Kontrowersje wokół częstochowskiego oddziału Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi

Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi powstał na mocy rozporządzenia ministra rolnictwa jesienią 2019 r. Z roku na rok Instytut dysponuje coraz większym budżetem: w roku ubiegłym było to 7 mln zł, a w tym prawie dwa razy tyle.

- To jest kolejna instytucja finansowana z budżetu państwa utworzona tylko po to, żeby stworzyć stanowiska dla swoich - komentuje w rozmowie z Onetem Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej z Częstochowy.

Pytania parlamentarzystki z Częstochowy nie są przypadkowe. To w jej okręgu wyborczym, we wrześniu 2020 r., powstał oddział Instytutu. Jego kierownikiem został Łukasz Giżyński, starszy syn wiceministra rolnictwa Szymona Giżyńskiego.

Łukasz Giżyński to trzydziestolatek. W 2014 r. bez sukcesu ubiegał się o mandat radnego w częstochowskiej radzie miasta. Jak słyszymy od osób doskonale znających realia układów towarzysko-politycznych w mieście, swoją karierę zawdzięcza ojcu i jego dobrym relacjom z rządzącą Częstochową lewicą.

Syn wiceministra dostał w przeszłości pracę w miejskich spółkach m.in. w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym i oczyszczalni ścieków "Warta". Młody Giżyński przez kilka miesięcy był też zatrudniony w archiwum Regionalnego Funduszu Gospodarczego, czyli spółce ze 100 proc. udziałem skarbu państwa.

Przeczytaj także: Kompleksowy przewodnik po ozonowaniu pomieszczeń

Ale ambicje wiceministra względem syna były znacznie większe. - Nikt nie ma wątpliwości, że częstochowski oddział Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi Giżyński utworzył pod syna. Wystarczy sprawdzić czym się tam zajmują, bo na pewno nie kultywowaniem wiejskiej tradycji i kultury - dodaje informator.

Pierwszy projekt oddziału i powiązania rodzinne

Pierwszym zrealizowanym zadaniem częstochowskiego oddziału pod kierownictwem Łukasza Giżyńskiego jest projekt "Częstochowscy Męczennicy za Wiarę i Ojczyznę", poświęcony pamięci księży katolickich zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Pomysłodawcą projektu nie jest jednak Giżyński, a Fundacja na Rzeczy Promocji i Rozwoju Sołectwa Karczewice, która szukała środków na realizację tego projektu i znalazła je właśnie w Narodowym Instytucie Kultury i Dziedzictwa Wsi.

Za wsparcie z Instytutu udało się zorganizować wystawę, koncert i cykl publikacji. Artykuły na ten temat opublikowano w lokalnym tygodniku, którego redaktor naczelną jest Urszula Giżyńska - żona wiceministra i matka kierownika oddziału Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.

- Nie mieliśmy zlecenia z Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, tylko z Fundacji na Rzecz Rozwoju Sołectwa Karczewice. Były zapytania ofertowe ze strony Fundacji, my odpowiedzieliśmy i nawiązano z nami współpracę na publikację cyklu artykułów historycznych. Od samych początków naszego istnienia, czyli od 30 lat, z pietyzmem odnosimy się do naszych polskich postaw i uczuć patriotycznych, ponadto jesteśmy Gazetą o zasięgu obejmującym cały subregion północny województwa śląskiego - co razem wzięte zapewne miało wpływ na wybór przez Fundację - mówi Urszula Giżyńska.

- Nigdy nie podejmowaliśmy finansowej współpracy z Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi, nie wystawialiśmy Instytutowi faktur i nie wzięliśmy od Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi ani złotówki - zapewnia Giżyńska, redaktor naczelna "Gazety Częstochowskiej".

Przeczytaj także: Zamiennik Filtra Powietrza

Rzeczywiście, pieniądze z państwowego instytutu kierowanego przez syna trafiły do gazety matki przez wspomnianą fundację. - Jako partner dostaliśmy środki od Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. Na cały ten projekt, w tym na cztery artykuły. Na częstochowskim rynku nie ma zbyt wielu wydań papierowych gazet dostępnych w sprzedaży, a "Gazetę Częstochowską" można kupić w każdym kiosku. Zaproponowano nam ok. 6 tys. zł za cykl, połowę taniej niż oferowały inne tytuły - tłumaczy Robert Kępa z Fundacji na Rzeczy Promocji i Rozwoju Sołectwa Karczewice.

Próbowaliśmy porozmawiać z Łukaszem Giżyńskim na temat działalności częstochowskiej filii instytutu. Do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi na przesłane pytania. A pytaliśmy m.in. o tryb powołania syna polityka PiS na stanowisko kierownika oddziału, a także szczegóły dotyczące cyklu publikacji w lokalnej gazecie.

Nowa filia w Bielsku-Białej

Na początku marca utworzenie kolejnej, tym razem bielskiej filii Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi zapowiedział minister rolnictwa Grzegorz Puda. Głównym celem ma być promowanie kultury terenów wiejskich leżących w południowej części woj. śląskiego.

Przeczytaj także: Analiza wilgotności powietrza

tags: #cba #częstochowa #oczyszczalnia #ścieków #warta #informacje

Popularne posty: