym pomysłem, ale bez obaw możesz używać jej do mycia zębów oraz gotowania.
- Białoruś - Białorusini wody z wodociągów nie piją i idź za ich przykładem.
- Czarnogóra - nie pij.
- Ukraina- dzierży mało chlubne miano państwa europejskiego o najgorszej jakości wody. Możesz wziąć prysznic, ale unikaj nawet mycia „kranówką” zębów, o jej piciu już nawet nie wspomniawszy.
Największe zasoby wody pitnej na świecie
Woda pitna na świecie to zaledwie 2,5% globalnych zasobów. Bank Światowy regularnie monitoruje m.in. poziom odnawialnych zasobów naturalnych Ziemi, w tym również wody pitnej; na jego listach znajdują się kraje z największymi zasobami wody pitnej. Z zestawienia przedstawiającego ranking państw pod względem ilości wody pitnej przypadającej na jednego mieszkańca, wynika, że niekwestionowanym światowym liderem jest Islandia. Zasoby wodne na tej wyspie wynoszą około 520 tys. m3 na osobę. Oznacza to, że każdy obywatel Islandii ma do dyspozycji ponad 230 basenów olimpijskich wody. Drugie miejsce w zestawieniu Banku Światowego zajmuje Gujana, a trzecie natomiast Surinam. Inne kraje z największymi zasobami wody pitnej na świecie to m.in. Papua Nowa Gwinea, Bhutan czy Gabon. Dla porównania, jeśli chodzi o zasoby wody w Polsce, w naszym kraju na jednego mieszkańca przypada zaledwie 1,4 tys.
Zestawienie państw pod względem zasobów wody pitnej na mieszkańca:
| Kraj | Zasoby wody pitnej na mieszkańca (m3) |
|---|---|
| Islandia | 520 000 |
| Gujana | 315 000 |
| Surinam | 183 000 |
| Papua Nowa Gwinea | 107 000 |
| Bhutan | 101 000 |
| Gabon | 97 000 |
Jakość wody w Krakowie
Panie Dyrektorze, dlaczego krakowska woda jest aż tak dobra, że znalazła się na drugim miejscu na świecie pod względem jakości? Tadeusz Bochnia: Muszę przyznać, że nie mamy jakiejś wyjątkowej w skali kraju wody. To, że doceniono jakość wody jaką dostarczają Wodociągi Miasta Krakowa i znalazła się ona na drugim miejscu na świecie, tuż po wodzie z Singapuru, wynika z zaawansowanej technologii, którą stosujemy. Posiadamy 4 zakłady uzdatniania wody, która w większości pochodzi z wód powierzchniowych (rzek Rudawy, Dłubni i Sanki oraz Zbiornika Dobczyckiego na rzece Rabie). Nie jest to więc wcale taka komfortowa sytuacja, ponieważ miasta, które mają ujęcia wód głębinowych, teoretycznie na wstępie, powinny dysponować wodą o lepszych parametrach. My oczywiście gruntownie dbamy o bezpieczeństwo naszych ujęć wody, np. Zbiornik Dobczycki, który jest strategicznym źródłem zaopatrzenia aglomeracji krakowskiej w wodę jest akwenem ściśle chronionym, bez infrastruktury rekreacyjnej (na zbiorniku utworzono rozległe strefy ochrony bezpośredniej i pośredniej), w przeciwieństwie na przykład do Zalewu Zegrzyńskiego zaopatrującego w wodę północno-wschodnią część Warszawy i gmin podwarszawskich. Jednak cała tajemnica dobrej krakowskiej wody tkwi w tym co dzieje się dalej.
Tadeusz Bochnia: Naszym wyróżnikiem na tle kraju jest na pewno bardzo zaawansowana polityka zarządzania ryzykiem i bezpieczeństwem w procesie pozyskiwania i produkcji wody pitnej. Myślę, że jesteśmy w tej kwestii pionierem w Polsce, który wprowadził metodologię prewencyjnego zarządzania ryzykiem do działań rutynowych. Stworzyliśmy system ocen występowania potencjalnych zagrożeń i procedur ich uniknięcia a w przypadku ich ewentualnego pojawienia się niezbędne procedury naprawcze. Na przykład jako pierwsi w Polsce (we współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą) stworzyliśmy rozwiązania pozwalające monitorować wodę pod kątem obecności farmaceutyków. Stale inwestujemy także w poprawę infrastruktury wodociągowej w mieście i, co najważniejsze, nie ograniczamy się jedynie do zapewnienia najwyższej jakości wody do końcowych - z naszego i ustawowego punktu widzenia - miejsc odbioru i sprzedaży, czyli wodomierzy głównych w budynkach mieszkalnych czy użyteczności publicznej. Idziemy dalej, staramy się monitorować i analizować naszą wodę, rozwijając punkty zgodności w budynkach, aby wiedzieć, czy i jak stan instalacji wewnętrznych w budynkach wpływa na naszą wodę. Oczywiście nie jesteśmy w stanie monitorować każdego budynku w Krakowie.
Przeczytaj także: Woda mineralna Józef: Zalety
Jacek Zasępa: Z Wodociągami Miasta Krakowa współpracujemy już ok 15 lat. Generalnie, w Bureau Veritas, stawiamy na długoletnie relacje z naszymi klientami. Oferujemy im najwyższą jakość usług, bogate know-how i doświadczenie naszych ekspertów i audytorów. Nasza rola polega na corocznym audytowaniu przedsiębiorstwa pod kątem spełnienia norm zarządzania jakością i środowiskiem. Monitorujemy cały proces produkcji, od pozyskiwania wody z poszczególnych ujęć, przez jej uzdatnianie do sprzedaży końcowemu odbiorcy.
Jacek Zasępa: Tak, przeprowadzamy audyty sieci wodociągowych także w innych miastach w kraju, jednak tak zaawansowanej infrastruktury jak w Krakowie nie spotkaliśmy w Polsce nigdzie indziej. Ze swojej własnej perspektywy i doświadczenia, muszę przyznać, że krakowskie laboratorium, gdzie bada się jakość wody, robi wrażenie z XXII wieku. Na pewno wiele laboratoriów należących do państwowych instytucji czy wielu dużych prywatnych firm, chciałoby mieć u siebie taką infrastrukturę badawczą. To wyjątkowa firma także pod wieloma względami. Cele Wodociągów Miasta Krakowa są ukierunkowane na klienta poprzez jakość dostarczanej wody i stały rozwój sieci wodociągowej. Polityka kadrowa Wodociągów Miasta Krakowa zakłada stały rozwój pracowników i doskonalenie oraz zdobywanie nowych umiejętności, między innymi poprzez uczestnictwo w licznych szkoleniach zewnętrznych i wewnętrznych, sympozjach i konferencjach naukowych.
Tadeusz Bochnia: Skoro trwa już tyle lat, to nie mogę powiedzieć inaczej niż, że jest to bardzo owocna relacja. Zdecydowaliśmy się na współpracę z Bureau Veritas ze względu na ogromne doświadczenie firmy. Przez te wszystkie lata Bureau Veritas poznało nas bardzo dobrze, dzięki czemu kolejne audyty przebiegają bardzo sprawnie. Jest to korzystne, także biznesowo, dla obu stron. Bardzo cenimy Bureau Veritas za wartość dodaną, jaką otrzymujemy do każdego audytu.
Wiele mówi się ostatnio o obecności mikrowłókien plastiku w wodzie butelkowanej. Tadeusz Bochnia: Badania, które były przeprowadzane na świecie, rzeczywiście wykazały obecność mikrocząstek plastiku w wodzie butelkowanej, także czołowych globalnych producentów. Wodociągi Miasta Krakowa prowadziły pilotażowe badania wody z własnych ujęć pod tym kątem i nie stwierdziliśmy występowania mikrowłókien plastiku w naszej wodzie. To bardzo dobra wiadomość dla krakowian. Jednak ryzyko istnieje i nie możemy go bagatelizować. Jak duże dla zdrowia jest to zagrożenie, trudno stwierdzić, badania wieloletniego oddziaływania plastiku na nasze zdrowie dopiero się zaczynają. Kluczowe znaczenie ma kumulowanie się tych elementów w naszym organizmie, szczególnie gdy zawierają tak niebezpieczne związki jak bisfenol A.
Jakiś czas temu niemieccy naukowcy przeprowadzili badania na występowanie plastiku w niemieckich wodach gruntowych, rzekach i jeziorach. Tadeusz Bochnia: Nie twierdzę, że w Polsce one nie występują. Nie jestem pewien czy prowadzono u nas w ogóle takie badania. Nie ma ich w naszej wodzie, którą dostarczamy mieszkańcom Krakowa. Wydaje mi się, że może to być pochodną tego, że na Zachodzie plastik w jednorazowych opakowaniach na masową skalę zaczął być wykorzystywany znaczniej wcześniej niż w Polsce i miał więcej czasu, aby przeniknąć do ekosystemów. Pamiętajmy, że jeszcze na początku lat 90. ubiegłego wieku, gdy zachłystywaliśmy się produktami z Zachodu, kolorowymi opakowaniami, nawet reklamówki traktowaliśmy jako produkty wielokrotnego użytku, starannie je składając do czasu następnych zakupów. Dziś wszystko zmieniło się diametralnie, opakowania plastikowe i produkty dosłownie nas zalewają. Bardzo wiele zależy od nas samych, czy będziemy świadomymi konsumentami, czy będziemy wybierać ekologiczne produkty, czy będziemy ograniczać zużycie plastiku w naszym codziennym życiu, segregować odpady i wymagać na producentach ograniczenia w produkcji plastikowych opakowań. Wyeliminowanie plastikowego zagrożenia będzie bardzo trudne albo wręcz niemożliwie, ale ograniczyć jesteśmy je w stanie.
Według raportu Głównego Inspektoratu Sanitarnego 99,9 proc. Polaków zaopatrywanych jest w wodę o odpowiedniej jakości do picia. Również w większości krajów europejskich konsumpcja wody z kranu nie stwarza zagrożenia dla zdrowia z wyjątkiem sytuacji kryzysowych związanych np. z katastrofami ekologicznymi czy awariami. Niestety, w sporej części świata jedyną bezpieczną opcją jest woda butelkowana.
Problemy z jakością wody na świecie
Najwięcej problemów z jakością wody pitnej w Europie obserwuje się na Bałkanach. W Albanii jedynie 71 proc. populacji jest zaopatrywanych w bezpieczną do spożycia wodę. Według danych ONZ bezpieczną wodę w kranie ma zapewnionych 75 proc. Serbów, co oznacza, że są miejsca - zwłaszcza poza dużymi miastami - gdzie konsumpcja wody kranowej może mieć nieprzyjemne reperkusje zdrowotne. Wewnętrze źródła są mniej optymistyczne i sugerują, że 40 proc. społeczeństwa pije niezdatną do spożycia wody, a problemem jest m.in. Problemy z jakością wody z kranu obserwowane są również w Rumunii, Białorusi, Bośni i Hercegowinie i Czarnogórze - wszędzie tam woda w dużych miastach jest na ogół bezpieczna, ale na obszarach pozamiejskich może stanowić zagrożenie.
W całej Afryce nie ma jednego kraju, w którym można bezpiecznie napić się wody z kranu. Ponad połowa populacji Afryki Subsaharyjskiej regularnie spożywa zanieczyszczoną wodę pochodzącą z odwiertów. Co godzinę na całym kontynencie 115 osób umiera z powodu braku higieny, skażonej wody i niedostatków kanalizacji. W ramach analiz wskaźnika efektywności środowiskowej (EPI) obliczanego dla 180 krajów świata sporządza się również ranking zagrożeń związanych z wodą i kanalizacją. Ostatnich 27 pozycji z najgorszą jakością wody zajmują w nim właśnie kraje afrykańskie, w tym m.in. Czad, Republika Środkowoafrykańska, Nigeria i Niger.
Podróżni powinni mieć się na baczności w większości krajów Azji Południowo-Wschodniej - od Indonezji po Bangladesz. Wszędzie tu należy korzystać z wody butelkowanej. Tragicznie sytuacja prezentuje się również w Indiach, gdzie 70 proc. wód powierzchniowych nie nadaje się do konsumpcji, a codziennie 40 mln l ścieków wypuszczanych jest do naturalnych cieków wodnych. Podobny poziom zanieczyszczenia jezior i rzek obserwuje się w Chinach - w Jangcy niebezpiecznie jest się nawet kąpać! W Kazachstanie mniej niż 30 proc. społeczeństwa ma dostęp do bezpiecznej wody, a 57 proc. populacji korzysta z wody powierzchniowej, której jakość nie spełnia międzynarodowych standardów. Niewiele lepiej jest w Mongolii, gdzie z bezpiecznej wody korzysta zaledwie 39 proc.
Spośród krajów Oceanii, jedynie w pięciu udało się zapewnić bezpieczną wodę więcej niż 90 proc. społeczeństwa. Powszechnego dostępu do bezpiecznej wody nie gwarantuje ani turystom, ani własnym społeczeństwom również większość krajów Ameryki Południowej. W Argentynie dużym problem jest obecność pestycydów w wodzie pitnej - do picia nadaje się wyłącznie woda z wodociągów w Buenos Aires. Poza tym z wody z kranu można z czystym sumieniem korzystać wyłącznie w Chile, gdzie 99 proc. populacji korzysta z uzdatnianej, czystej wody.
Ostatnim krajem w naszym zestawieniu, gdzie zdecydowanie nie należy pić wody w z kranu, jest Meksyk. Jedynie 43 proc. populacji ma tutaj zapewniony dostęp do bezpiecznej wody, a nawet w stolicy ciecz płynąca z wodociągu nie nadaje się do mycia, nie mówiąc już o spożyciu.
Jak oszczędzać na wodzie podczas wakacji?
Woda do picia może znacznie podnieść koszty urlopu. Widać to już po opuszczeniu samolotu, gdzie po przejściu przez kontrolę lotniskową za niewielką butelkę trzeba zapłacić ok. 2 euro. Można też… za darmo napełnić butelkę z filtrem wodą z kranu. Sezon wakacyjny, palące słońce, wysokie temperatury i… dużo zwiedzania. W takich warunkach picie dużej ilości wody to podstawa. Choćby niewielkie odwodnienie może być bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Z tego względu zwłaszcza latem powinniśmy wypijać ok. 2 litrów wody dziennie. Na wakacjach może być to spory wydatek. Jak oszczędzać na wakacjach? Jeśli podróżujesz samolotem możesz wziąć ze sobą butelkę filtrującą Dafi i napełnić ją wodą po przejściu przez bramki. W niektórych miastach woda jest publicznie dostępna, dzięki czemu bez problemu napełnimy nią butelkę. W niektórych miejscach możemy dostać w kawiarni „kranówkę”, która nie będzie uwzględniona w rachunku.
Picie wody z kranu jest w wielu krajach powszechne, np. w Słowenii, gdzie woda w większości pochodzi z ujęć górskich. Najczystsza kranówka jest w Szwajcarii. Swoją jakość zawdzięcza m.in. położeniu geograficznemu. W krajach europejskich i Ameryce Północnej w większości przypadków woda w kranie jest bezpieczna. “Kranówkę” możemy pić m.in. w Austrii, Belgii, Czechach, Danii, Chorwacji, Francji, Estonii i Holandii. Zdatną wodę do picia znajdziemy też w krajach takich jak Finlandia, Islandia, Włochy, Irlandia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Macedonia, Malta, Słowacja, Portugalia, Słowenia, Hiszpania i Szwecja. Bez obaw możemy też pić wodę w Norwegii, Andorze, Arabii Saudyjskiej, Chile, na Bermudach, w Izraelu, Gwadelupie, na Islandii, w Japonii, Puerto Rico, San Marino i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Wystarczy tylko raz zabrać na urlop butelkę filtrującą, by docenić jej zalety. Niezależnie od tego czy podziwiasz Koloseum, wieżę Eiffla czy jesteś w odległej Australii - wszędzie tam możesz oszczędzać na napojach! Na wyjeździe świetnie sprawdzają się także butelki termiczne. Dafi ma w swojej ofercie zarówno butelki filtrujące, jak i butelki termosy. Wszystkie wykonane są z bezpiecznych, atestowanych materiałów i dają korzyści dla portfela oraz środowiska naturalnego. Na dodatek dostępne są w wyjątkowych kolorach i designerskich kształtach dzięki czemu świetnie podkreślają styl.
tags: #kraje #z #najlepszą #wodą #pitną #na

